Ulepszona rzeczywistość

Życie w rzeczywistości rozszerzonej. Brzmi intrygująco, i słusznie ponieważ jak się okazuje system ten ma wiele zaskakujących, a jednocześnie praktycznych zastosowań.

Rzeczywistość rozszerzona (ang. Augmented Reality, AR) to interaktywne, trójwymiarowe połączenie świata realnego i rzeczywistości wirtualnej generowanej komputerowo. Na czym to dokładnie polega? Na obraz uzyskany przy użyciu kamery nanoszone są elementy grafiki 3D generowane komputerowo w czasie rzeczywistym. Z elementami tymi możemy swobodnie wchodzić w interakcje poruszając kamerą lub wykonując przed nią określone ruchy.

Rzeczywistość rozszerzona kontra wirtualna

Nie należy jednak mylić rzeczywistości rozszerzonej z wirtualną. Podstawowa różnica polega na tym, że w przypadku AR mamy do czynienia ze światem realnym, na który nałożone są składniki wytworzone komputerowo przy pomocy kamery oraz specjalnej aplikacji do analizowania uzyskanego obrazu. Natomiast rzeczywistość wirtualna składa się w całości z obrazu wygenerowanego cyfrowo.

Reklama

Obecnie AR, chociaż wciąż jeszcze mało popularna i powszechna, znalazła funkcjonalne zastosowanie w wielu dziedzinach. Począwszy od lotnictwa, gdzie użyto jej po raz pierwszy, wyświetlając pilotom myśliwców informacje o terenie na szybie kokpitu, poprzez medycynę, aż po rolę czysto rozrywkową i informacyjną dla użytkowników smartfonów oraz innych mobilnych urządzeń tego typu.

Muzeum 3D

Idealnym połączeniem cybernetyki i kultury jest zastosowanie rzeczywistości rozszerzonej w nowoczesnych, interaktywnych muzeach. Zwiedzający dostają ulotkę (tzw. marker) z wydrukowanym na niej symbolem, z którą następnie podchodzą do ekranu, kierują marker w stronę umieszczonej wyżej kamery i wówczas na ekranie pojawia się ruchomy obiekt 3D w postaci historycznych budowli, czy zabytków. Obracając marker w różne strony i pod różnym kątem, obiekt na ekranie również się porusza, dzięki czemu można oglądać go z dowolnej strony. Takie zastosowanie AR podziwiać można chociażby w niedawno otwartym muzeum w podziemiach Rynku Głównego w Krakowie.

Gadżet turysty

Kolejny sposób łączenia rzeczywistości ze światem wirtualnym przypadnie do gustu szczególnie turystom wyposażonym w GPS, kompas i telefony z odpowiednią mobilną aplikacją, która nanosi na obraz z kamery interesujące nas informacje i wskazówki odnośnie okolicy, w której się znajdujemy. Aplikacja AR wskaże nam kierunek i odległość od danego miejsca, a przy pomocy znaków drogowych i strzałek na ekranie telefonu poprowadzi nas do celu. W ten sposób z łatwością dostaniemy się do szukanej restauracji, hotelu, czy dworca w danym mieście. Tym samym AR staje się naszym osobistym, interaktywnym przewodnikiem.

Wirtualna instrukcja obsługi

Niejednego konsumenta ucieszy zapewne kolejna z niezliczonych możliwości wykorzystania rzeczywistości rozszerzonej. Chodzi tu o wirtualną instrukcję obsługi. Zasada działania jest podobna jak w poprzednich przypadkach- na interesujące nasz urządzenie, które chcemy złożyć lub naprawić, kierujemy kamerę z naszego telefonu i po chwili na wyświetlaczu pojawia się prezentacja czynności, które powinniśmy po kolei wykonać wraz z ich dokładnym opisem. Nie trudno sobie wyobrazić jak wiele naszego cennego czasu i nerwów oszczędzimy dzięki takiemu rozwiązaniu.

Elektroniczny doradca

Jednym z ciekawszych sposobów wykorzystania AR jest rozwiązanie, które spodoba się zwłaszcza niezdecydowanym kobietom. Chodzi tu o wirtualne przymierzalnie. Podczas ostatnich targów Demo Spring 2011 w Kalifornii firma Facecake zaprezentowała aplikację, która mogłaby zastąpić tradycyjną przebieralnię. Program, korzystając z kamery internetowej, nakłada obraz ubrania na osobę, chcącą je przymierzyć. Funkcja wirtualnej przymiarki jest o tyle interesująca, że pozwala sprawdzić przed zakupem, czy wybrane w sklepie internetowym ubrania lub akcesoria, pasują do nas. Nie kupujemy już kota w worku. Być może aplikacja nie zastąpi całkowicie prawdziwych przebieralni, ale może znacząco zaoszczędzić czas, który normalnie trzeba poświęcić na jeżdżenie do sklepów. Usługę tą wprowadziło już na swoje strony internetowe kilka znanych firm takich jak Tissot, eBay, H&M, czy Boucheron.

Inteligentna technologia

Jednak to nie wszystko. Brytyjska firma QinetiQ postanowiła poszerzyć wirtualne przymierzalnie o element inteligentnej technologii i w tym celu opracowała specjalny system elektroniczny, który najpierw dokonuje precyzyjnych pomiarów ciała, wykonuje zdjęcia i przesyłaja je do komputera, który analizuje otrzymane dane i w ten sposób pozwala dobrać strój odpowiedni do sylwetki danej osoby. Co ciekawe, cena tego "elektronicznego doradcy" wcale nie jest wygórowana i przy masowej produkcji może wynieść zaledwie 30 funtów.

Komercyjna przyszłość AR

Augmented reality nazywana jest przyszłością rozrywki i biznesu. Nasuwa się więc pytanie dlaczego, pomimo tak wielu zaskakujących, ciekawych, a co najważniejsze praktycznych i funkcjonalnych rozwiązań, system rzeczywistości rozszerzonej wciąż jest tak mało popularny na szerszą skalę i pozostaje jedynie efektownym gadżetem o niszowym zastosowaniu. Na przeszkodzie w pełnym wykorzystaniu go komercyjnie stoją pewne utrudnienia techniczne- użytkownik, który chce korzystać z AR musi posiadać wydajny sprzęt (komputer, smartfon) z kamerą oraz zainstalowane odpowiednie aplikacje i dodatki, umożliwiające wprowadzanie warstwy graficznej na rzeczywisty obraz z kamery.

Boimy się zostać cyborgami

Obok przeszkód natury technicznej, w grę wchodzą także zwyczaje i konwencje panujące w społeczeństwie. O ile normalnym jest obrazek człowieka z telefonem przy uchu, o tyle wciąż trudno przyzwyczaić się nam do widoku osoby z słuchawką Bluetooth, wyglądającą jakby rozmawiała sama ze sobą, a co dopiero do tak zaawansowanych rozwiązań jakie oferuje nam rozszerzona rzeczywistość. Zwyczajnie boimy się zostać cyborgami.

D.P

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rzeczywistość rozszerzona
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy