Mieli wyremontować starą toaletę. Potem stało się to…

Kreatywność to podstawa każdego remontu / fot: Gyva Grafika na Facebooku /materiały prasowe
Reklama

To miało być typowe zlecenie – remont starej toalety w restauracji. Specjaliści od wystroju wnętrz z litewskiego studia Gyva Grafika postawili na pomysł, obok którego nie sposób przejść obojętnie.

Remont miał być szybki, tani i dość powierzchowny. Trudno się dziwić, restauracja bez toalety znacznie utrudnia życie klientom, dlatego właścicielom lokalu o nazwie Galeria Urbana zależało przede wszystkim na sprytnym i błyskawicznym odświeżeniu ubikacji.

Pomysł to podstawa

Zlecenie przyjęło litewskie studio zajmujące się dekoracją wnętrz. Projektanci z Gyva Grafika, wiedząc, że nie mogą zrobić bałaganu i usuwać ze ścian dotychczasowych płytek, postawili na naklejki.

Nie technika w tym projekcie jest jednak istotna, tylko pomysł. A ten był niczego sobie. Fotograf studia wybrał się na spacer po blokowiskach Kowna, gdzie dorastał, i wykonał serię zdjęć. Następnie efekty jego prac zostały naniesione na naklejki, a te na płytki.

Reklama

Efekt jest taki, że w trakcie pobytu w toalecie mamy wrażenie, że znajdujemy się w środku wielkiego osiedla. Okazuje się, że poza ciekawym pomysłem, za projektem kryje się jeszcze głębsze przesłanie.

Strzał w dziesiątkę

"Na Litwie często miejsca publiczne są zaniedbywane, nie zwracamy na nie uwagi, nie dbamy o to, co znajduje się za progiem naszych mieszkań. Z tego powodu, chcąc zmienić podejście do otoczenia, postanowiliśmy wprowadzić je do środka budynku" - tłumaczył przedstawiciel studia cytowany przez Bored Panda.

Płytki z blokami okazały się strzałem w dziesiątkę. Zainteresowanie nimi jest tak duże, że studio zaczęło przyjmować zamówienia i sprzedawać je w sieci.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy