Rosyjscy piloci terroryzują śmigłowcami zwykłych Rosjan. Są filmy

Piloci rosyjskiej armii stają się coraz bardziej nerwowi. Być może to kwestia niepomyślnego przebiegu wojny w Ukrainie. W mediach społecznościowych pojawiły się bowiem filmy, na których uwieczniono, jak terroryzują oni zwykłych Rosjan.

Piloci rosyjskiej armii stają się coraz bardziej nerwowi. Być może to kwestia niepomyślnego przebiegu wojny w Ukrainie. W mediach społecznościowych pojawiły się bowiem filmy, na których uwieczniono, jak terroryzują oni zwykłych Rosjan.
Rosyjscy piloci terroryzują śmigłowcami zwykłych Rosjan /NEXTA /Twitter

W rosyjskich mediach społecznościowych jak grzyby po deszczu pojawiają się filmy, na których ukazano niebezpieczne manewry wykonywane przez rosyjskich pilotów śmigłowców. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby dochodziło do nich na obiektach szkoleniowych, ale wszystkie filmy powstały w miejscach często uczęszczanych przez zwykłych obywateli.

Można śmiało rzec, że rosyjscy piloci dosłownie terroryzowali Rosjan, ponieważ na trzech materiałach filmowych o mały włos, a doszłoby do tragedii. Na pierwszym ujęciu dwa śmigłowce przelatują tak nisko nad plażą pełną ludzi, że wypoczywający Rosjanie w pewnym momencie znaleźli się w centrum burzy piaskowej. Leżaki, parasole i koce latały po całej plaży, a przerażeni plażowicze bali się o swoje życie.

Reklama

Szalone wyczyny rosyjskich pilotów w Rosji

Tymczasem na drugim filmie dwa śmigłowce pojawiły się nad jeziorem i w pewnym momencie jeden z nich zaczął wykonywać przerażające ewolucje przed wypoczywającymi Rosjanami. Wyglądało to, jakby piloci chcieli zastraszyć mężczyzn nagrywających całe zdarzenie. I chyba im się to udało.

Na trzecim filmie już ktoś mógł zginąć lub zostać poważnie rannym. Śmigłowiec przeleciał bowiem tuż nad drogą szybkiego ruchu, dosłownie ocierając się o dachy samochodów. W pewnym momencie pilot najwidoczniej nie zauważył linii wysokiego napięcia i zerwał je. Kilka z nich spadło na przejeżdżające samochody, wywołując pożar i panikę wśród uczestników ruchu.

Ciężko wytłumaczyć zasadność takich akcji, ponieważ nie miały one miejsce blisko ukraińskiego frontu, zatem piloci śmigłowców nie musieli obawiać się ataku ukraińskich rakiet. Śmigłowce nie wykonywały też żadnych misji na wojnie. Były to zwykłe przeloty, ale w ich efekcie sterroryzowano bez powodu dziesiątki obywateli kraju.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: śmigłowiec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy