Flota obcych bombowców nad krajem NATO. Pomyśleli o najgorszym

Nad Szwecją, która jest świeżo upieczonym członkiem NATO, przeleciała flota bombowców strategicznych Stanów Zjednoczonych. NATO w ten sposób pręży muskuły przez Rosją i daje wyraźny sygnał, że jest gotowe na wszelkie prowokacje.

Nad Szwecją, która jest świeżo upieczonym członkiem NATO, przeleciała flota bombowców strategicznych Stanów Zjednoczonych. NATO w ten sposób pręży muskuły przez Rosją i daje wyraźny sygnał, że jest gotowe na wszelkie prowokacje.
Flota bombowców USA nad Szwecją /123RF/PICSEL

Mieszkańcy Sztokholmu mogli ujrzeć na niebie niecodzienny widok. Otóż nad miastem przeleciała flota bombowców strategicznych Stanów Zjednoczonych, na pokładach których może być transportowana potężna broń jądrowa. Szwedom ukazały się bombowce B-1B i B-52 oraz myśliwce JAS 39 Gripen. To pierwsza taka akcja w całej historii tego kraju. Wielu mieszkańców obawiało się, że wybuchła wojna z Rosją.

Dowództwo NATO informuje, że takie widoki będą teraz niemal codziennością. Szwecja wchodzi bowiem do NATO i na jej terytorium będą znajdowały się bazy Sojuszu, a w nich stacjonowały stale lub z wizytą najpotężniejsze bombowce czy myśliwce. Samoloty pojawiły się nad Sztokholmem również w związku z trwającymi ćwiczeniami Nordic Response.

Reklama

Bombowce jądrowe USA nad Szwecją

Stany Zjednoczone i kraje NATO w ich ramach chcą przygotować się na wejście Szwecji do Sojuszu i wykorzystanie ogromnego potencjału militarnego tego kraju. Chociaż może wydawać się, że nie jest znaczący, to jest zupełnie przeciwnie. Siły powietrzne Szwecji dysponują rewelacyjnymi myśliwcami, a flota morska wykorzystuje okręty podwodne, które mogą pomóc inwigilować rosyjską Flotę Bałtycką czy nawet Flotę Północną.

Co ciekawe, goszczące w Szwecji amerykańskie bombowce B-52H Stratofortress mają uzyskać zdolność do transportu i odpalania w locie hipersonicznych pocisków HACM (Hypersonic Attack Cruise Missile) opracowywanych przez firmę Raytheon i jej partnera Northrop Grumman. Z ujawnionych informacji wynika, że będą to pociski napędzane silnikiem strumieniowym typu scramjet, który pozwoli rozpędzić je do ponad 6000 km/h. Pociski mają razić cele oddalone nawet o 1600 kilometrów.

Bombowce strategiczne B-52 Stratofortress w akcji

Chociaż amerykańskie bombowce strategiczne B-52 Stratofortress pierwszy raz pojawiły się na niebie ponad 70 lat temu, to jednak wciąż tkwi w nich duży potencjał nie tylko do obrony kraju, ale również do realizacji najtrudniejszych misji wojskowych na całym świecie. Pozostaną one we flocie jeszcze przez kolejne 30 lat.

Siły Powietrzne USA ogłosiły, że maszyny B-52 Stratofortress przejdą kilka modyfikacji, które pozwolą im jeszcze sprawniej realizować zadania. Pentagon nie ukrywa, że celem jest wzmocnienie potencjału militarnego w Europie w obawie przed agresją Rosji na kolejne kraje, w tym te należące do NATO.

Czym jest bombowiec strategiczny B-52 Stratofortress?

Boeing B-52 to ogromny amerykański bombowiec strategiczny, zdolny do przenoszenia ładunków atomowych. Jego pierwsze modele weszły do służby w latach 50. i do dziś stanowią podstawę lotniczego komponentu nuklearnej triady USA i tym samym NATO. To prawdziwy olbrzym, którego najnowsza wersja B-52H, która obecnie znajduje się w służbie, ma aż 56,4 metrów rozpiętości skrzydeł, mogąc przenieść ładunek uzbrojenia rzędu aż 32 ton.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama