Gdy wracali z imprezy ujrzeli Superjezusa

Zobaczyć Jezusa objawionego - to nie zdarza się często. Takiego przeżycia doświadczyli dwaj Anglicy z Sunderlandu, którzy po suto zakrapianej imprezie poszli posilić się w lokalnym chińskim barze z jedzeniem na wynos. Sprawę opisuje lokalny dziennik "Sunderland Echo".

Ian Ridley i Lawrence Boys - to oni zobaczyli postać Jezusa na odrapanej ścianie budynku obok baru Mahyo Chinese Takeaway. Choć wcześniej wypili już nieco na imprezie, nie mieli złudzeń - doświadczyli objawienia!

"Byliśmy już trochę pijani, gdy poszliśmy coś przekąsić. Czekaliśmy na zamówione jedzenie, gdy to ujrzeliśmy" -relacjonował 39-letni Ian.
"To był Jezus. On patrzył na nas z tamtej ściany. Byliśmy zszokowani i nie mogliśmy w to uwierzyć. Zdarzył się cud!" - dodał o rok młodszy Lawrence.

Obaj są przekonani, że na odrapanej z tynku ścianie widnieje autentyczny wizerunek Jezusa Chrystusa. Oczywiście sfotografowali znalezisko i podzielili się nim ze znajomymi.

"Najlepsze w tym wszytkim, że Jezus ze ściany spogląda prosto na kościół Świętego Łukasza. Nie znalazł się tam więc przypadkowo" - zapewniał w rozmowie z "Sunderland Echo" Ian.

Swoją teorię na temat "tynkowego" Jezusa ma brytyjski magazyn FHM. "Jezus ze ściany w Sunderlandzie jest uczesany w typowy loczek Supermana. To wskazuje na możliwość, że mamy do czynienia z Superjezusem. Najpotężniejszą istotą w całej galaktyce".

To nie pierwszy przypadek cudownego objawienia w rejonie północnej Anglii. W 2009 roku na rentgenowskim zdjęciu noworodka ujrzano ponoć samego Michaela Jacksona. Rok wcześniej, Jezus objawił się na butelce z wodą mineralną, a w 2004 roku 10-letnia kanapka z serem przybrała obraz Matki Boskiej. Kanapkę sprzedano później na aukcji za 28 tysięcy dolarów.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jezus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama