Podziemna Atlantyda III Rzeszy

W 1912 r. Austriak Hans Horbiger przedstawił światu nową teorię tłumaczącą zasady funkcjonowania świata. Według tej tzw. teorii kosmicznego lodu, we wszechświecie nie ma próżni, a pozornie puste miejsca wypchane są zestaloną mieszaniną tlenu i wodoru, czyli lodem. Ziemia co jakiś czas przyciąga do siebie ogromne bryły kosmicznego lodu, nazwane przez Horbigera "księżycami", co kończy się upadkiem takiego ciała na powierzchnię naszej planety. Skutkuje to katastrofami na skalę globalną, na przykład potopami.

Idąc śladem myśli zmarłego w 1931 r. Horbigera, prof. Herman Wirth, niemiecki badacz zajmujący się kwestiami czystości rasowej, postawił na początku lat 30. XX-go wieku hipotezę, że w odległej przeszłości taki lodowy, kosmiczny okruch (księżyc) spadł na Atlantydę i ją zniszczył. Według Wirtha, Atlantydę zamieszkiwali Ariowie. Wirth zaczął odnosić sukcesy w 1935 r., po spotkaniu z Reichsfuhrerem Heinrichem Himmlerem.

Reklama

Reichsfuhrer Himmler,

pod wpływem rozmaitych teorii, w tym Wirtha i Horbigera, założył organizację Deutsches Ahnenerbe (Niemieckie Dziedzictwo Rasowe). W ramach tej organizacji, dr Schaffer w latach 1938-39 poprowadził ekspedycję w Himalaje w poszukiwaniu śladów aryjskiej krwi wśród Tybetańczyków. Deutsches Ahnenerbe przeprowadzało też w obozach koncentracyjnych zbrodnicze eksperymenty medyczne mające wykazać wyższość aryjskich Germanów nad innymi nacjami.

Lansowana przez Wirtha koncepcja Atlantydy zniszczonej kosmicznym lodem została włączona do ideologii niektórych ugrupowań zwolenników niemieckiego narodowego socjalizmu. Powstał cały ruch mistyczno-intelektualny skupiony wokół osoby Wirtha. Jego zwolennicy głosili, że pierwotna rasa aryjska - czyli, według ideologii nazistowskiej, praszczurowie Germanów - zrodziła się na Atlantydzie, położonej na północ od Europy, być może w okolicach bieguna. Po zagładzie Atlantydy jej mieszkańcy przenieśli się do enklawy wewnątrz Ziemi.

Rozbudowana teoria wsparta rozmaitymi paranaukowymi dowodami mówiła,

że Ziemia jest w środku pusta,

a w tej ukrytej enklawie nadal mieszkają Ariowie z Atlantydy. Te założenia, osobiście popierane przez Adolfa Hitlera, przypominały treść słynnej i znanej powszechnie już w czasach dzieciństwa Wirtha, powieści "Wyprawa do wnętrza Ziemi" Juliusza Verne.

W ramach Deutsches Ahnenerbe pracowano intensywnie nad rozwijaniem i popularyzowaniem idei profesora Hermana Wirtha. Wkrótce koncepcję "pustej Ziemi" powiązano z teorią "kosmicznego lodu" Horbigera.

Literaturę dotyczącą tych kwestii, Himmler osobiście rozsyłał innym wysokim urzędnikom partyjnym. Zarządził też, w ramach azjatyckich misji doktora Schaffera, o których już wcześniej wspomniano, niezwyczajną wyprawę w Himalaje. Była to

ekspedycja na szczyt Nanga Parbat,

która miała empirycznie potwierdzić teorię "kosmicznego lodu" - eskapada nie zakończyła się sukcesem. Jednak nie oznaczało to, że z myśli Horbigera i Wirtha zrezygnowano.

W 1937 r., w ramach ideologicznych działań NSDAP, pod bezpośrednim naciskiem Himmlera, opublikowano broszurę na temat doktryny Horbigera-Wirtha. Dzieło to weszło w skład podręczników dla członków SA, a autor broszury podkreślał, że "teoria względności ma się do niej (czyli teorii lodu kosmicznego), jak Talmud do ksiąg Eddy". Ta myśl, sprecyzowana na nazistowski sposób, podkreślała zwycięstwo nauki germańskiej nad żydowską.

Także Fuhrer traktował te sprawy poważnie. Postanowił nawiązać kontakt z rasowymi ideałami i uzyskać od nich wsparcie moralne oraz militarne. W tym celu na początku 1943 r. wydał rozkaz wysłania okrętu podwodnego z misją do Bieguna Północnego. Właśnie na biegunie miał znajdować się otwór prowadzący do wnętrza Ziemi.

Okręt podwodny o numerze taktycznym U-209, ozdoba Kriegsmarine, wypłynął w rejs w maju 1943 r., jednak nie powrócił z wyprawy. Pewne źródła podają, że

tajna misja U-209

zakończyła się powodzeniem. Okręt dotarł do celu, jednak załoga z dowódcą włącznie, komandorem Heinrichem Broddem, zdezerterowała. Czyżby marynarze woleli żyć pod ziemią, wśród uchodźców z Atlantydy, niż wracać do Niemiec opanowanych przez ideologię NSDAP?

Stare porzekadło mówi, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Tak też było z konsekwencjami oficjalnego lansowania przez III Rzeszę teorii Atlantydy ukrytej w środku Ziemi i "lodu kosmicznego".

Niemieccy żołnierze w trakcie ostrzeliwania wysp brytyjskich rakietami typu V, zobowiązani byli na pomiary balistyczne nanosić stałą poprawkę, bo według opisanych wyżej teorii, na pociski i wszelkie ciała wędrujące w powietrzu oddziaływało przyciąganie mas lodu kosmicznego. Dzięki teorii Horbigera-Wirtha, podpartej autorytetami Hitlera i Himmlera, rakiety V nie trafiały precyzyjnie w cel, co uratowało życie wielu Anglikom.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: Ziemia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy