Skoczyli ze "Szkieletora" w 80-metrową przepaść

​Co tam Felix Baumgartner i jego kosmiczny lot! Kilku śmiałków z Krakowa postanowiło skoczyć z najwyższego wieżowca w mieście - straszącego od lat w centrum, nigdy nieukończonego 80-metrowego "Szkieletora".

"Szkieletor" to potoczna nazwa biurowca Naczelnej Organizacji Technicznej, który mieści się przy krakowskim Rondzie Mogilskim. Powstał w 1975 roku, ale nigdy nie został ukończony. Od lat straszy więc swoją surową konstrukcją i przyciąga graficiarzy oraz miłośników mocnych wrażeń.

Mocnych wrażeń potrzebowali najwyraźniej miłośnicy Base Jumpingu, którzy postanowili skoczyć ze "Szkieletora" na spadochronach. Swojego wyczynu dokonali w niepozorny listopadowy dzień, a wszystko udokumentowali kamerami.

Na filmie widać, że wcale nie tak łatwo jest dostać się na szczyt wieżowca. Nie ma tam bowiem normalnej klatki schodowej, a winda owszem była, ale w planach architektów w latach 70.To jednak nie odstraszyło spadochroniarzy-amatorów. Wdrapali się na sam szczyt i z przymocowanymi do odzieży kamerami skoczyli w 80-metrową przepaść.

Lot nie trwał długo - zaledwie kilka sekund. Śmiałkowie wylądowali na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego, szybko pozbierali spadochrony i uciekli z miejsca zdarzenia. Po kilku dniach umieścili filmik ze swoim wyczynem na serwisie YouTube.

"Nie doznaliśmy obrażeń, nie wyrządziliśmy szkód. Chcieliśmy tylko dobrze się zabawić" - oznajmili w "napisach końcowych". Co tam Felix Baumgartner i jego kosmiczne skoki! Polacy mają od teraz swoich tajemniczych skoczków ze "Szkieletora"!

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wieżowiec | Felix Bamugartner | Kraków
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy