Hamakują na liniach wysokiego napięcia. Niebezpieczna zabawa w USA

Nazywają ich przyszłymi laureatami nagrody Darwina przyznawanej osobom, które zginęły lub mogły zginąć w najbardziej bezmyślny sposób. Mowa o nastolatkach ze stanu Utah w Stanach Zjednoczonych, którzy od kilku lat oblegają słupy wysokiego napięcia, aby sobie na nich powiesić hamak i w nim się wylegiwać oraz, co najważniejsze, pochwalić się wyczynem w internecie. Policja stanowa oraz szef hrabstwa Weber postanowili nagłośnić tą sprawę. Obecnie o hamakujących nastolatkach zrobiło się głośno na całym świecie!

Taka "rozrywka" jest bardzo niebezpieczna. Linie wysokiego napięcia w Utah, jak podaje tamtejsze biuro szeryfa, mają napięcie 75 000 kV. Ponadto energia może "przeskakiwać" z jednej linii do drugiej. Przebywanie w okolicy takich słupów, nie wspominając o rozwieszaniu hamaków na nich, może skończyć się tragicznie.

Lokalna policja oraz pracownicy firmy energetycznej Rocky Mountain Power będą prowadzić wzmożone kontrole. Każdy złapany na gorącym uczynku zostanie ukarany mandatem.

- Naprawdę nie chcielibyśmy widzieć kogoś rannego w wyniku upadku lub porażenia prądem. Rodzice, proszę, przekażcie to swoim dzieciom - apeluje biuro szeryfa hrabstwa Webber w stanie Utah.

Reklama

Cały świat obiegło zdjęcie wykonane przez funkcjonariuszy z Webber, które pokazuje dwójkę ludzi dosłownie "zawieszonych" na słupach wysokiego napięcia. Jedna z osób leży w hamaku kilkadziesiąt metrów nad ziemią.

Dla lokalnej telewizji KSL TV wypowiedziała się także Lauren Rees, szesnastolatka, która rok temu wyprawiła się na taką przygodę razem z gronem przyjaciół.

- Wszyscy moi znajomi wychodzili wtedy na te słupy - powiedziała Rees - Poszłam więc, bo wszyscy tak robią.

Lauren Rees pojechała jeden raz na takie hamakowanie, nie zastanawiając się do końca, czy to był dobry pomysł.

- Byłam w tym czasie przerażona i pomyślałam potem, że to nie był najprawdopodobniej najlepszy pomysł. Poza tym nigdy nie sądziłam, że takie leżenie w hamaku na słupie wysokiego napięcia będzie uznane za wtargnięcie! Teraz najpewniej bym tego już nie zrobiła, wiedząc, jakie to może być niebezpieczne.

North Ogden City, w okolicach którego najczęściej dochodzi do incydentów, stara się zapewnić nastolatkom bezpieczniejszą opcję. Niecały rok temu na zachodnim krańcu Oaklawn Park zainstalowano miejsce do hamakowania przy pomocy kijów przekazanych przez firmę energetyczną Rocky Mountain Power. Niektórzy jednak twierdzą, że brakuje przynajmniej jednej rzeczy temu miejscu - dobrego widoku.

- Nie ma stąd żadnych widoków i nie sądzę, aby to miejsce przyciągnęło tyle uwagi, co słupy poza miastem - dodała Rees.

To tylko jedno z wielu wyzwań, przed którymi stoją lokalne władze, które starają się trzymać nastolatków z dala od niebezpiecznych linii wysokiego napięcia.

Swoisty internetowy lincz na nastolatkach rozszedł się szerokim echem na całym świecie. Lokalne władze z Utah mają nadzieję, że incydentów z leżeniem w hamaku na liniach energetycznych nie będzie już nigdy więcej w przyszłości.

Przeczytaj też:

Wysycha Jezioro Oroville w Kalifornii. Przerażający efekt suszy

Było - nie ma. Co się dzieje w mniejszych miastach?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ciekawostki | Utah
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy