Wyciągnęli czołg T-90 z wody i strzelają do Rosjan
Rosyjska załoga czołgu T-90 musiała się z niego ewakuować, zostawiając maszynę na stratę. Czołg znalazł się w wodzie, tym samym pozornie nie nadając się do ponownego użycia. Innego zdania byli Ukraińcy, którzy uratowali maszynę i wykorzystują ją teraz w walce przeciwko agresorowi.
W ręce Ukraińców wpadła nietypowa zdobycz wojenna. Udało im się wyciągnąć porzucony rosyjski czołg T-90. Jego załoga ewakuowała się z pojazdu, zostawiając go zatopionego w wodzie. Teoretycznie, sprzęt miał być niemożliwy do uratowania, jednak naszym wschodnim sąsiadom udało się nadać mu drugie życie. Było to zadanie niełatwe.
Akcja ratunkowa obejmowała zaangażowanie dwóch dodatkowych pojazdów - specjalnej maszyny ratowniczej i innego czołgu. Ukraińcy zdołali wydobyć pozostawiony czołg. Konieczna była renowacja, a ta wymagała specyficznych działań. Czołg nie był trafiony pociskiem przeciwpancernym, a największe uszkodzenia wynikały z długiego czasu spędzonego pod wodą. Poza tym dodatkową trudność sprawiało odpowiednie przygotowanie maszyny - Ukraina oficjalnie nie jest operatorem czołgów T-90.