Wampiriada

Wampira z legend można odegnać czosnkiem, wodą święconą, znakiem krzyża. Prawdziwy wampir tego się nie boi. Tak bardzo pragnie krwi, że powstrzymać go może tylko policja, sąd i kraty więzienia.

Odnotowano wiele przypadków żywych ludzi, którzy pili krew innego człowieka. Według psychiatrów, ludzie uważający siebie za wampiry dokonują okaleczeń i morderstw, ponieważ cierpią na schorzenia psychiczne, których główną przyczynę stanowią zaburzenia seksualne.

Wampiry są wszędzie, nawet do polityki się pchają. 13 stycznia 2006 r. niejaki Jonathan Sharkey złożył oświadczenie w mediach, że zamierza w wyborach ubiegać się o stanowisko gubernatora stanu Minnesota. Sharkey twierdzi, że jest wampirem i satanistą - reprezentantem Partii Wampirów, Czarownic i Pogan. W wywiadzie dla lokalnej gazety zwierzył się, podając szczegóły, że

Reklama

często gryzie żonę w szyję.

Sharkey publicznie podkreślał, że jeśli wygra wybory, to będzie respektował swobodę wyznania. W swym programie opowiadał się jednak za karą śmierci dla morderców i pedofilów - skazańców planował publicznie wbijać na pal! Poza tym wampiryczno-satanistyczny kandydat nie krył, że w kampanii wyborczej zamierza wykorzystać czarną magię. Mimo to wampir przegrał wybory.

Jeden taki przypadek można uznać za medyczną i medialną ciekawostkę. Prawdziwe wampiry jednak dają o sobie znać często i szlak ich wędrówek faktycznie znaczony jest krwią. W lutym 2006 r. w ukraińskim mieście Odessa stanęła przed sądem wampirzyca o pseudonimie Diana. Licząca 30 lat kobieta odprawiała czarnomagiczne rytuały, w trakcie których

piła krew nieletnich chłopców.

Diana z Odessy zainteresowała się mroczną stroną magii jeszcze w liceum. Kilka lat temu zafascynowała ją książka zatytułowana "Teoria i praktyka magii ceremonialnej", napisana przez autora ukrywającego się pod pseudonimem Amonar. W tomie zamieszczono internetowy adres Amonara, więc Diana wysłała do autora email. Korespondencja trwała, aż okazało się, że Amonar też mieszka w Odessie, zaledwie kilka ulic od Diany.

Amonar i Diana zaprzyjaźnili się. Mag dał kobiecie prywatny kurs mrocznych czarów, ta rozpoczęła nowy etap swojego życia. Najpierw zmieniła wystrój mieszkania - pomalowała na czarno ściany i sufit, urządziła ołtarz dla mrocznych sił. Zdobyła też masywny srebrny puchar. Najpierw wspólnie z Amonarem, a potem już samodzielnie, Diana odprawiała

mroczne rytuały.

Wreszcie kobieta odkryła, że jest wampirem. Zaczęła nocami przemierzać ulice Odessy. Zwabiała do swego mieszkania bezdomnych chłopców liczących 12 do 18 lat i poiła ich alkoholem. Gdy byli nieprzytomni, kładła ich na łóżko i nacinała im ręce. O północy, pobierając energię chłopcom, mieszała ich krew ze słodkim winem, po czym wypijała ze srebrnego pucharu. Dopuszczała się też rozmaitych praktyk seksualnych z odurzonymi nastolatkami. Pragnienie krwi rosło, kobieta popełniała aż trzy akty wampiryzmu tygodniowo.

O praktykach Diany donieśli sąsiedzi. Policja znalazła w jej mieszkaniu czterech pijanych nieletnich z licznymi nacięciami na rękach. Podejrzewano, że niektóre z wcześniejszych ofiar ukraińskiej wampirzycy mogły stracić życie.

Diana z Odessy to nie jedyny przypadek prawdziwego wampira. W listopadzie 2001 r. 16-letni Brytyjczyk Mathew Hardman na swojej sąsiadce, liczącej 90 lat Mabel Leyshon,

dokonał rytualnego mordu.

Młody człowiek chciał w ten sposób zostać wampirem i osiągnąć nieśmiertelność. Nastolatek nie przegryzł ofierze tętnicy szyjnej - użył kuchennego noża. Zadał pani Leyshon, w jej mieszkaniu, 20 ran kłutych, następnie wyjął z jej piersi serce, przełożył je do rondla i wypił zebraną tam krew.

Po wnikliwym śledztwie policja i prawnicy nie wątpili, że Hardman był przekonany, iż pijąc ludzką krew stanie się wampirem. Nastolatka osądzono jak osobę świadomą swych czynów. 2 sierpnia 2002 r. Hardmana skazano na 12 lat więzienia.

- Potworna natura tego morderstwa jest oczywista dla wszystkich. Ten czyn został starannie zaplanowany - oświadczył sędzia Justice Richards motywując werdykt. Słowa te dla wszystkich wampirów i ich ofiar mogą służyć za morał.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy