To były zimy! Największe mrozy w Polsce i na świecie

Nasz kraj doświadcza wielkiej fali mrozów. W niektórych częściach Polski ostatniej nocy słupek rtęci spadł nawet do -20 stopni Celsjusza. Kolejne dni i noce mogą być jeszcze bardziej mroźne. Jednakże kiedy były w naszym kraju największe mrozy i jak wyglądała zima 100-lecia? Daleko nam do światowych rekordów?

Do Polski zawitały wielkie mrozy

Ostatniej nocy (7-8.01) temperatura w Polsce gwałtownie spadła. W całym kraju notowano od kilku- do kilkunastu stopni Celsjusza na minusie - najzimniej było w północno-wschodniej Polsce, a najcieplej (-4 stopnie) w Szczecinie i w Kołobrzegu (-4,4 stopnie). W centrum notowano temperaturę od -10 do prawie -16 stopni, w województwie warmińsko-mazurskim było to już -18 stopni, a w południowo-wschodniej i południowej części naszego kraju temperatura spadła do -11,4 stopnia. Co ciekawe, w poniedziałkowy poranek w Kętrzynie zarejestrowano aż -20 stopni Celsjusza.

Reklama

W poniedziałek (08.01) temperatura w Polsce wyniesie od -14 stopni (północno-wschodnia Polska) do zaledwie -1 stopnia (wybrzeże). W centralnej części naszego kraju słupek rtęci spadnie do około -8 stopni Celsjusza. 

W nocy z poniedziałku na wtorek arktyczne powietrze w pełni rozgości się w Polsce. Termometry mogą zarejestrować od -22 stopnie (północno-wschodnia, wschodnia i południowo-wschodnia Polska), w centrum będzie to około -15 stopni, z kolei "najcieplej" będzie na wybrzeżu, czyli około -6 stopni. W poszczególnych obszarach gór temperatura może spaść nawet do -25 stopni. Z kolei temperatura odczuwalna może być na poziomie -30 stopni Celsjusza.

Rekordy mrozu w Polsce i zima 100-lecia

Aktualnie panujące w naszym kraju mrozy, z pewnością dla części osób bardzo dokuczliwe, są jeszcze dalekie od największych mrozów, które rejestrowano w Polsce. Na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat kilka razy odnotowano u nas temperaturę równą lub niższą niż -40 stopni Celsjusza.

Słupek rtęci spadł do -40 stopni 30 grudnia 1875 r. w Dobrzechowie (woj. podkarpackie). Wyjątkowo mroźna noc była 10 lutego 1929 roku, kiedy przez Polskę przetoczyła się wielka fala mrozu, która ustanowiła w kilku miejscach rekordy najniższych temperatur - ówczesna zima została nazwana zimą stulecia. Wówczas w Tarnowie, Radomiu, Lublinie, czy Krakowie temperatura spadła do około -35 stopni Celsjusza. W Skierniewicach, Piotrkowie Trybunalskim, Częstochowie i w Puławach było około -36 stopni, a w Zakopanem było już -37,5 stopnia.

Tej samej nocy zarejestrowano aż cztery z pięciu najniższych temperatur w dziejach Polski (które zostały odnotowywane): w Siankach (woj., podkarpackie) temperatura spadła do -40,1 stopnia, w Poroninie (woj. małopolskie) do -40,4 stopnia; w Olkuszu (woj. małopolskie) do -40,4 stopni i w Żywcu (woj. śląskie) do -40,6 stopni. Padło także kilka nieoficjalnych rekordów: -45 stopni w Rabce, czy nawet -48 stopni w Kąclowej koło Grybowa (woj. małopolskie). Niestety wiele osób zamarzło na ulicach, a nawet we własnych domach.

Według doniesień w trakcie tak wielkich mrozów dochodziło do pękania rur, a nawet szyn. Uszkodzeniu ulegały także linie energetyczne i telegraficzne, co z kolei skutkowało dużymi przerwami w dostawach prądu i wody. W wielu miejscach sparaliżowana została również kolej dowożąca tak istotny wówczas węgiel. Doprowadziło to do deficytu tego surowca i dalej do wprowadzenia na niego reglamentacji. Żegluga morska przestała funkcjonować, ponieważ porty w Gdańsku i Gdyni po prostu zamarzły, zaś wiele skutków utknęło na Bałtyku.

Trzeba dodać, że zima ta była jednocześnie bardzo śnieżna. Pierwsze opady śniegu pojawiły się już w pierwszej połowie października, a większość kraju pokryła się białym puchem na przełomie listopada i grudnia. Stała pokrywa śnieżna utrzymywała się aż do połowy kwietnia. Na obszarze nizinnym średnia grubość śniegu wynosiła 100 cm, z kolei największą grubość zmierzono 9 kwietnia w rejonie Morskiego Oka, było to niebywałe 267 cm.

Jednakże rekord zimna w Polsce został odnotowany w Siedlcach (woj. mazowieckie) 11 stycznia 1940 roku i było to aż -41 stopni Celsjusza. Pomiar został wykonany w zamkniętej klatce meteorologicznej i na wysokości około 2 m nad ziemią. Specjaliści uważają, że temperatura przy gruncie była jeszcze niższa. Co ciekawe, w tym czasie w żadnej innej miejscowości w Polsce nie odnotowano równie niskich temperatur. Słupek rtęci utrzymywał się wówczas średnio na poziomie -20 stopni.

Mrozy wszech czasów na świecie

Nasz rekord zimna "wyprzedza" rekord z Afryki, Ameryki Południowej, czy Australii. Jednakże trzeba zaznaczyć, że są to kontynenty w głównej mierze ciepłe, lub wręcz gorące. Z drugiej strony daleko nam do rekordów z Azji czy Ameryki Północnej, nie mówiąc już o Antarktydzie.

Wbrew pozorom w Afryce, na jednym z najgorętszych kontynentów na Ziemi, może być naprawdę zimno. Najniższa temperatura na tym kontynencie pojawiła się 11 lutego 1935 roku w Ifrane w Maroku - słupek rtęci spadł do -23,9 stopnia. W Australii, której większość obszaru znajduje się w strefie subtropikalnej, temperatura spadła do -23 stopni - miało to miejsce w Charlotte Pass (południowa Australia) 29 czerwca 1994 r.

Z kolei w Ameryce Północnej rekord zimna wynosi aż -63 stopnie Celsjusza, odnotowano go w Kanadzie w Snag (Jukon) dnia 03.02.1947 r. Natomiast w Azji temperatura osiągnęła niebywałe -72,2 stopnia. Taką temperaturę zarejestrowano 14 stycznia 2004 roku w miejscowości Tomtor (Jakucja, Rosja). Jednakże globalny rekord zimna został ustanowiony na Antarktydzie i wynosi -89,2 stopnie Celsjusza. Jest to ponad dwa razy niższa temperatura niż najniższa temperatura odnotowana w Polsce. Rekord ten został zarejestrowany na stacji Wostok 21 lipca 1983 roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska | mróz | zima
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy