5,5 kilograma! Czy to największy jadalny grzyb?

​Dwóch zapalonych grzybiarzy znalazło gigantyczny, 5,5-kilogramowy okaz w miejscowości Trikala w Grecji. Mogli zapisać się na kartach historii, ale woleli zrobić z nim coś innego...

Pasjonaci grzybobrania natrafili na ogromnych rozmiarów znalezisko w górzystym rejonie Tesalii, w centralnej Grecji. Zauważyli białego giganta wyrastającego z pnia drzewa i od razu stwierdzili, że to przedstawiciel poszukiwanej wśród grzybiarzy soplówki jeżowatej, zwanej też "głową małpy" lub "brodatym jeżem".

Po zważeniu okazało się, że wielki grzyb ma 5,5 kilograma.

Grzyb to hericium erinaceus, inaczej soplówka jeżowata - gatunek ceniony na cały świecie ze względu na swój smak i właściwości zdrowotne. Można spotkać go nie tylko w Europie, ale również w Północnej Ameryce i Azji.

Reklama

W smaku jest podobno zbliżony do owoców morza. Wyciąg z soplówki jeżowatej jest używany także do produkcji leków łagodzących stany zapalne i stymulujących układ odpornościowy. Grzyb uważa się także za świetny antyoksydant. Zwalcza ponoć depresję i niepokój, pomaga w chorobie Alzheimera czy Parkinsona.

Grecy nie popisali się jednak pomyślunkiem. Po pierwsze mieli szanse na wpis do Księgi Rekordów Guinnessa za znalezienie największego jadalnego grzyba. Po drugie mogli sprzedać go z dużym zyskiem.

Zamiast tego dwóch szczęśliwców... upiekło swoje znalezisko na grillu. Większość zjedli, a resztę wrzucili do zamrażarki. Tym samym przekreślili swoje szanse na zapisanie się na zawsze w historii. Ponieważ grzyb został zjedzony, nie da się go już ani oficjalnie zmierzyć, ani przerobić na leki. Zapewniają jednak, że był bardzo smaczny.

/rk


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy