Rowerzysta odtworzył okładkę „Nevermind” Nirvany

We wrześniu płyta „Nevermind” zespołu Nirvana obchodziła swoje trzydziestolecie. Z tej okazji pewien rowerzysta pochodzący z Australii postawił odtworzyć ją za pomocą aplikacji wykorzystującej GPS. Swoje dzieło „rysował”, jeżdżąc jednośladem i trzeba przyznać, że zadbał o każdy szczegół.

Pete Stokes wpadł na dosyć niecodzienny i szalony pomysł. Australijczyk chciał uhonorować legendarny zespół - Nirvana - i uczcić okrągłą rocznicę płyty "Nevermind", dlatego postanowił własnoręcznie odtworzyć okładkę krążka, używając aplikacji wykorzystującej GPS.

Rowerzysta jeżdżąc, nanosił na mapę swoją drogę, która utworzyła prawdziwy szkic. Cała trasa liczyła ponad 150 kilometrów, a czas jej trwania, w który wchodziły także drobne przerwy, wyniósł osiem godzin.

45-latek będąc w liceum, zakochał się w muzyce Nirvany, a "Nevermind" uważa za naprawdę wspaniały album. Nikogo pewnie nie zdziwi fakt, że podczas całej drogi słuchał utworów właśnie pochodzących z tego albumu.

Reklama

- Twarz była naprawdę trudna... ale jest wystarczająco dobra - powiedział autor. - Mamy tam tak dużo zieleni, tak wiele parków, które z mojego punktu widzenia są świetne, aby móc je przecinać i jechać na skróty - stwierdził, komentując trasę, na której wykonał swoje dzieło.

Co ciekawe, nie jest to pierwsze tego typu dzieło Australijczyka. Wcześniej stworzył on również obrazy smoka, dinozaura, lisa, samego siebie czy nawet Ludwiga van Beethovena. Trzeba przyznać, że kreatywności mu nie brakuje, a po ukończeniu takiego działa musi on przeżywać prawdziwą nirwanę.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rower
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy