​Szwedzki ser, który można zrobić tylko w jednym mieście

"Cesarz Serów" powstaje tylko w jednym miejscu na Ziemi. Dlaczego? Tego nie wie nikt /Wikimedia Commons /domena publiczna
Reklama

Jest ceniony za swój bogaty aromat, kremową teksturę, ale przede wszystkim niepowtarzalny smak. Jego nazwa, Västerbottensost, wygięła już zapewne niejeden język, dlatego niektórzy wolą stosować nazwę zwyczajową: Cesarz Serów. Wyjątkowości nadaje mu fakt, że może być robiony tylko w jednym miejscu na świecie. Nikt nie wie, dlaczego.

Unikalność to element, który niesamowicie potrafi podnieść wartość produktu. Szczególnie wtedy, kiedy unikalność tę trudno wytłumaczyć. Znany i ceniony w wielu kręgach ser Västerbottensost skrywa w sobie tajemnicę, którą wielu stara się zgłębić już od dawna. Powstaje on bowiem jedynie w małej wiosce Burträsk w Szwecji i tylko tam.

Nie jest to kwestia unijnych przepisów dotyczących ludowych tradycji czy regionalne zastrzeżenie ze względu na historię. Podjęto już kilka prób wyprodukowania sera gdzie indziej: na południu kraju w Falkenberg, w centralnej części Szwecji w mieście Bollnäs, czy choćby kilkadziesiąt kilometrów od Burträsk, w Umeå. Efekty za każdym razem były mizerne, a finalnym produktom sporo brakowało, aby dorównać Cesarzowi Serów.

Reklama

Nie od dzisiaj wiadomo, że żywność z konkretnych regionów świata czasem ma swój niepowtarzalny smak ze względu na klimat, temperaturę, wilgotność, rodzaj gleby i podobne czynniki. W tym wypadku mamy jednak do czynienia nie z regionem, a z jedną, małą wioską.

Przez lata wokół unikatowości Västerbottensost narosło mnóstwo mitów i teorii. Niektórzy twierdzą, że w okolicy Burträsk spadł kiedyś meteoryt, tworząc lokalne jezioro. Kamień z kosmosu miałby zgodnie z tą historią wzbogacić wody zbiornika, a w konsekwencji okoliczne gleby w wapń, co z kolei rzekomo wpływa na dietę krów i smak mleka, które dają. Naciągane, ale jak dotąd to jedna z dwóch w miarę racjonalnych hipotez.

Zwolennicy drugiej wersji uważają, że kluczem do rozwiązania zagadki nie jest mleko, a późniejsze etapy produkcji. Według nich 14-miesięczny Cesarz Serów dojrzewa w specyficznych warunkach: leży przez cały ten czas na świerkowych półkach, stąd aromat. Dodatkowo przepływ powietrza sprawia, że jego struktura nabiera delikatności. Cóż, jeżeli byłoby to takie proste, już dawno ktoś zdołałby wyprodukować Västerbottensost poza "magiczną" wioską.

Tajemnica nadal pozostaje nierozwikłana. Unikalny smak Cesarza Serów sprawił, iż produkt zyskał sławę na całym świecie i stał się dumą (a także żywicielem) całej miejscowości. Rocznie produkuje się go w Burträsk aż 4 tys. ton.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy