Test Faceta: Czytniki e-booków InkBOOK Classic 2 i Prime

W nasze ręce wpadły dwie "elektroniczne" książki zaprojektowane od podstaw w Polsce. Czy rodzime czytniki e-booków mają szanse w starciu z konkurencją?

Nie chcemy wchodzić w dyskusje o wyższości czytników nad zwykłymi papierowymi książkami lub na odwrót. Ci, którzy używają urządzeń typu opisywane tutaj InkBOOKi zapewne nie wyobrażają sobie już podróży autobusem/pociągiem/samolotem bez lekkiego gadżetu, na którym mogą trzymać dosłownie całą bibliotekę dzieł ulubionych autorów. Dlatego też od razu przejdziemy do konkretów: czy warto zamieniać posiadany sprzęt na polską propozycję lub to właśnie od niej zaczynać swą przygodę z "książkami", które nie pachną farbą drukarską?

Wrocławski producent wypuścił nie dawno na rynek dwa czytniki. Pierwszy z nich to model Classic 2 będący - jak sama nazwa wskazuje - standardowym "odtwarzaczem" książek. 6 calowy ekran, 4 GB wbudowanej pamięci, slot na kartę SD, wejście mini-USB, połączenie z Wi-Fi - bez szału, ale też bez najmniejszych nawet powodów wstydu. Urządzenie działa w oparciu o system operacyjny Android dzięki czemu oferuje ono także przeglądarkę internetową oraz sklep z aplikacjami. Korzystacie z Legimi, Amazon Kindle lub innego serwisu z e-bookami? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby zainstalować na InkBOOKu odpowiednią appkę i cieszyć się lekturą.

Reklama

Z tym, do czego czytnik został zaprojektowany w pierwszej kolejności gadżet radzi sobie świetnie. Jest lekki, dobrze leży w dłoni, wspiera wszystkie najważniejsze formaty e-booków oraz dokumentów tekstowych i z gracją wyświetla je na ekranie. Oparty na technologii E-Ink wyświetlacz nie męczy oczu, dość sprawnie reaguje na wydawane mu palcem polecenia i umożliwia sporo opcji personalizacji sposobu przedstawiania treści.

W kilka dotknięć zmienimy wielkość liter, krój czcionki, zrobimy zakładkę lub zaznaczymy interesujący fragment (tego ostatniego możemy nawet od razu poszukać w Google). Do przerzucania stron możemy posłużyć się zarówno ekranem dotykowym, jak i fizycznymi przyciskami po obu stronach ekranu. Rozwiązanie to jest bardzo wygodne, gdyż nie zasłaniamy w ten sposób czytanego tekstu, a do tego umożliwia ono korzystanie z InkBOOKa nawet w rękawiczkach.


Model Classic 2 nie posiada jednak wbudowanego doświetlenia ekranu. W trakcie dnia lub przy domowym oświetleniu nie będzie to najmniejszym problemem, ale przy pełnym słońcu lub braku lampki przy łóżku czytanie stanie się o wiele trudniejsze. Tego kłopotu nie ma InkBOOK Prime - odrobinę szybsza i wyposażona w iluminację ekranu wersja opisywanego wcześniej czytnika.

Droższy i lepszy?

Doświetlenie ekranu naprawdę robi różnicę, zwłaszcza że możemy dostosować jego poziom do własnych upodobań - od lekkiego podkreślenia bieli elektronicznego papieru po poziom, w którym czytnik może nam posłużyć za prowizoryczną latarkę. To jednak jedyny "gamechanger". Wyposażone w taki sam ekran urządzenie mimo silniejszych podzespołów działa tylko trochę szybciej od słabszego brata. Podobny jest także czas pracy na jednym ładowaniu. Podczas trwającego nieco ponad tydzień dość intensywnego testu nie udało mi się rozładować żadnego z InkBOOKów.

Ciekawostką jest to, że sama przeglądarka www (lekko zubożona wersja Chrome'a) w obu modelach jest na tyle zaawansowana, że można na niej z powodzeniem sprawdzić maila, przeczytać interesujące nas artykuły, a nawet odpalić Facebooka czy YouTube'a! Ten ostatni wygląda co prawda jak odczyt z USG, ale jest to możliwe. Nie oszukujmy się jednak, że możliwości te są "opcjami", a nie "funkcjami" polskich e-booków. W sytuacji awaryjnej napiszecie z InkBOOKa maila, ale nie sądźcie, że będzie to tak szybkie i bezproblemowe jak przy użyciu smartfona.

Testowane przez nas urządzenia nie zaskakują szeroką gamą funkcjonalności, ale w tym, co jest ich właściwym przeznaczeniem radzą sobie świetnie. Są proste w obsłudze, wytrzymałe i na tyle lekkie, że właściwie zapomina się o tym, że wrzuciło się któreś z nich do plecaka. Przymierzacie się do zakupu czytnika? InkBOOK to dobra propozycja. Gdybyśmy mieli jeszcze coś doradzić, to szepnęlibyśmy wam, abyście mimo wyższej ceny sięgnęli po model Prime, gdyż wtedy czytać będziecie mogli dosłownie w każdych warunkach.

Plusy:

+ łatwa obsługa

+ sklep z aplikacjami

+ fizyczne przyciski do przerzucania stron

+ czas pracy na jednym ładowaniu

+ doświetlenie (Prime)

Minusy:

- ekran mógłby być bardziej responsywny (tyczy się to modelu Classic 2)

- parowanie czytnika przez bluetooth często kończy się niepowodzeniem (Prime)

MO

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy