Lawa zaraz zaleje miasto. Na Islandii po raz kolejny wybuchł wulkan
Na Islandii w bezpośrednim sąsiedztwie miasta Grindavík otworzyła się nowa szczelina, z której wypływa lawa. Według ostatnich doniesień, lawa znajduje się zaledwie kilka metrów od osady i płynie w kierunku jednej z farm.
Nowa erupcja wulkanu na Islandii rozpoczęła się dzisiaj (14.01) przed ósmą rano. Jak wskazują islandzkie służby, część erupcji miała miejsce w obrębie specjalnych wałów ochronnych. Tuż przed erupcją, w Grindavíku przebywało około 200 osób, których ewakuacja nastąpiła w nocy.
Według doniesień, mieszkańców nie obudziły trzęsienia ziemi, lecz wycie syren. Następnie wszyscy otrzymali specjalne smsy z alertem i koniecznością ewakuacji.
Jak mówi Ína Ösp Úlfarsdóttir Aspar dla portalu ruv.is: - Po prostu wyskakuję z łóżka, budzę brata i biegnę, próbując coś zrobić. Nie wiem, co robić, nie wiem, ile mam czasu, ale dopiero pół godziny później wychodzę z domu. Nigdy się nie bałam, ale moje ciało się trzęsło, bo było to takie nowe i nie wiedziałam, jak się zachować.
Z kolei Haukur Guðberg Einarsson stwierdził: - Nie było nas w domu od dwóch miesięcy. Chcieliśmy odzyskać poczucie, jak to jest przyjechać do Grindavíku. Naprawdę trudno to opisać, kiedy masz tam wszystko, co masz, zbudowałeś tam swoje życie i nie wiesz, czy to odzyskasz. Naprawdę trudno to opisać.
Po ewakuacji Grindavík został całkowicie odcięty od świata.