Piwo na zdrowie? Fakty i mity o "jasnym pełnym"

Czy picie piwa faktycznie niesie za sobą zdrowotne korzyści? /123RF/PICSEL
Reklama

Piwo postrzegane jest jako napój, który doskonale gasi pragnienie i wspomaga pracę nerek, jako niewinny alkohol, którym trudno się upić i którego codzienne spożywanie zdrowiu wręcz sprzyja. Mitów wokół tego złocistego trunku jest więc wiele. Czy rzeczywiście pijąc piwo potwierdzenie znajduje popularny toast: "Na zdrowie!"? Oto fakty i mity o "jasnym pełnym".

Któż nie lubi w upalny dzień napić się zimnego piwka? Albo zrelaksować się w ten sposób wieczorem po ciężkim dniu w pracy? Pewnie większość na te pytania odpowie twierdząco. Piciu "jasnego pełnego" sprzyja wiele mitów, które przez lata narosły wokół tego popularnego alkoholu - zarówno pozytywnych (jest dobre dla zdrowia czy pracę nerek), jak i negatywnych (ma dużo kalorii). Sprawdzamy, ile jest w nich prawdy.

Piwo dobrze działa na nerki i zakwasy

Piwo ma działanie moczopędne, zapobiega więc powstawaniu kamieni nerkowych i pomaga w oczyszczaniu organizmu z toksyn.  To oczywiście prawda i w pewnym sensie można je stosować jako profilaktykę. Nie można natomiast traktować piwa jako lekarstwa na poważniejsze schorzenia. Często słyszy się również, że złocisty trunek doskonale nawadnia organizm i można go pić po wysiłku fizycznym. Przeczą temu dwie kwestie: zawartość alkoholu i właściwości moczopędne. Spożywane w nadmiarze piwo może przynieść wręcz odmienny od zamierzonego efekt - skurcze mięśni.

Reklama

Piwo ma dużo kalorii

Piwo trudno zaliczyć do napojów niskokalorycznych. 0,5 litra tego złocistego trunku zawiera od 240 (piwo jasne) do 340 kcal (piwo ciemne). Przy czym dobrze wiemy, że rzadko kończy się na jednym: jeśli podczas wieczoru wypijemy cztery piwa, dostarczymy sobie od 1000 do 1400 kalorii, czyli nawet połowę dziennego zapotrzebowania energetycznego przeciętnego mężczyzny. Co więcej, picie sprzyja podjadaniu - i nie jest to mit. Po kilku kuflach poziom cukru we krwi szybko wzrasta, a następnie drastycznie spada, co sprawia, że nabieramy ochoty na wysokokaloryczne przekąski.

"Piwny brzuszek"

Jeśli jesteś mężczyzną w średnim wieku i pijesz dużo piwa, jest spora szansa, że "wyhodujesz" sobie popularny "piwny brzuszek". Dlaczego? Otóż picie alkoholu sprzyja odkładaniu się tkanki tłuszczowej, zwłaszcza w części brzusznej, a konsekwencje tego najsilniej odczują właśnie mężczyźni w średnim wieku. Nie jest to jednak dobry powód do żartów, ponieważ ten rodzaj otyłości jest wyjątkowo groźny dla zdrowia - podwyższa ryzyko pojawieniu się nadciśnienia, chorób serca i cukrzycy.

Piwa powinny unikać osoby z cukrzycą

To prawda. Podobnie, jak każdego innego alkoholu. Wysoki indeks glikemiczny piwa sprawia, że podczas spożywania następuje szybki skok, a następnie równie szybki spadek poziomu glukozy. Może  to doprowadzić do hiper- (podczas picia) i hipoglikemii (po spożyciu). Ryzyko wzrasta, gdy cukrzyk wypije piwo wieczorem, a następnie pójdzie spać. Jeśli stan niedocukrzenia pojawi się w nocy - może być to bardzo niebezpieczne.

Piwo jest dobre dla zdrowia

Piwo w swoim składzie zawiera między innymi witaminy z grupy B, żelazo, wapń, potas czy magnez. Jest źródłem przeciwutleniaczy, a te są dobre dla zdrowia. Nie zapominajmy jednak, że cały czas mamy do czynienia z napojem alkoholowym, a te spożywane w nadmiarze na pewno nie przyniosą naszemu organizmowi niczego dobrego. Częste picie piwa przyczynia się do wzrostu stężenia trójglicerydów we krwi, a to z kolei zwiększa ryzyko zapalenia trzustki i rozwoju miażdżycy oraz szkodzi wątrobie. Chorób, które wiążą się z nadużywaniem alkoholu jest zresztą dużo więcej i aby wymienić je wszystkie, trzeba by napisać osobny artykuł.

Ale nie przesadzajmy: w piciu piwa nie ma nic złego, o ile pamiętamy o umiarze. Jeśli nie stanie się to dla nas jedynym sposobem na dobry humor i relaks, a jednocześnie będziemy dbać o zdrowe odżywianie się i ruch - nie mamy się czego bać. Na zdrowie!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: piwo | alkohol | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy