Najpopularniejsze teorie spiskowe. Ludzie w to wierzą!

Chemtrails

Na przełomie wieków za pośrednictwem pierwszych serwisów internetowych zaczęły się rozprzestrzeniać informacje o zjawisku nazwanym chemtrails. Według zwolenników teorii spiskowych, chemtrails to pewien rodzaj smug kondensacyjnych, a właściwie śladów chemicznych, które pozostawiają samoloty lecące na dużej wysokości.

Smugi te mają rzekomo zawierać wiele szkodliwych substancji, które opadając na ziemię, mają likwidować - w zależności od opcji politycznej, światopoglądu i miejsca zamieszkania - zwolenników danej teorii: Polaków, daną inną nację, rasę, zatruwać glebę czy nawet powodować powodzie...

Reklama

Pierwszy raz szersze grono odbiorców o chemtrails usłyszało w 1999 roku na antenie stacji Coast to Coast AM, gdzie Art Bell przeprowadził wywiad z Williamem Thomasem - pierwszą osobą, która zaczęła publicznie mówić o śladach chemicznych.

Tak naprawdę smugi kondensacyjne powstają w wyniku skroplenia pary wodnej zawartej w spalinach samolotów lecących na dużych wysokościach. Jeśli temperatura wilgotnego powietrza spada poniżej punktu rosy, powstaje nadmiar pary wodnej. Wówczas powietrze nie jest już w stanie jej "zmagazynować" i w efekcie tego nadmiar pary wodnej kondensuje w postaci kropel wody lub kryształków lodu, które widoczne są w postaci mgły albo chmury. One zaś tworzą się, gdy pojawia się aerozol.  W tym przypadku spaliny samolotu.

Nikt nie wziął pod uwagę, że taniej i szybciej można zatruć ujęcia wody...

Więcej o chemtrails.

CZYTAJ DALEJ

Żydokomuna

Teoria ta głosi, że Żydzi stworzyli komunizm, aby w ten sposób zdobyć władzę nad całym światem. Teoria ta zyskała wielką popularność wśród przeciwników leninizmu podczas wojny domowej w Rosji. W Polsce określenie to stało się bardzo popularne podczas wojny z bolszewikami. Określeniem tym posługiwała się Narodowa Demokracja, a później kolejne prawicowe organizacje, dla których miało to symbolizować prawdziwą lub rzekomą władzę Żydów w organizacjach komunistycznych.

Prawdą jest, że na stanowiskach kierowniczych w KPP Żydzi stanowili 53 procent członków. Jednak na niższych szczeblach Żydów było zaledwie 25 procent. Taka teoria mogła zostać wysnuta na podstawie faktu, iż Żydzi byli autorami aż 75 procent publikacji ideologicznych.

Po II wojnie światowej pojawiła się opinia, że Żydzi zdominowali aparat bezpieczeństwa. Jednak według dostępnych archiwaliów zaledwie 37,1 procent kadry kierowniczej Resortu Bezpieczeństwa Publicznego i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w Polsce stanowili Żydzi lub osoby pochodzenia żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Lądowanie na Księżycu

To jedna z najpopularniejszych teorii spiskowych. Według jej zwolenników do lądowania na Księżycu nie doszło, a cała sekwencja zdarzeń została zarejestrowana w studiu telewizyjnym.

Najważniejszym dowodem potwierdzającym tę teorię mają być nienaturalnie padające cienie, które są wynikiem źle ustawionych świateł w studiu filmowym. Ponoć na filmach zauważono ślady butów pozostawione przez ekipę filmową, a flaga Stanów Zjednoczonych zachowuje się nienaturalnie.

Wszystkie dowody wzięła pod lupę ekipa "Pogromców mitów" i po kolei obaliła. Jednak wkrótce pojawiły się opinie, że Adam i Jamie, jako spece od efektów specjalnych mogli być zamieszani w utrwalenie kłamstwa i tak naprawdę pracują na zlecenie rządu i NASA. 

CZYTAJ DALEJ

"Protokoły mędrców Syjonu"

Stanowią one dla wielu ostateczny i najważniejszy dowód na istnienie światowego spisku, który ma na celu przejęcie władzy nad światem przez Żydów. Co gorsze, według "Protokołów", Izraelici planują nie tylko przejęcie władzy nad organizmami państwowymi, ale także eksterminację chrześcijan.

Według zwolenników prawdziwości "Protokołów" żydowski agent Jozef Schorst alias Szapiro, podający się za masona, zaproponował w 1884 roku zakup pewnego tajnego dokumentu agentce cara Rosji Aleksandra III, Justynie Glince. Za kwotę 2500 franków nabyła kilkanaście notatek, które zawierać miały fragmenty przemówień z zebrań syjonistycznych rad.

"Protokoły mędrców Syjonu" powstawały w wielkim pośpiechu. Już po ukazaniu się na łamach dziennika "Russkoje Znamia" i po wydaniu książki Nilusa zauważono, że całość ma znamiona plagiatu z XIX-wiecznego, francuskiego pisarza i satyryka Maurice’a Joly’ego.

Pracownicy rosyjskiej tajnej policji dążąc do zdyskredytowania sił lewicowych, których trzon stanowili Żydzi na szybko sprokurowali pismo, które składało się nieznacznie przerobionych fragmentów dialogu pomiędzy Machiavellim, a Monteskiuszem, krytykujących dążenia Napoleona III do władzy absolutnej. Praca Joly’ego nosiła tytuł "Rozmowy w piekle między Machiavellim i Monteskiuszem" i pomysł jej kompozycji opierał się na powieści Eugene’a Sue "Ludzkie tajemnice". U Sue spiskowcami byli Jezuici, u Joly’ego, Napoleon, a agenci Ochrany za cel wybrali Żydów.

Więcej o "Protokołach mędrców Syjonu"

CZYTAJ DALEJ

Reptilianie

Jest to rzekomo istniejąca rasa humanoidalnych gadów, najczęściej są one przedstawiane jako obdarzone inteligencją i zdolne do upodobnienia się wyglądem do ludzi. Według Davida Icke’a reptilianie przybyli z kosmosu i podporządkowali sobie ludzkość, a najważniejsze osoby na Ziemi tak naprawdę są jaszczurami.

Według najpopularniejszych teorii reptilianie e odpowiedzialni są za manipulacje w genomie człowieka, za przejęcie całkowitej władzy nad światem (nikt przy tym nie wspomina, czy podzielili się władzą z masonami i Żydami), oraz za zastępowanie reptilianami zbuntowanych przywódców (ubierają maski, aby wyglądać, jak osoba, którą mają zastąpić).

W wielu rankingach ta teoria jest klasyfikowana jako jedna z najbardziej absurdalnych i najzabawniejszych. Ludzie wierzący w tę teorię zmusili nawet premiera Nowej Zelandii Johna Key’a do wydania oficjalnego oświadczenia, czy jest jaszczurką. Po długich naciskach w końcu wydał oświadczenie: "Podjąłem nietypowe kroki, nie tylko byłem u lekarza ale i u weterynarza, obaj zgodnie stwierdzili, że nie jestem gadem. Nigdy nie byłem na pokładzie statku kosmicznego ani w przestrzeni kosmicznej a mój język jest naturalnej długości". Nie wiadomo, czy obywatele Nowej Zelandii uwierzyli w te zapewnienia.

CZYTAJ DALEJ

Strefa 51

Strefa 51 jest słynną bazą lotniczą w stanie Nevada, w której testowane były najtajniejsze projekty Sił Powietrznych USA. Oblatywano tam między innymi oba legendarne szpiegowskie samoloty - U-2 i SR-71, czy niewykrywalny dla radarów F-117.

Wiele osób wierzy, że na lotnisku w Strefie 51 są przechowywane wraki statków kosmicznych, które rozbiły się na terenie USA, w tym słynny obiekt, który rzekomo rozbił się w 1947 roku w pobliżu Roswell (o tym dalej). W bazie mają się również mieścić laboratoria, w których badane są obce formy życia, w tym zwłoki kosmitów.

Wiele osób uważa również, że prócz testów najnowszych konstrukcji lotniczych, prowadzone są tam badania nad nowymi rodzajami broni, a także eksperymenty dotyczące podróży w czasie.

CZYTAJ DALEJ

Roswell

Rzekomo 2 lipca 1947 roku w pobliżu Roswell w Nowym Meksyku rozbił się statek kosmiczny. Tak przynajmniej twierdził Dan Wilmot, miejscowy sprzedawca artykułów żelaznych. Według niego obiekt miał około 7 metrów długości i leciał z prędkością 600-800 kilometrów na godzinę. Kształtem miał przypominać "dwa talerze zwrócone ku sobie wnętrzem".

Następnego dnia dowódca słynnej 509 Grupy Bombowej (jej samoloty zrzuciły bomby atomowe na Hiroszimę i Nagasaki), która stacjonowała w Roswell, poinformował, że znaleziono wrak latającego dysku. Wkrótce jednak zdementowano te informacje i ogłoszono, że rozbił się balom meteorologiczny.

Jednak wielu świadków, widzących wrak obiektu twierdzi, że był to latający spodek. Pytanie brzmi jedynie, czy był to obiekt pozaziemski, czy jeden z nowych wynalazków armii. Amerykanie wówczas pracowali nad projektem latających spodków. Badania nad nimi zaczęli jeszcze w latach 30.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy