Odszedł Polak, który stworzył odzieżową legendę

Urodził się w 1925 roku Brodnicy. Za młodu walczył na II Wojnie Światowej w II Korpusie Polskim, potem osiadł w Anglii, gdzie stworzył odzieżową legendę. Z rąk angielskiej królowej odebrał Order Imperium Brytyjskiego. Zmarł w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia. Jego śmierć została przyjęta ze smutkiem w wielu zakątkach globu.

Przedstawiał się jako Henryk Strzelecki, choć wielu mówiło na niego Henri. Henri Llloyd. Tak bowiem nazwał swoją założoną w 1963 roku w Manchesterze firmę, która dziś jest prawdziwym potentatem w branży odzieży dla żeglarzy.

Prawie 50 lat temu chcąc zrewolucjonizować rynek żeglarsko-rekreacyjny Henri założył wraz z Angusem Lloydem spółkę i rozpoczął produkcję nowatorskiej odzieży. Pierwsze sukcesy zaczął odnosić już rok później. Odbiorcy docenili rewolucyjność jego produktów, szytych z użyciem najnowszych tkanin i dodatków.

Podklejane gumą szwy, nierdzewiejące zamki błyskawiczne, rzepy "velcro", czy też trudno przemakalny materiał znany jako "Bri-nylon" - wszystko to powodowało, że Strzelecki szybko wyprzedzał konkurencję w branży o prawdziwe lata świetlne.  Odzież z logo Henri Llloyd trafiła do zawodowców. Ubrania z piastowskim herbem mieli na sobie podczas opływania Kuli Ziemskiej Sir Francis Chichester, Sir Robin Knox-Johnson, Sir Ranulph Fiennes i Krystyna Chojnowska-Liskiewicz.

W miarę upływu lat, marka Henri Lloyd zyskiwała nowych fanów. I nie byli to tylko żeglarze. Ciuchy z Manchesteru nosili przedstawiciele mediolańskiej, hedonistycznej subkultury "Paninari", a także angielscy... chuligani piłkarscy, którzy w latach 80. masowo przerzucali się na styl ubioru nazywany "casual".

Specyficzna rzesza odbiorców nie zaszkodziła wcale marce Henri Llloyd - wręcz przeciwnie. Dzięki temu firma dotarła do nowych klientów, zachowując wysoką jakość i prestiżowy wizerunek. W ostatnich latach odzież HL dotarła nawet na tory Formuły 1. Nosili ją przedstawiciele zespołu Brawn GP oraz teamu Mercedes.

Reklama


Choć "Henri" od kilku lat był na emeryturze, to wciąż pamiętano o jego zasługach. W 2011 roku otrzymał Honorowy Stopień Doktora w Dziedzinie Technologii - za ogromne zasługi na polu produkcji i technologii odzieżowej. Tytuł ten został przyznany przez Manchester Metropolitan University. Wspomniany wcześniej Order Imperium Brytyjskiego wręczyła mu w 1985 roku sama angielska królowa: Elżbieta II.

Rzecz jasna Strzelecki zadbał o godnych następców. Firmę prowadzą jego synowie - Paweł i Marcin. Wspólnie dbają o dwie fabryki w Manchesterze i jedną w Brodnicy - rodzinnym mieście Henryka Strzeleckiego.

"Ze smutkiem ogłaszamy odejście założyciela i wizjonerskiego pioniera Henriego F. Strzeleckiego, który odpłynął spokojnie 26 grudnia"  - napisano na oficjalnej stronie firmy.  Spoczywaj w pokoju Henri!



INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Manchester | Wojsko Polskie | Formuła 1
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy