Rakietowy stolik. Jedno spojrzenie i już go chcesz!

Stelios Mousarris - to nazwisko prawdopodobnie słyszycie po raz pierwszy, ale warto je zapamiętać. Niezwykle utalentowany cypryjski projektant zaprezentował coś, o czym od dawna podświadomie marzyliśmy, sami nawet o tym nie wiedząc.

"Rocket coffee table" - czyli rakietowy stolik kawowy. To najnowsze dzieło Steliosa, które od kilku dni podbija internet. Wygląda jak z kreskówki, ale istnieje naprawdę - i to jest chyba w nim najlepsze.

Sam projektant przyznaje, że projekt powstał w wyniku nostalgią za dzieciństwem. To swego rodzaju hołd dla beztroskich lat, z których pozostały tylko wspomnienia.

"Do dziś kolekcjonuję zabawki i figurki bohaterów, które pamiętam z dzieciństwa. Zawsze, gdy patrzę na moją kolekcję, wspominam jak godzinami bawiłem się, całkowicie w tym zatracając. Chciałem choć trochę odtworzyć atmosferę beztroski i nostalgii, tworząc Rocket coffee table" - mówi Moussaris.

Trzeba przyznać, że mu się udało, bo już pierwszy rzut oka na stolik wywołuje uśmiech u większości osób, które go oglądają. Jeśli pryznawalibyśmy punktację producentom mebli, to w kategorii "Efekt WOW", projekt Cypryjczyka otrzymałby 10/10.

Reklama

Zresztą, sami na niego popatrzcie - za nogi służą tu "dymki" z rakiet, które jednocześnie podtrzymują szklany blat. Przeniesienie kreskówkowych motywów z dziecięcych zabawek było możliwe dzięki technologii druku 3D, umiejętnemu odlewaniu elementów z żywicy oraz zręcznemu kowalstwu artystycznemu.

Stolik ma wymiary 120 na 43 centymetry i jest dostępny na indywidualne zamówienie składane poprzez stronę www.mousarris.com. Cena takiego dzieła sztuki? Jedyne 5000 euro. Na tyle bowiem wycenia nostalgiczną podróż do przeszłości utalentowany projektant.

Czy warto? Dobry dizajn kosztuje. A na świecie są tacy, którzy za wizjonerskie pomysły są gotowi słono zapłacić. Gdybyśmy nie liczyli się z kasą, też byśmy zamówili jeden do naszej redakcji...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama