Książka zamiast kwiatka

Czego pragną kobiety?

Zastanawiasz się czasem czego tak naprawdę pragną kobiety? Co je interesuje, sprawia przyjemność, podnieca? Zajrzyj do ich domowych biblioteczek, do książek, które noszą w torebce i czytają w tramwaju lub podczas przerwy na lunch. Zdziwisz się jak wiele można wywnioskować z tych obserwacji.

Zastanawiasz się czasem czego tak naprawdę pragną kobiety? Co je interesuje, sprawia przyjemność, podnieca? Zajrzyj do ich domowych biblioteczek, do książek, które noszą w torebce i czytają w tramwaju lub podczas przerwy na lunch. Zdziwisz się jak wiele można wywnioskować z tych obserwacji.

Nie od dziś wiadomo, że literatura, nawet ta, która od początku do końca powstała w wyobraźni twórcy, jest odzwierciedleniem ludzkich pragnień, tęsknot i namiętności. Najchętniej sięgamy bowiem po książki, z którymi możemy się utożsamić, a największą sympatią darzymy bohaterów, którzy są tacy jak my, albo tacy, jakimi my chcielibyśmy być. Idąc tym tropem nie ma lepszego sposobu na poznanie kobiety, jak tylko przewertować jej księgozbiór. Nie powinno ci to przysporzyć problemu, ponieważ co roku w rankingach czytelnictwa to kobiety stanowią zdecydowaną "czytającą" większość. Każda z nich z radością zareaguje na Twoje niezobowiązująco rzucone pytanie "Co czytasz?". Zyskasz w ten sposób podwójnie. Po pierwsze pokażesz jej, że jesteś ciekawy jej zainteresowań. Po drugie zyskasz bezcenną wiedzę o jej marzeniach i ukrytych pragnieniach.

Reklama

Jeśli na biurku koleżanki z pracy, która wpadła ci w oku zauważysz jedną z książek Janusza Leona Wiśniewskiego, możesz być pewien, że masz do czynienia z kobietą o bardzo romantycznym usposobieniu, sentymentalną, szukającą w partnerze bratniej duszy, ale też zmysłowej bliskości. Takie są bowiem powieści i opowiadania Wiśniewskiego, który jak nikt inny zna się na kobietach. Na pierwszą randkę możesz, zamiast kwiatów, kupić jego najnowszą książkę "Eksplozje". Gwarantujemy - będzie zachwycona. Tym bardziej, że w "Eksplozjach" poza  opowiadaniami Janusza Leona Wiśniewskiego znajdzie jeszcze historie autorstwa ośmiu innych pisarzy, którzy dodali do nich swoje odpowiedzi. Rada dodatkowa: by mieć o czym rozmawiać na kolejnych spotkaniach, zapoznaj się z twórczością ukochanego autora swojej wybranki. Jeśli masz do czynienia z romantyczką wybitną, weź pod uwagę udział w spotkaniu autorskim z Januszem Leonem Wiśniewskim. Zalet takiego postępowania jest całe mnóstwo: nie będziesz musiał za każdym razem głowić się, czym tym razem ją zaskoczyć, a sprawę prezentów na wszystkie możliwe okazje masz z głowy. Nowa książka ukochanego autora, najlepiej z osobistą dedykacją, zadowoli nawet najbardziej wymagającą czytelniczkę.

Twojej dziewczynie marzy się dom na południu Europy, lub chociaż długi urlop w ciepłych krajach, a Ciebie po spłacie rat wszystkich kredytów i leasingu za samochód stać tylko na dwutygodniowy wyjazd na Hel? Nic się nie martw! Do walizki wrzuć jej "Rok na Majorce". Możesz mieć pewność, że będzie się doskonale bawić. Do tego istnieje duże prawdopodobieństwo, że Twoja dziewczyna dojdzie do podobnych wniosków, co bohaterka książki, że idylliczna wyspa wcale nie jest tak sielankowa, a marząc o domu na południu Europy, najpierw trzeba nauczyć się żyć pod jednym dachem z jaszczurkami i przygotować na niekończące się remonty, a nawet najwspanialsze lokalne przysmaki z czasem się nudzą i człowiek oddałby wszystko za kawałek domowego sernika. Jest jeszcze jedna dobra wiadomość - jeśli mimo wszystko twoja wybranka dalej będzie nalegała na kupno uroczego domku na końcu świata, możesz podrzucić jej drugą część książki "Powrót na Majorkę". Na wszelki wypadek nie zostawiaj jej jednak wtedy sam na sam z przystojnym instruktorem kitesurfingu. Zdecydowanie lepiej, jeśli to Ty będziesz w pobliżu kiedy udzieli jej się gorąca atmosfera lektury. Przy odrobinie szczęścia możesz odwlec widmo remontowania rudery gdzieś na głębokiej europejskiej prowincji jeszcze o rok - tuż przed wakacjami wychodzi trzecia książka z cyklu "Pod słońcem Majorki". Musisz się jednak liczyć z tym, że później nie będziesz miał już żadnej wymówki i jeśli Twoja dziewczyna po lekturze całej serii nie zniechęci się do zamieszkania nad Morzem Śródziemnym, to marzenie o motocyklu będziesz musiał odłożyć na później i zacząć przeglądać magazyny wnętrzarskie, ze szczególnym uwzględnieniem stron poświęconych stylowi rustykalnemu południowej Europy.

Możesz się uważać za prawdziwego szczęściarza, gdy zainteresowanie ciepłymi krajami sprowadza się u Twojej dziewczyny do namiętnego śledzenia tureckiego serialu "Wspaniałe stulecie". Jeśli jednak masz już dość kolejnych flakonów z ciężką wonią orientalnych perfum i pobrzękującej przy każdym ruchu biżuterii, to na Dzień Kobiet koniecznie kup jej książkę "Sułtanka Kösem. Księga 1. W haremie". Możesz od razu sprezentować jej drugą część "Sułtanka Kösem. Księga 2. Czarna królowa". Przygody pięknej i krnąbrnej Anastazji, która zostaje porwana z rodzinnej Grecji i wywieziona do Stambułu jako jedna z wielu nałożnic młodego Sułtana, a zostaje jego prawowitą żoną i jedną z najpotężniejszych kobiet w historii Turcji z pewnością pochłonie ją bez reszty. Szanse na to, że przez kilka dni wszystkim waszym wspólnym posiłkom nie będzie towarzyszyć włączony w tle serial zacznie wzrosną. Musisz się jednak pogodzić z tym, że przez kolejne wieczory nie masz co liczyć na wspólne spędzanie czasu. Możesz za to spokojnie pójść z kumplami na piwo, a w tym czasie twoja dziewczyna, pochłonięta śledzeniem intryg w Imperium Osmańskim, nawet nie zauważy twojej nieobecności. Co więcej, jeśli wciągnie się w lekturę, to pamiętaj, że wkrótce ukażą się nowe książki, których akcja toczy się w sułtańskim pałacu. W kwietniu pojawi się "Sułtan Cem", opowiadający o kolejnym władcy Turcji. Nie zdziw się jednak, jeśli przy planowaniu najbliższych wakacji twoja wybranka zacznie sprawdzać ceny biletów lotniczych do Stambułu. Każda fanka "Wspaniałego Stulecia" marzy przecież o zobaczeniu na własne oczy słynnego pałacu Topkapı, w którym rozgrywa się akcja serialu i książek. A może interesujesz się historią? W książkach o Imperium Osmańskim znajdziesz bez wątpienia coś dla siebie, a wam obojgu przybędzie ciekawy temat do rozmów.

Jeśli w walentynki zostałeś zaciągnięty do kina na kolejną część "Pięćdziesięciu twarzy Greya", to mamy dla ciebie dobrą wiadomość - jest jeszcze ratunek! O ile literatura erotyczna doskonale sprawdza się w sypialni, o tyle próby przenoszenia jej na kinowe ekrany multipleksów to ryzykowny pomysł. Jeśli jednak musiałeś obejrzeć najnowszy film z tego gatunku, to więcej niż pewne, że twoja dziewczyna przeczytała już (i to kilkakrotnie!) jego książkowy pierwowzór. Prawdziwym wybawieniem będzie więc dla ciebie wiadomość o liczącej aż pięć tomów serii literatury erotycznej "Dotyk Crossa" Sylvii Day. Możesz podrzucić ją na nocny stolik w waszej sypialni, a na pewno stanie się wspaniała inspiracją. Nawet zwykłe czytanie z podziałem na role wybranych dialogów, może przynieść zaskakujące skutki, kiedy niepostrzeżenie przejdziecie do ich odgrywania. Akurat ta lektura nie ma żadnych ukrytych niebezpieczeństw w postaci kupna domu na Majorce. O ile oczywiście nie przeszkadza ci, że w momencie największych miłosnych uniesień twoja dziewczyna zacznie się do Ciebie zwracać per Gideon, a do siebie każe mówić Eva. Wydana w ubiegłym roku książka "Tylko Cross"  to jednak już ostatni tom sagi i jeśli przejdziecie wspólnie przez cztery poprzednie, to będziecie mogli pożegnać raz na zawsze Evę i Gideona. Gdy będzie wam mało pikantnych opisów i zmysłowych scen, możecie sięgnąć po kolejne książki tej autorki. Gwarantujemy, że na na nudę w łóżku nie będziecie narzekać.  

Podobnych przykładów można mnożyć w nieskończoność, ale zasada jest prosta. Jeśli chcesz wiedzieć czego pragnie kobieta, bacznie obserwuj jakie książki czyta. A jeśli chcesz zaspokoić jej pragnienia, nie wydając przy tym fortuny, postaw na książki, związane z jej zainteresowaniami. Na pewno doceni wtedy twoją wrażliwość na jej potrzeby, co więcej, staniesz się w jej oczach oczytanym intelektualistą  dbającym o rozwój duchowy. Dla wielu kobiet nie ma nic bardziej seksownego niż połączenie obu tych cech!


.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy