Przeniósł rój pszczół na własnej ręce. Nagranie podbija internet

Nietypowy spacer po mieście /Twitter
Reklama

Szokujące nagranie przedstawiające pszczelarza transportującego rój pszczół na nieosłoniętej niczym ręce bije ostatnimi dniami wszelkie rekordy popularności. Mężczyzna wygląda na klipie, jakby wykonywał takie praktyki codziennie, a internauci zastanawiają się, jak to jest w ogóle możliwe.

Intrygujący filmik został nagrany na Dominikanie i przedstawia lokalnego pszczelarza, który jak gdyby nigdy nic transportuje pszczoły na swojej niczym nieosłoniętej ręce. Trzeba przyznać, że jest to dosyć niecodzienny widok.

W pewnym momencie mężczyznę zapytano o to, dlaczego nie jest atakowany przez pszczoły. "Znają swojego właściciela" - odpowiedział bez wahania.

Chwilę później wyjawił również, że w jego zaciśniętej dłoni znajduje się królowa. Właśnie z tego powodu reszta owadów podróżuje na nim.

Pozostaje jeszcze pytanie, skąd pszczoły wiedzą, że ich "szefowa" umiejscowiona jest dokładnie tam i nic złego jej nie zagraża. Odpowiedzią są feromony - to dzięki nim te latające zwierzęta przekazują sobie informacje.

Reklama

Gdyby królowa znalazła się w niebezpieczeństwie, jej podwładne od razu rzuciłyby się do ataku. Warto dodać, że pszczoły mają jeden z najbardziej zaawansowanych sposobów komunikacji spośród wszystkich owadów.

Nagranie początkowo udostępniono na TikToku, gdzie obejrzano je kilka milionów razy. Wkrótce oryginalny klip został usunięty, lecz w internecie nic nie ginie i możemy go aktualnie obejrzeć na innych platformach.

Internauci już okrzyknęli mężczyznę superbohaterem, ze względu na jego iście filmową aparycję. Niektórzy nawet zauważyli w nim Candymana.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pszczoły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy