Zdjęcia z innych światów

Wykonano kolejne zdjęcia dokumentujące nagłe pojawianie się niewidzialnych bytów. Ludzka sylwetka, kot, kula energii - wszystko to zostało przypadkowo zarejestrowane przez kamery nadzoru i aparaty fotograficzne.

Zdjęcia zjaw były rzadkością, jednak ostatnio wiele się na tym polu zmieniło. Czy to duchy częściej zaglądają do naszego świata materii z zaświatów? Czy raczej mamy do czynienia ze skutkiem upowszechnienia elektronicznego sprzętu? Jak by z tym nie było, pojawianie się tajemniczych bytów coraz częściej jest rejestrowane za pomocą kamer i aparatów fotograficznych.

Nowozelandzka stacja telewizyjna TVNZ zaprezentowała fotografię ducha wykonaną przed jednym z domów w miejscowości Kemp w górach Avis. Na zdjęciu, będącym dziełem zachowującego anonimowość członka nowozelandzkiego stowarzyszenia fotograficznego Mid North Camera Club, widać niemal przezroczystą postać kobiety z głową okrytą szalem. Gdy w jednym z programów pokazano ten

Reklama

domniemany wizerunek ducha,

zareagowali telewidzowie. Ekipa reporterska TVNZ zajęła się jedną ze zgłoszonych manifestacji zjaw.

Lara Howell, mieszkanka Paihia oświadczyła, że w domu jej rodziców w Okiato pojawia się zjawa jej dziadka. Lara urodziła się już po śmierci tego krewnego, ale w mglistej sylwetce spacerującej czasem po pomieszczeniach rozpoznała charakterystyczne szczegóły znane jej z rodzinnych fotografii: duch nosi podkoszulek i ma połyskliwą klamrę u pasa.

Słowa Lary potwierdziła jej matka, Viv Howell. Viv podobno trzykrotnie widziała zjawę, ale nie wie czy jest ona akurat duchem jej ojca.

- Patrzyłam w górę, a to przeszło w powietrzu w poprzek pokoju. Potem przeniknęło przez drzwi - stwierdziła w wypowiedzi dla mediów Viv Howell. - Zjawa wygląda jak biała chmura, ale kształtem przypomina człowieka.

Nowozelandzka telewizja, wsparta przez miejscowych specjalistów od spraw paranormalnych, zamierza zająć się przypadkiem nawiedzonego domu w Okiato. Czy domniemany duch dziadka Howella da się sfotografować, czas pokaże.

Bez polowania za to, można rzec - dobrowolnie, jakiś paranormalny byt dał się sfilmować przed budynkiem sądu w mieście Santa Fe w stanie Nowy Meksyk (USA).

Niezwykłe nagranie wczesnym rankiem

15 czerwca 2007 r. zarejestrował zamontowany w obiekcie elektroniczny system bezpieczeństwa. Film ten ujawniono w lipcu 2007 r. - trafił on na stronę z amatorskimi filmami, gdzie cieszył się dużym zainteresowaniem. Nagranie z kamer systemu nadzoru przedstawia świetlistą kulę unoszącą się nad sądowym parkingiem. Najpopularniejsze założenie mówi, że to jakiś energetyczny byt, na przykład duch zmarłego człowieka.

Przedstawiono wiele hipotez mających wyjaśnić zarejestrowanie tego świetlnego zjawiska. Oprócz stwierdzeń, że to zjawa sugerowano też, że na filmie zarejestrowano krótkotrwałe zakłócenie pracy elektronicznego systemu nadzoru, albo odbicie światła od przejeżdżającego samochodu. Mógł to być również bardzo szybko przelatujący owad, a nawet puch z kwitnących topoli.

Na temat tego, co widać na zdjęciu nie ma za to wątpliwości w przypadku fotografii wykonanej w jednym z amerykańskich kościołów. W internecie, na stronach znanego czasopisma New York Times, w blogu Stephena Wagnera poświęconym zjawiskom paranormalnym, opublikowano na początku października 2007 r.

zdjęcie widma kota.

Niezwykłą fotografię cyfrowym aparatem wykonał John Franklin z Columbus w stanie Wisconsin. Miało to miejsce w kościele, w trakcie ceremonii ślubnej - żenił się kuzyn Franklina.

- Czekaliśmy w kościele na rozpoczęcie uroczystości i zacząłem już robić zdjęcia do rodzinnego albumu - wyjaśniał okoliczności tajemniczego zdarzenie John Franklin. - To było jedno ze zdjęć wykonanych "na rozgrzewkę". Moja matka siedziała na ławce w rzędzie przede mną. Ani ona, ani ja nie widzieliśmy żadnego kota. Zwykle w kościołach koty nie siedzą na ławkach dla wiernych, ale na zdjęciu kota widać, chociaż go nie było.

Tego rodzaju fotografie prowokują do zadawania pytań. Czy mamy do czynienia z faktem, czy fałszerstwem? A jeśli rzeczywiście zarejestrowano niezwykłe zjawisko, to skąd przenikają do naszego świata te chwilowe i niezbyt materialne byty? Duch kobiety, kula energii, kot - co jeszcze trafi przed obiektywy kamer?

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: kot | kula | duch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy