Widok piersi i mięsa. To koi męskie nerwy

Mężczyzn uspokaja widok piersi i pieczonego mięsa /123RF/PICSEL
Reklama

Okazuje się, że nie tylko widok kobiecych piersi koi męskie nerwy. Podobnie działa widok… mięsa. Wszystkiemu winna jest ewolucja i pierwotne instynkty, które gwarantowały przeżycie.

Naukowcy od lat próbowali rozwikłać zagadkę kojącego widoku piersi. Wytłumaczenie, że mężczyźni zwracają uwagę na najbardziej pociągające seksualnie części ciała kobiety byłoby zbyt proste, postanowili więc przyjrzeć się problemowi z bliska.

W końcu zagadkę rozwiązał profesor Larry Young z Emory University, który zajmuje się nad badaniem podstaw zachowań społecznych ludzi.

Wówczas okazało się, że "winna" jest oksytocyna, znana jako "hormon miłości", lub chemiczny środek zaufania. Te same, pierwotne mechanizmy, działają w przypadku widoku mięsa.

Reklama

Naukowcy z McGill University w Kanadzie udowodnili, że widok pieczonego mięsa uspokaja męskie nerwy. Badacze przeprowadzili eksperyment, podczas którego powiedzieli ochotnikom, że badają wielozadaniowość. Badani mieli przeglądać zdjęcia i równocześnie słuchając aktora, czytającego scenariusz. Kiedy ten zaczynał się wczuwać, badani mieli włączać dźwięk o różnym natężeniu.

Okazało się, że widok surowego mięsa wyzwalał więcej adrenaliny, a badani karali aktora głośniejszym dźwiękiem. Z kolei widok pieczonego, uspokajał i aktor był atakowany cichszymi dźwiękami.

Według naukowców widok przygotowanego jedzenia kojarzy się z rodzinnym i smacznym posiłkiem. Szef projektu, Frank Kachanoff, uważa, że surowe mięso podwyższa poziom adrenaliny, potrzebnej podczas polowania, a gotowy posiłek łagodzi i uspokaja, kojarząc się z domowym ogniskiem.

Okazuje się więc, że nie tylko widok piersi uspokaja facetów...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: mięso
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy