Ostatnia rodzina - wydanie DVD [recenzja]

Ostatnia rodzina - jeden z najlepszych polskich filmów 2016 r. /materiały prasowe
Reklama

Jeden z najlepszych rodzimych filmów zeszłego roku nareszcie doczekał się wydania DVD oraz Blu-Ray. Czy warto zaprosić "Ostatnią rodzinę" do własnych czterech ścian?

Recenzję edycji DVD, którą otrzymaliśmy podzieliliśmy na dwie części. Pierwsza z nich dotyczy samego filmu. Druga to techniczne szczegóły oraz zawartość samego wydania filmu na rynek domowy.

Ostatnia rodzina, pierwszy film

Aż trudno uwierzyć w to, że obsypana nagrodami "Ostatnia rodzina" to tak naprawdę debiut fabularny. Zrealizowana w nietypowy sposób wideo-kronika dokumentująca życie familii Beksińskich ma w sobie tyle świetnej gry aktorskiej, nietypowych rozwiązań scenariuszowych i realizacyjnego polotu, że z powodzeniem można by nimi obdzielić kilka innych dzieł twórców o znacznie dłuższym stażu pracy niż urodzony w 1984 r. Jan P. Matuszyński.

"Ostatniej rodzinie" będącej de facto filmem biograficznym pod względem formy najbliżej jest do... "Steve'a Jobsa", obrazu Danny'ego Boyle'a z 2015 r. Podobnie jak w opowieści o założycielu Apple, bohaterów poznajemy tutaj przez pryzmat scen, w których niejako podglądamy codzienne (co wcale nie oznacza zwyczajne) życie uznanego malarza Zdzisława Beksińskiego, jego introwertycznego syna Tomka parającego się dziennikarstwem muzycznym oraz żony Zosi próbującej prowadzić zwyczajny dom.

Reklama

Film nie ma wyraźnej linii fabularnej. Historii nie zbudowano tu na żelaznym standardzie "od zera do bohatera" - nie dowiemy się z niej niczego o początkach kariery artystycznej Beksińskiego, czy powodach, dla których malował fatalistyczne, ale jednocześnie jedyne w swoim rodzaju obrazy. To samo tyczy się pozostałych bohaterów dramatu. Autorzy filmu nie próbują odpowiedzieć na pytanie "dlaczego". Za to pokazują "jak". Stąd też na ekranie zobaczymy kłótnie członków rodziny, sposób w jaki spędzają czas wolny, czy ich prywatne rozmowy. A to wszystko na długich, perfekcyjnie zaplanowanych ujęciach bez cięć.

Dzięki temu zabiegowi całość nie ma narzuconej interpretacji - zupełnie jak nie mające tytułów dzieła Beksińskiego-seniora. Co więcej, po skończonym seansie czujemy się jak dobrzy sąsiedzi tej "Ostatniej rodziny". Znamy ich już wtedy na tyle dobrze, że sami możemy wyrobić sobie zdanie na ich temat.

Nie milkną głosy sprzeciwu wobec filmu, który zdaniem wielu przyjaciół prawdziwej rodziny Beksińskich pokazuje jej zniekształcony obraz. Rzekome "podkręcenie" lub pominięcie pewnych faktów to temat na inny, znacznie dłuższy tekst. Żadnych wątpliwości nie można mieć jednak w stosunku do aktorstwa, które jest po prostu klasą światową. Trójki głównych bohaterów nie dało się sportretować lepiej niż zrobili to Andrzej Seweryn, Aleksandra Konieczna i Dawid Ogrodnik.

Do wyścigu po tegoroczne Oscary w szranki z innymi zagranicznymi produkcjami stanął świętej pamięci mistrz Andrzej Wajda ze swoimi "Powidokami". Śmiem twierdzić, że gdyby polskim kandydatem był "świeżak" Matuszyński, to "Ostatnia rodzina" od Akademii otrzymałaby nie tylko nominację, ale również statuetkę dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.

Co na samym DVD?

Mieliśmy okazję sprawdzić wyłącznie wydanie filmu w formacie DVD, na którym to próżno szukać wielu dodatków. Z bonusów wymienić można jedynie komentarz reżysera oraz producentów filmu w formie audio. Odtwarzając "Ostatnią rodzinę" w akompaniamencie twórców dowiemy się o wielu ciekawostkach z planu, a także wyzwaniach realizacyjnych, których dostarczyła nietypowa forma samego filmu.

Samego komentarza słucha się z przyjemnością, gdyż jest on bardzo dynamiczny i do tego faktycznie ciekawy. Szkoda jednak, że na płycie nie znalazła się przynajmniej część materiałów dodatkowych, które trafiły do wydania Blu-Ray, jak chociażby ten o "niewidzialnych" efektach cyfrowych, od których wbrew pozorom aż roi się w tej produkcji. Na osłodę pozostaje jedynie lektura sylwetek postaci i wcielających się w nie aktorów, które znalazły się w dołączonej do płyty książeczce.

Należy natomiast pochwalić możliwość wyboru ścieżki dźwiękowej w formatach 5.1 (dźwięk przestrzenny) i 2.0 (stereo) oraz audiodeskrypcję. Ta ostatnia umożliwi zapoznanie się z filmem osobom częściowo lub całkowicie niewidzącym. Jej obecność trzeba pochwalić.

DVD ze względu na swój zaawansowany już wiek nie oferuje już najlepszej jakości obrazu, jednakże do tego jak wygląda "Ostatnia rodzina" wydana w tym formacie nie można mieć zastrzeżeń. Przy odtwarzaniu na odpowiednim sprzęcie obraz będzie czysty i wyraźny nawet na kilkudziesięciocalowym ekranie telewizora.

Plusy wydania DVD:

+ dobra jakość obrazu
+ możliwość wyboru ścieżki dźwiękowej w formatach 5.1 i 2.0
+ ciekawy komentarz reżysera oraz producentów
+ audiodeskrypcja dla osób niewidomych

Minusy:

- wersja DVD mogłaby być bogatsza w dodatki

Michał Ostasz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: recenzja | DVD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy