​Nominały od 1 do 2000 złotych. "Emisję rozpocząć w wypadku wojny"

2000 złotych. Najwyższy nominał z tajnej "wojennej" serii o kryptonimie E-71 /Bartosz Krupa /East News
Reklama

Nominały od 1 do 2000 złotych w ramach operacji o kryptonimie "E-71" przygotowywał w czasach PRL Narodowy Bank Polski. Operacja była ściśle tajna, a banknoty do obiegu trafić miały w chwili wybuchu wojny. Wojny, która nigdy nie nadeszła.

Banknoty serii "Miasta Polskie" drukowano w latach 1971-77. Aż do 2015 roku były trzymane w tajemnicy, a znaleziono je, gdy pracownicy przypadkiem odkryli w skarbcu zalakowane skrzynie. Wcześniej nie były znane nawet ekspertom i kolekcjonerom.

"Druk przeprowadzono w warunkach tajnych, z zachowaniem tajemnicy państwowej. Dokumenty, które temu towarzyszyły zostały wytworzone także w ramach klauzul o najwyższym stopniu tajności" - tłumaczył na konferencji prasowej poświęconej projektowi E-71 prezes zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych Piotr Woyciechowski.

Okoliczności, w jakich powstawały banknoty serii E-71 wskazują na to, że z początkiem lat 70. ubiegłego wieku władze PRL poważnie obawiały się konfliktu zbrojnego. Uprzedzając ewentualne działania wojenne i zniszczenie wytwórni papierów wartościowych, przygotowano nowe bilety NBP.

Inna hipoteza mówi, że banknoty miały się stać oficjalnym środkiem płatniczym na obszarze okupowanym w ramach inwazji wojsk Układu Warszawskiego. Ludowe Wojsko Polskie miało zająć takie kraje jak... Dania, Holandia i północne Niemcy.

Dziś banknoty z widokami z siedmiu polskich miast: Poznania, Gdańska, Katowic, Lublina, Krakowa, Warszawy i Gniezna, mają ogromną wartość historyczną.

- Ukazują to, co było do tej chwili skrywane jeżeli chodzi o obieg pieniądza w okresie reżimu komunistycznego. Banknoty mają obecnie także sporą wartość kolekcjonerską. To przypadek, że pracownicy te skrzynie odkryli i poinformowali władze spółki o tym fakcie. To jednak szerszy temat, że jest wiele dóbr, wiele tajemnic skrzętnie jeszcze do tej pory chronionych przez niepodległe państwo polskie, a dotyczących reżimu komunistycznego. Należy teraz pogłębiać wiedzę na jakim obszarze miały być docelowo dystrybuowane - dodał Woyciechowski.

Reklama

Zasady uruchomienia produkcji tych banknotów szczegółowo określa instrukcja z 1977 roku: "Technologia druku banknotów Narodowego Banku Polskiego emisji "Miasta Polskie E-71" zatwierdzona przez ówczesnego dyrektora PWPW in.z. Stefana Tymińskiego.

Instrukcja przygotowana została w 5 egzemplarzach - 3 z nich umieszczono w pojemnikach, a po jednym trafiło do Departamentu Wojskowego NBP i PWPW. Pojemnik znajdujący się obecnie w PWPW jest jednym z trzech istniejących kompletów.  

Co ciekawe, istnieje również inna seria banknotów pod nazwą "Miasta Polskie", która także nie trafiła do obiegu. Została zaprojektowana na przełomie lat 80. i 90. z myślą o denominacji złotego. Składa się z banknotów o nominałach 1, 2, 5, 10, 20, 50, 100, 200 i 500 PLN i także przedstawia detale architektoniczne polskich miast.

Banknoty zaprojektował Waldemar Andrzejewski (1934-1993), polski grafik, rysownik i plakacista. Z powodów technologicznych seria nie została wprowadzona do obiegu, a banknoty nigdy nie były prawnymi środkami płatniczymi. Trzy miesiące temu NBP wydał w nakładzie 20 tysięcy sztuk okolicznościowy album zawierający wszystkie dziewięć banknotów serii. W dniu rozpoczęcia sprzedaży pod siedzibą banku ustawiła się długa kolejka chętnych do zakupu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy