Czym była kula ognia, którą nagrał kierowca ciężarówki?

Moment, gdy przed oczami kierowcy pojawia się tajemnicza kula na niebie /YouTube
Reklama

Niecodzienne zjawisko zaobserwowano w środę, 30 września, głównie nad Pensylwanią i Ohio (USA). Wiele osób zauważyło na niebie "kulę ognia", która w godzinach porannych rozświetliła chwilowo lokalne tereny. Incydent został nagrany i szybko stał się hitem internetu.

O zdarzeniu stało się głośno w mediach społecznościowych, gdzie sporo amerykańskich użytkowników mieszkających głównie w Pensylwanii i Ohio zaczęło dzielić się swoimi obserwacjami na temat widzianej rano smugi światła/kuli ognia.

Była ona widoczna tylko przez chwilę i zaraz po tym zniknęła. Na szczęście efektowne wydarzenie zostało doskonale uwiecznione przez kamerę samochodową kierowcy ciężarówki, który przejeżdżał akurat autostradą międzystanową, dzięki czemu możemy je zobaczyć w dowolnym momencie.

Jak się później okazało, zjawisko było widoczne nawet w 16 różnych stanach. Świadkowie mieli przeróżne teorie, dotyczące tego, co zobaczyli. Od zwykłych błyskawic po płonące UFO, kosmiczną wojnę z Chinami i Rosją czy upadłe anioły. Oczywiście nie zabrakło również komentarzy o tym, co czeka nas jeszcze w 2020 roku.

Reklama

"O kurczę. Czy ktokolwiek jeszcze widział teraz ogromną kulę ognia nad Pittsburghiem?!? Biegnę obok (...)  i błysnęło tak jasno... zostawiając wielką smugę na niebie. Jedna z najbardziej szalonych rzeczy jakie kiedykolwiek widziałem. Naprawdę musiałem zmrużyć oczy, było tak jasno" - skomentował jeden z obserwatorów.

Niestety fani teorii spiskowych mogą poczuć się zawiedzeni, ponieważ prawda wydaje się być zwyklejsza, a "kulą ognia" najprawdopodobniej był zwykły meteor. Mimo iż nie są one rzadkością, to aż tak jasne występują sporadycznie i zapewne nikogo nie dziwi, że przyciągają swoją niesamowitością tłumy. Trzeba przyznać, widok jest po prostu nieziemski.

Meteoroid, który spowodował całe zamieszanie, najprawdopodobniej był niewiele większy niż piłka baseballowa. Nie udało mu się przejść przez ziemską atmosferę i zakończył swój efektowny, lecz nieefektywny, lot w północno-wschodniej części Ohio (North Benton).

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy