Test Faceta: VARTA Indestructible - niezniszczalne latarki

Na wyjeździe za miasto, w górach, w samochodzie, a nawet w mieszkaniu - dobra latarka to podstawa. Nam dane było sprawdzić takie, które nie tylko naprawdę jasno świecą, ale dodatkowo są "niezniszczalne". Jak w naszym teście poradziły sobie modele z serii VARTA Indestructible.

Biorąc do ręki którąś z latarek VARTA Indestructible od razu ma się świadomość, że to sprzęt do zadań specjalnych. Po pierwsze, wygląda on na coś "nie do zdarcia". Po drugie, naprawdę daleko mu do zwykłych, "bazarowych", modeli pod względem parametrów.

Niech przemówią liczby. Testowane przez nas Indestructible 3 Watt LED Light 3C, Indestructible 1 Watt LED Light 2AA oraz Indestructible LED x5 Head Light 3AAA (czołówka) mogą pochwalić się odpowiednio "mocą" 140, 100 i 35 lumenów. Innymi słowy potrafią one rozświetlić otoczenie nawet w najciemniejszą noc.

Reklama

Do tego żadnego wrażenia nie zrobi na nich nawet upadek z 10 metrów, długotrwałe używanie pod wodą i przypadkowe spotkania ze ścianami budynków lub innymi twardymi obiektami.

Latarki te wykonane są z hartowanego aluminium lotniczego. To nie tylko widać, ale i czuć. Największy z testowanych modeli, Indestructible 3 Watt LED Light 3C, jest nie tylko sporym "źródłem światła", ale i dość ciężki.

Ma to jednak swoją zaletę - można nim z powodzeniem wbić sporego gwoździa lub wykorzystać jako... narzędzie samoobrony. Tego ostatniego zastosowania na szczęście nie musieliśmy sprawdzać empirycznie. Dla pozostałych, mniejszych gabarytowo, latarek trudno znaleźć podobne, alternatywne zastosowania, ale jako "pochodnie" sprawdzają się one wręcz wzorowo.

Serię Indestructible VARTA sprawdziliśmy w różnorakich warunkach: skąpanym w ciemności lesie, podczas nurkowania w Adriatyku, oraz w warunkach miejskich. Latarki wszędzie "dawały radę". 

Indestructible 3 Watt LED Light 3C i Indestructible 1 Watt LED Light 2AA różnią się od siebie wagą i jasnością promienia świetlnego. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż wydobywające się z nich światło skupia się w jednym punkcie (nocą wyraźnie widać snop!).

Dzięki temu latarki mają naprawdę duży zasięg. Według danych producenta jest to aż 180 metrów (Indestructible 3 Watt LED Light 3C) i 150 metrów (Indestructible 1 Watt LED Light 2AA). "Widzialny" zasięg wynosi dobre kilkadziesiąt metrów.

Wspomniane modele równie dobrze radziły sobie w pomieszczeniach, choć wśród czterech ścian bezkonkurencyjna okazała się rozpraszająca światło czołówka Indestructible LED x5 Head Light 3AAA. Ubierając ją na głowę nie ma co obawiać się ciemnych zakamarków - w chwili naciśnięcia włącznika te po prostu znikają. Nakładana na głowę lampka może pochwalić się zasięgiem rzędu 25 - 30 metrów.

Latarki VARTA Indestructible są naprawdę mocnymi źródłami światła, ale czy faktycznie zasługują one na przydomek "niezniszczalne"? Z przygodami, na które naraziliśmy je w czasie tak zwanego "aktywnego wypoczynku" sprzęt poradził sobie śpiewająco. Niskie temperatury, nurkowanie na głębokości 8 metrów, celowe upadki - dla produktów z serii VARTA Indestructible było to jak splunięcie.

Warto wspomnieć też o tym, iż mimo swojej wydajności latarki naprawdę szanują baterie - na jednym zestawie mogą one świecić nieprzerwanie przez dwie doby - i to w podstawowym, czyli jaśniejszym trybie. Włączając opcję "eko" (niewielki spadek jasności świecenia) czas pracy wydłuża się do ponad 80 godzin.

Chcesz kupić latarkę do codziennych zastosowań? W ciemno bierz któryś ze wspomnianych w teście modeli. Nie wyobrażasz sobie weekendu bez ekstremalnego wypadu? Trafiłeś pod właściwy adres, gdyż VARTA Indestructible jest dokładnie tym, czego szukałeś. 

MO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: test
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy