Wędrujący olbrzymi lód włoski. Rożek wzbudza sensację w polskim mieście

Prawie półtora roku stanu pandemii przyzwyczaiło nas do tego, że na żywo nie dzieje się zazwyczaj zbyt wiele wydarzeń i wszelakich rozrywek należy szukać w internecie. W nietypową zabawę „poszukiwania wędrującego rożka” zaangażowali się mieszkańcy mazurskiego Szczytna. Cała akcja odbywa na profilu Spotted: Szczytno na Facebooku.

Prawie półtora roku stanu pandemii przyzwyczaiło nas do tego, że na żywo nie dzieje się zazwyczaj zbyt wiele wydarzeń i wszelakich rozrywek należy szukać w internecie. W nietypową zabawę „poszukiwania wędrującego rożka” zaangażowali się mieszkańcy mazurskiego Szczytna. Cała akcja odbywa na profilu Spotted: Szczytno na Facebooku.

Od kilku dni publikowane są na internetowym profilu Spotted: Szczytno zdjęcia olbrzymiego loda włoskiego, który co kilka godzin zmienia swoje położenie i można spotkać go w różnych zakątkach miasta, np. pod blokiem, w podwórzu kamienicy lub na parkingu.

Mieszkańcy niespełna 30-tysięcznego Szczytna tłumnie przyłączyli się do wirtualnej zabawy. Administratorom profilu przesyłają anonimowo kolejne, zaskakujące lokalizacje "wędrującego rożka". Publikowane posty zbierają setki polubień i komentarzy. Sława szczycieńskiego loda zatacza coraz szersze kręgi. 

Reklama

O jego losach rozpisują się nie tylko media ze Szczytna i Olsztyna, ale sprawa została nagłośniona również przez znanych instagramerów z Warszawy! Dzięki nim już cała Polska wie, co się dzieje w niewielkim, mazurskim mieście.

Warto dodać, że komentarze na temat "nie mogącego wytrzymać w jednym miejscu" loda włoskiego są wyjątkowo pozytywne i z humorem. Mieszkańcy zauważają, że dawno w ich mieście nie działo się nic bardziej ciekawego jak tajemniczo poruszający się rożek.

-  Ostatnio takie poruszenie w naszym mieście było, jak Jurand ze Spychowa wjeżdżał tu pod zamek oraz gdy w 2006 swój koncert na Dniach i Nocach Szczytna grała Ingrid - komentuje jeden z internautów.

- Szczytno - miejsce, gdzie lody same się kręcą po mieście. Trzeba pójść za ciosem i nakręcić horror, a w głównej roli obsadzić ten rożek - napisał inny z użytkowników Facebooka.

Jak rożek zaczął swoją wędrówkę?

Nieznane są jeszcze powody, dlaczego zwykła plastikowa ozdoba lodziarni zaczęła swój "spacer" po mieście. Interesujący jest fakt, że rożek po kilku dniach wędrowania jest w niemal nienaruszonym stanie! Nikt nie zdążył go jeszcze zniszczyć lub uszkodzić.

Miejmy nadzieję, że z czasem poznamy tajemnicę szczycieńskiego loda włoskiego. Obecnie możemy śledzić jego podróże po mieście na specjalnie ku temu utworzonym profilu Codzienna lokalizacja Rożka Podróżnika - Szczytno.

Z najnowszych informacji dowiedzieliśmy się, że chwilowo rożek przerwał swoją wycieczkę i trafił do Wydziału Gospodarki Miejskiej, gdzie czeka na swojego właściciela. Urzędnicy nie dowierzali, że taka "zabawa" sporzy tyle popularności Szczytnu. Mieszkańcy jednak w komentarzach głośno zbojkotowali czyn lokalnych władz i jak piszą w komentarzach, żądają "uwolnienia rożka" podpisując się hasztagami #freerożek oraz #uwolnić_rożka.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciekawostki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy