Rosyjskie samoloty spadają z nieba, a Kreml odpowiada... koparkami

Wagnerowcy stopniowo posuwają się w kierunku Moskwy, a przy okazji chwalą się w mediach społecznościowych pierwszymi rosyjskimi zdobyczami - wszystko wskazuje na to, że upolowali już kilka samolotów.

Wagnerowcy stopniowo posuwają się w kierunku Moskwy, a przy okazji chwalą się w mediach społecznościowych pierwszymi rosyjskimi zdobyczami - wszystko wskazuje na to, że upolowali już kilka samolotów.
Rosyjskie samoloty spadają z nieba, a Kreml odpowiada... koparkami /Associated Press /East News

Niezależny rosyjski portal Mediazon podał, że kolumny najemników z Grupy Wagnera minęły miasto Jelec w obwodzie lipieckim w środkowej Rosji, skąd w linii prostej dzieli je od Moskwy 340 kilometrów. W mediach społecznościowych zaczynają pojawiać się zaś filmy dokumentujące ataki wagnerowców na rosyjski sprzęt, który przeszkadza im w dotarciu do stolicy, gdzie "maszerują po sprawiedliwość" w związku z atakami rosyjskiej armii na ich ośrodek szkoleniowy.

Z doniesień samych bojowników wynika, że mają już na koncie samolot transportowy An-26 strącony w okolicach Woroneża (choć nie brakuje też głosów sugerujących, że może to być bombowiec Ił-22, więc strata jeszcze bardziej dotkliwa) i trzy śmigłowce, jeden Mi-35 Hind i dwa Mi-8MTPR.

Reklama

Wagnerowcy używają systemów Pancyr-S1

W jaki sposób? Oddziały najemników grupy Wagnera są osłaniane przez nowoczesny mobilny system obrony powietrznej Pancyr-S1, uzbrojony w kierowane rakiety ziemia-powietrze i parę dwulufowych działek automatycznych kalibru 30 mm i to on najpewniej odpowiada za te skuteczne ataki. Na nagraniach widoczne są też starsze systemy 9K35 Strieła-10, czyli radzieckie samobieżne przeciwlotnicze zestawy rakietowe bliskiego zasięgu na podwoziu pływającego transportera opancerzonego (MTLB).

A co na to Rosja? Próbuje za wszelką cenę powstrzymać wagnerowców, więc najpierw wysłała na ulice ciężarówki z piaskiem, które mają blokować im drogę (już wiemy, że nieskutecznie), a później wytoczyła ciężkie działa... koparki, których zadaniem jest zniszczenie dróg dojazdowych do Moskwy.

Mi-35M. Co to za maszyna?

Mi-35 to głęboka modernizacja śmigłowców Mi-24W, opracowana na przełomie XX i XXI wieku - główne zmiany to zwiększenie mocy silników, nowe uzbrojenie oraz systemy umożliwiające wykonywanie lotów w dzień i w nocy. Śmigłowiec napędzany jest dwoma silnikami ТW3-117WМА lub WК-2500 o mocy 2200 KM każdy, co pozwala mu osiągnąć prędkość 310 km/h i osiągnąć pułap 5400 metrów. Zasięg maszyny to 460 kilometrów, ale może zostać zwiększony do nawet 1000 km za sprawą podwieszanych zbiorników z paliwem.

Śmigłowiec uzbrojony jest w działko GSz-23W, a na zewnętrznych pylonach mogą być podwieszone wyrzutnie rakiet niekierowanych, bomby, pociski kierowane czy zasobniki do minowania z powietrza. Jako uzbrojenie przeciwpancerne zastosowano ppk Ataka-W. Do walki z celami powietrznymi służą rakiety powietrze-powietrze Igła-W lub opcjonalnie G3-Ch Wega.

Starta dwóch MI-8MTPR-1 to porażka Kremla

MI-8MTPR-1 to modyfikacja znanych śmigłowców, które wyposażono w specjalne systemy Rychag-AV. Do rosyjskiego arsenału weszły w 2015 roku i obecnie są jego najnowocześniejszymi śmigłowcami do walki elektronicznej. Służą one do zagłuszania wrogiej obrony ziemia-powietrze oraz systemów namierzania wrogich myśliwców.

Dzięki temu pozwalają na swobodniejsze działanie rosyjskich samolotów, helikopterów, dronów i rakiet. Rychag działa na podstawie sekwencji anten odbierających i nadających sygnał. Anteny odbierające, umieszczone z przodu, wykrywają sygnał obrony przeciwlotniczej.

Natomiast anteny tylne emitują własny sygnał, zagłuszający przeciwnika. Śmigłowiec z włączonym systemem może utrzymywać się w locie przez około dwie i pół godziny. Według ostatnich danych rosyjskie lotnictwo posiadało 20 operacyjnych MI-8MTPR-1, więc aktualnie pozostało ich maksymalnie 18.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Grupa Wagnera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy