Play piercing - ostre zabawy na granicy bólu

Play piercing jest jedną z najbardziej ekstremalnych modyfikacji ciała, w której, chodzi przede wszystkim o zabawę. Polega ona na zdobieniu skóry kolczykami i igłami. W Polsce, to wciąż kontrowersyjny sposób zdobienia ciała.

Przy wykorzystaniu cienkich igieł o kolorowych końcówkach na ciele tworzy się przeróżne fantazyjne wzory, które zdaniem zwolenników mają równe walory estetyczne, co tatuaż czy tradycyjny piercing. Najbardziej popularną odmianą są "gorsety", które powstają po przepleceniu pomiędzy igłami lub kolczykami kolorowych tasiemek. Trend równie efektowny, co szokujący.

"Play piercing, jak sama nazwa wskazuje, to zabawa piercingiem - igłami lub kolczykami, przez które przeplata się tasiemki. Częściej jednak polega ona na wbijaniu cienkich igieł w ciało, tworząc z nich rozmaite wzory" - tłumaczy w rozmowie z PAP Life moderator ciała, Adam Lachman.

Nakłuwanie ciała igłami, jest bez wątpienia bolesne. Powstaje, więc pytanie - kto i dlaczego decyduje się na tak ekstremalny zabieg? Powodów jest wiele, od chęci wystawienia na próbę swojej wytrzymałości na ból, po zaznaczenia swojej indywidualności i charakteru.

Reklama

"Chodzi o to, aby sprawdzić własna wytrzymałość i przezwyciężyć ból. Często jest tak, że adrenalina blokuje odczuwanie bólu. Wydzielają się endorfiny, które pobudzają i dają odczucie przyjemności. Z tych powodów i ze względu na walory estetyczne na play piercing decyduje się 90 proc. śmiałków" - stwierdził Lachman.

W przeciwieństwie do tatuaży i tradycyjnego kolczykowania ciała, play piercing, jest modyfikacją tymczasową. Ozdobę z igieł można "nosić" jedynie do kilku godzin. Z kolei wzorów robionych na kolczykach, aby uniknąć infekcji, należy się pozbyć maksymalnie po trzech dniach. "Im krócej, tym lepiej. Mając to na uwadze, można uniknąć powstawania na ciele blizn" - podkreślił moderator.

"Play piercing możemy zrobić praktycznie na każdej części ciała, ale najczęściej wykonuje się go na plecach z tego powodu, że dają one najwięcej możliwości do tworzenia różnych wzorów. Równie często play piercing można zobaczyć na klatce piersiowej, czy na nogach" - powiedział Lachman.

Ekstremalny pomysł na urodzinowy play piercing (uwaga, drastyczne!)



Jakie to uczucie - ponoć nie da się odpowiedzieć na to pytanie, dopóki samemu się nie sprawdzi. Czy wzory z igieł zdobią, czy szpecą - to natomiast kwestia gustu. Pewne jest jednak, że człowiek zawsze chciał i nigdy nie zaprzestał przekraczania własnych możliwości oraz poznawania swojego ciała i reakcji na bodźce dotychczas nieznane. Z psychologicznego punktu widzenia, ciekawość nowych doznań nie jest, więc niczym niezrozumiałym, choć dla dużej części społeczeństwa nakłuwanie skóry igłami długo jeszcze będzie tematem tabu.

Wydawałoby się też, że body i play piercing jest przejawem współczesnej ekstrawagancji, ale w rzeczywistości modyfikacje ciała są praktyką prawie tak starą, jak świat. Starożytne plemiona przekłuwały i zdobiły swoje ciała kawałkami muszli, kości lub drewnianymi kołkami już tysiące lat temu.

Body piercing, który współcześnie kładzie nacisk na przyjemności, ból i bunt, początkowo miał znaczenie duchowe i charakter rytualny. Okaleczanie ciała bardzo często świadczyło o sile danego wojownika. Były to na przykład przekłucia przegrody nosowej praktykowane przez plemiona Nowej Gwinei. Członkowie tych plemion do dziś noszą podobne ozdoby, a związane jest to z obrządkiem okresu dojrzewania płciowego. Nakłuwanie i przekłuwanie ciała było również bardzo popularne wśród Majów, Inków i Azteków.


PAP life
Dowiedz się więcej na temat: igła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama