​Wandal czy artysta? Na rozbitej witrynie ukazała się twarz!

Simon Berger to szwajcarski artysta, który znalazł wyjątkowy środek wyrazu. Jest najprawdopodobniej jedynym wirtuozem, który tworzy przy pomocy... "pajęczynek" na szkle.

Szwajcar swoją karierę zaczynał jako cieśla, ale wciąż czuł artystyczny niedosyt. Wiedział, że ma talent i chciał zostać zauważony. W świecie sztuki trudno się przebić, dlatego zaczął eksperymentować z... dłutem, młotkiem i szkłem. Po miesiącach starań i doskonalenia techniki udało mu się zmienić wandalizm w coś, co przykuwa uwagę nie tylko przechodniów. 

Najpierw "pstryk", potem "trach"

Zanim Berger weźmie do rąk młotek i dłuto musi on zrobić zdjęcie temu, kogo chce uwiecznić w tej wyjątkowej formie. Fotografia zostaje następnie wydrukowana w dużym formacie, co pozwala Simonowi wykonać szkic na szkle i precyzyjnie określić miejsca uderzeń młotka. 

Tworzenie "pajęczynkowych" portretów jest niezwykle trudne. Jeden niewłaściwy ruch potrafi zniszczyć cały projekt. Artysta nie ukrywa więc, że woli pracę na szkle klejonym, które nie pęka przy pierwszym uderzeniu i wybacza niewielkie błędy.

Reklama

Jego ulubionym "płótnem" są przednie szyby samochodów, ale ostatnio coraz częściej decyduje się na prace wielkoformatowe, na przykład te wykonywane na sklepowych witrynach. Na zamieszczonych zdjęciach możecie zobaczyć pracę, która zdobi wejście do galerii Artstübli w Bazylei.

Z bliska wydaje się być rozbitą szybą. Dopiero z odległości kilku metrów można ujrzeć twarz modelki. Jest ona wizytówką wystawy zatytułowanej "Defekt". 

Sam artysta nie ukrywa, że ludzkie twarze od zawsze go fascynowały. Teraz ma nadzieję, że dzięki popularności jego dzieł internauci docenią piękno, które codziennie widzą w lustrze.

Czym jeszcze zaskoczy Szwajcar? Berger wyraźnie daje do zrozumienia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa...


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Szwajcaria
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama