F-35 będą startowały z autostrad. Nowa taktyka Brytyjczyków

Siły powietrzne Wielkiej Brytanii zapowiedziały, że ich nowoczesne myśliwce F-35 zostaną przygotowane do startowania i lądowania na autostradach. Ma to być taktyka w razie ewentualnej agresji Rosji i jak brzmi niecodziennie, jest dosyć popularna.

Siły powietrzne Wielkiej Brytanii zaczynają przygotowywać swoje myśliwce Typhoon FGR4 i F-35B do operacji na autostradach. Taką decyzję zapowiedział generał RAF Harvey Smyth, potwierdzając plany przeszkolenia żołnierzy. To element przywracania taktyki "rozproszonych operacji", która powstała w czasach Zimnej Wojny.

Zakłada ona działanie lotnictwa nawet bez tymczasowego dostępu do wojskowych lotnisk, które w razie konfliktu będą priorytetowym celem ataków. Taktyka ta pozwala uchronić ważne samoloty przed zniszczeniem oraz zaskoczyć przeciwnika. Pierwotnie przygotowywana była na wypadek walki NATO z ZSRR, jednak wojna w Ukrainie zachęciła Wielką Brytanię do jej ponownej adaptacji.

Reklama

F-35 ma startować z brytyjskich autostrad na wypadek wojny z Rosją

Ukraińcy z sukcesem używali zwykłych dróg jako pasy startowe, co uratowało wiele ich samolotów, przed atakami Rosjan, które miały zniszczyć ich lotnictwo. Doświadczenia wojny w Ukrainie przyspieszyły plany brytyjskiego dowództwa, które już w 2021 sygnalizowały, że chcą wrócić do taktyki "rozproszonych operacji". Jednym z powodów miało być zagrożenie atakiem pocisków kierowanych 9M729 z Obwodu Kaliningradzkiego.

Nowa taktyka dla F-35 wymaga dużych modyfikacji samych autostrad, które będzie trzeba zabezpieczać specjalnymi aluminiowymi matami, aby nie zostały zniszczone przez silniki odrzutowców. F-35B, który ma możliwość pionowego startu i lądowania, które znacząco ułatwiła to operacje. Brytyjscy piloci muszą jednak przejść specjalne szkolenia operowania na autostradach i dlatego mają się udać do jednego z krajów w Europie, gdzie piloci są mistrzami lądowania i startowania na zwykłych drogach - Finlandii.

Mistrzowie startów myśliwcem z autostrady

Finowie jak i Szwedzi zachowali w swoich siłach powietrznych trening z operowania myśliwcami na zwykłych drogach z czasów Zimnej Wojny. Powodem jest oczywiście ciągłe odczuwanie zagrożenia ze strony Rosji, która za pomocą ataków rakietowych, próbowałaby zniszczyć lotnictwo tych krajów. A biorąc pod uwagę, że teren Skandynawii pozwala na dobre ukrycie, naturalnie tamtejsze kraje ciągle korzystają z taktyki operowania w terenie.

Finowie są takimi mistrzami lądowania i startów na drogach, że potrafią to robić nawet dużymi myśliwcami F-18 Hornet. Nic więc dziwnego, że Brytyjczycy chcą się od nich uczyć tajników specjalnej taktyki. Jest to zresztą dobra okazja, aby zacieśnić współpracę z nowym członkiem NATO.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: F-35 | RAF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy