Casio G-Shock Rangeman: Uniwersalny twardziel

Casio G-Shock Rangeman gw-9400 nie należy do zegarków lekkich, łatwych i przyjemnych. To kawał busoli, większej od większości standardowych czasomierzy. Nie uznajemy tego bynajmniej za wadę - do gabarytów G-Shocka trzeba się po prostu przyzwyczaić. Gdy już się to stanie, bez zegarka na nadgarstku będziesz czuł się bardzo nieswojo.

Automatyczne podświetlenie tarczy to strzał w dziesiątkę. Nie zawsze dysponujemy bowiem drugą wolną ręką, by nacisnąć przycisk "Light". Rangeman posiada czujnik ruchu, który całkiem sprawnie wykrywa gest zbliżenia nadgarstka w stronę twarzy i w tym momencie podświetla tarczę. Jeśli mielibyśmy coś poprawić - światełko powinno być ciut jaśniejsze i świecić nieco dłużej.

Reklama

Czy ma bajery? Ba! Jest nimi wręcz naszpikowany. Wysokościomierz, kompas, termometr, barometr, synchronizacja z zegarami atomowymi, czy też pięć alarmów z funkcją drzemki. Wodoszczelność w klasie WR200 oznacza, że możemy z nim nurkować z butlą.

Bateria? A komu to potrzebne? Rangeman jest zasilany ogniwem słonecznym, dlatego możemy zapomnieć o wizytyach u zegarmistrza. Ważne jedynie, aby stosować się do sugestii zawartych w instrukcji i regularnie "karmić" go światłem.

Niezniszczalność G-shocka to nie mit. Na nim naprawdę niewiele rzeczy robi wrażenie. Szkło mineralne za mojej "kadencji" nie zyskało żadnej nowej ryski. Jedyne co mu może zaszkodzić, to brud, który przemywamy strumieniem wody. W hokeja Rangemanem nie grałem, ale kilka szokowych terapii zegarkowi zafundowałem. I co? I nic. Dla kogoś o gracji słonia w składzie porcelany taki sprzęt to jak skarb!

Kolorystyka modelu jest skromna - występują dwa podstawowe kolory: czarny i "wojskowo-zielony". Widziałem też białe, granatowe, szare i czerwone, ale nie wiem czy są w aktualnej ofercie, czy to edycje limitowane. Nawet jeśli nie - podstawowe wersje są i tak najbardziej uniwersalne.

Cena. Rangeman to nie najtańsza półka z serii G-Shock. Na taki sprzęt trzeba wyłożyć 1400 złotych. Ale biorąc pod uwagę jego wyposażenie, wytrzymałość, wysoką jakość wykonania i brak konieczności wymiany baterii - można się skusić na zakup i nie żałować go przez wiele lat. Akurat ta seria Casio jest już na tyle ponadczasowa, że za rok, czy dwa nie wyjdzie z mody.

Zdjęcia wykonano smartfonem LG G4 w bazie Red Sea Zone w miejscowości El Gouna

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama