Bajkalski Zen: Niesamowite zjawisko, które wygląda jak iluzja

​To nie jest iluzja optyczna ani efekt zabawy edytorem zdjęć. W zimie Bajkał, staje się świadkiem wielu dziwnych zjawisk. Między innymi czegoś, co nazywa się "Bajkalski Zen". Zamarznięta woda na powierzchni akwenu unosi kamienie, które wyglądają, jakby... lewitowały.

Bajkał, najstarsze i najgłębsze jezioro na świecie o powierzchni 31,5 tys. kilometrów kwadratowych, naprawdę robi wrażenie o każdej porze roku. Ale najpiękniejszy jest podobno zimą, gdy staje się wielką, lodową pustynią. 

Można dyskutować na temat zmieniającej się w czasie estetyki akwenu, lecz to właśnie w najzimniejszych miesiącach w roku można zaobserwować tam jedno z najdziwniejszych zjawisk na naszej planecie. Naturalnie uformowane lodowe “nóżki" unoszą kamienie i zastygają w takiej pozie nawet na kilka miesięcy, tworząc spontaniczne dzieła sztuki.

Reklama

Teraz najciekawsza część: naukowcy badają te cudaczne twory matki natury od lat i nadal nie są zgodni co do tego, w jaki sposób dokładnie powstają.

Nazwa "Bajkalski Zen" powstała od kształtu kamieni, przypominających te używane w ogrodach zen. Płaskie, okrągłe skałki to charakterystyczny element dalekowschodniego stylu. Świat dowiedział się o istnieniu zjawiska około czterech lat temu, kiedy zdjęcia kamieni trafiły do sieci.

Początkowo większość uznała to za manipulację, czy zwyczajny efekt edycji zdjęć w programie do obróbki grafiki. Szybko jednak udowodniono, że fotografie są wiarygodne, a tłumy podróżników przybywające regularnie nad jezioro, zaczęły polować na zdjęcie, którym mogliby pochwalić się na swoich profilach w social media. Naturalnie natychmiast zrodziło się pytanie, czym właściwie jest Bajkalski Zen. Sęk w tym, że nie bardzo wiadomo.

Wyjaśnienia mechanizmu powstawania zjawiska podjęła się w 2018 ekipa badaczy z Ukrainy. Według nich formacje powstają, gdy kamienie leżące na zamarzniętej powierzchni jeziora są ogrzewane przez światło słoneczne. 

Ich temperatura rośnie, tworząc pierścień cieplejszego powietrza pod nimi, który roztapia lód i tworzy swojego rodzaju fosę wokół kamienia.

Ale temperatura to nie jedyny czynnik, który bierze udział w tworzeniu tych dziwnych konstrukcji. Drugim istotnym elementem jest wiatr. Podczas, gdy Słońce rozgrzewa kamień, punkt tuż pod nim ochładzany jest przez silne podmuchy tuż nad zamarzniętą powierzchnią. 

W rezultacie lód dookoła skalnego odłamka topnieje, ale w centralnym punkcie okręgu utrzymuje swoją temperaturę i tym samym kształt.

Skąd biorą się kamienie na Bajkale? Jedna z hipotez mówi o tym, że podróżują wraz ze wspomnianymi podmuchami wiatru z pobliskich terenów skalnych. 

Wątpliwości nie ulega jeden fakt: Bajkalski Zen to niezwykle wdzięczny obiekt do fotografowania. Jeśli ktoś znajdzie się nad jeziorem w zimie i nie zrobi zdjęcia kamieniom na lodowych podstawkach, nie może nazywać się influencerem. 

To właśnie walor estetyczny nadaje bajkalskim konstrukcjom wyjątkowości. Chociaż nie spotkano dotąd podobnego tworu w innych częściach świata, to wydaje się, że sam mechanizm mógłby zadziałać wszędzie tam, gdzie zamarza duży akwen. 

Ci, którzy publikują zdjęcia "zenów" są jednak zdania, że tylko czysta woda Bajkału sprawia, że wyglądają one tak ujmująco.

***

Przekaż 1% na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ>>>

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama