Chiny wykorzystują już 6G do polowania na łodzie podwodne

Jak informuje South China Morning Post, chińscy naukowcy pomyślnie przetestowali pierwsze na świecie urządzenie do wykrywania łodzi podwodnych, oparte na technologii komunikacji terahercowej nowej generacji.

Jak informuje South China Morning Post, chińscy naukowcy pomyślnie przetestowali pierwsze na świecie urządzenie do wykrywania łodzi podwodnych, oparte na technologii komunikacji terahercowej nowej generacji.
Chiny dysponują innowacyjnym detektorem łodzi i okrętów podwodnych /123RF/PICSEL

Chiny z innowacyjnym detektorem łodzi podwodnych

Technologia terahercowa, usytuowana pomiędzy częstotliwościami mikrofalowymi a promieniowaniem podczerwonym, od dawna daje nadzieję na ultraszybką transmisję danych i niskie opóźnienia, co czyni ją kluczowym kandydatem na stanowisko komunikacji przyszłości, często nazywanej 6G.

Jest tylko jeden problem, technologia 6G wykorzystująca częstotliwości ultraszerokopasmowe, ma stosunkowo krótki zasięg, a moc sygnału spada po drodze od punktu nadania do punktu odbioru. Mocno ogranicza to jej potencjalne zastosowanie, ale wygląda na to, że chińscy inżynierowie poradzili sobie z tym problemem.

Reklama

South China Morning Post informuje, że naukowcy pomyślnie przetestowali pierwsze na świecie urządzenie do wykrywania łodzi podwodnych, oparte na technologii komunikacji terahercowej nowej generacji. 

Ogłoszenie przychodzi po raportach z początku tego miesiąca, które mówiły o wynalezieniu ultraczułego detektora magnetycznego, zdolnego do śledzenia najbardziej zaawansowanych amerykańskich łodzi podwodnych, nawet na duże odległości.

Innowacyjne urządzenie wykazało swoją zdolność do identyfikowania niewielkich wibracji powierzchni powodowanych przez źródła dźwięku o niskiej częstotliwości pod otwartym morzem, skutecznie wykrywając okręty podwodne z niezrównaną precyzją.

Co istotne, ten zakres częstotliwości nie tylko niesie ze sobą istotne informacje, ale także zapewnia wgląd w środowisko, a do tego w przyszłości wspomniany detektor ma być wystarczająco mały, żeby bez problemu przenosiły go drony.

Eksperyment przeprowadzono w bliżej nieokreślonym miejscu w mieście Dalian nad Morzem Żółtym, gdzie sztuczne źródło dźwięku symulowało hałas emitowany przez łódź podwodną, a wysunięte ramię statku badawczego posłużyło do naśladowania drona.

Wyjaśniają też, że łódź podwodna poruszająca się z dużą prędkością "wytwarza znaczny emitowany hałas, który rozprzestrzenia się na powierzchnię wody i wzbudza wibracje powierzchni. Jest to ledwo zauważalny, gdy dotrze do powierzchni i wcześniej uważano za niemożliwe odróżnienie go od fal oceanicznych.

Jednak czujnik terahercowy zdołał odróżnić zmarszczki wywołane przez człowieka - tak małe jak 10 nanometrów - od naturalnych fal oceanu, co zespół przypisuje innowacjom zarówno sprzętu, jak i oprogramowania.

Tym samym, integracja tej technologii z innymi metodami wykrywania łodzi podwodnych, jak detektory anomalii magnetycznych, radar mikrofalowy lub systemy laserowe, może dostarczyć kompleksowych i kluczowych informacji do identyfikacji łodzi podwodnych. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: łódź podwodna | okręt podwodny | Sieć 6G
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy