Japończycy zarabiają na robieniu lodów

Lody są znane w Japonii już od 130 lat. Władze Jokohamy postanowiły upamiętnić tę rocznicę, organizując festiwal połączony z prezentacją oryginalnych smaków z różnych rejonów Kraju Kwitnącej Wiśni.

Można więc było skosztować gałek o smaku surowej koniny, curry, krabowych czy ziemniaczanych. Przebojem imprezy okazały się jednak słodycze o smaku krowiego języka z prefektury Miyagi.

Organizator Yokohama Ice Cream Expo - Mananbu Matsumoto opowiada, że przez dwa tygodnie zwiedzający mieli okazję zapoznać się z ponad 125 smakami. Stoiska kusiły owocami morza w lodowej wersji, np. kulkami krewetkowymi z ośmiornicy. Nie zabrakło też czegoś dla miłośników horrorów - Dracula Premium Ice z domieszką czosnku. Japończycy są znani z zamiłowania do coraz dziwniejszych nowości. Nie byli więc chyba zaskoczeni jubilerską wersją lodów z dodatkiem cienko pokrojonych pereł. Nie należały one do tanich. Za mały rożek trzeba było zapłacić od 6 do 16 zł. Niestety, niektóre lody wcale nie miały konsystencji, ani smaku kojarzonego z przypisywaną im nazwą.

Reklama

Wiele japońskich regionów zarabia na połączeniu lokalnych potraw z ogólnonarodowym zamiłowaniem do lodów, popularnego letniego deseru. Sam Matsumoto prowadzi, w tokijskiej dzielnicy Ikebukuro, park tematyczny związany właśnie z nimi.

Anna Błońska

O lodziarni serwującej lody dla psów czytaj w Faktach INTERIA.PL

Kopalnia Wiedzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy