Z tych gór nie wszyscy wrócą. Dlaczego ośmiotysięczniki są tak niebezpieczne?

Najwyższe góry przyciągają jak magnes, ale statystyki są nieubłagane. Nie wszyscy, którzy rozpoczną wspinaczkę, wrócą żywi. Co sprawia, że organizm ludzki nie wytrzymuje i które góry są najtrudniejsze?

Góry przyciągają ludzi. Próba sił związana z dojściem na szczyt zwieńczona nagrodą w postaci satysfakcji, czy spektakularnego widoku. Dla jednego sukcesem będzie zdobycie Śnieżki, dla innego Mont Blanc, a doświadczony wspinacz wybierze ośmiotysięczniki w Himalajach lub Karakorum. Jednak trudniejszy szczyt może być okupiony nie tylko większym wysiłkiem. W skrajnych przypadkach za próbę zdobycia płaci się najwyższą cenę. Statystyki są nieubłagane. Ośmiotysięczniki masowo pochłaniają ludzkie życie. Dlaczego są tak niebezpieczne? Wysokość to nie wszystko.

Reklama

Które ośmiotysięczniki są najbardziej niebezpieczne?

Najbardziej znanym ośmiotysięcznikiem na świecie jest Mount Everest (Tybet. Czomolungma), ale pod względem trudności ustępuje innym szczytom. Od lat 30. XX wieku podczas próby zdobycia Mount Everest zginęło ponad 310 osób. Niestety góra może stać się jeszcze bardziej zabójcza. Rząd Nepalu wydał w tym roku 479 zezwoleń na ekspedycje - to najwięcej w historii. Do połowy 2023 roku ze szczytu nie zeszło minimum 12 osób. Ta liczba nie uwzględnia zaginionych.

Czomolungma zajmuje pierwsze miejsce jeśli chodzi o bezwzględną liczbę zgonów. Ale jeśli uwzględnimy liczbę ponad 2 tysięcy himalaistów, którzy próbowali ją zdobyć, wskaźnik śmiertelności wynosi "zaledwie" 14,1, dzięki czemu zajmuje szóste miejsce. Poniżej znajduje się zestawienie pięciu najbardziej niebezpiecznych szczytów.

  • Annapurna I (8091 m n.p.m.) jest dziesiątym co do wielkości szczytem na Ziemi, ale jednocześnie najtrudniejszym. Średnio jedna na trzy osoby nie wraca z wyprawy. Wskaźnik śmiertelności wynosi 29,5.
  • Kanczendzonga (ang. Kangchenjunga) o wysokości 8586 m n.p.m. to najwyższy szczyt Indii, drugi co do wielkości szczyt Himalajów i trzeci na Ziemi. Podobnie jak w przypadku Annapurny statystycznie z trzech osób wracają tylko dwie. Wskaźnik śmiertelności wynosi 29,1.
  • Czogori znana wszystkim jako K2 ma wysokość 8611 m n.p.m. Najwyższy szczyt Karakorum i drugi najwyższy szczyt Ziemi znajduje się na granicy Chin i Pakistanu. Wskaźnik śmiertelności jest wyraźnie niższy od dwóch poprzednich (choć wciąż wysoki) - 22,9.
  • Dhaulagiri I położony jest w Nepalu w pobliżu Annapurny. Szczyty oddziela dolina rzeki Kali Gandaki. Ma 8157 m n.p.m. Wokół masywu prowadzi jedna z najbardziej wymagających tras trekkingowych w Himalajach. Wskaźnik śmiertelności wynosi 21,9.
  • Na piątym miejscu znajduje się Nanga Parbat - dziewiąty co do wielkości szczyt świata o wysokości 8126 m n.p.m. Położony jest w Pakistanie, na zachodnim skraju Himalajów. Jeden na pięciu himalaistów nie wraca z trasy. Wskaźnik śmiertelności wynosi 20,8.

Dlaczego ośmiotysięczniki są tak niebezpieczne?

Szczyty wznoszące się ponad 8 000 m n.p.m. są najtrudniejszymi. Oczywiście już sama wysokość jest wymagająca, ale nie tylko ona odpowiada za trudność. Duże znaczenie ma również sama trasa, która może przebiegać przez skały, po których łatwiej się będzie wspinać, lub wręcz przeciwnie - z których łatwo można odpaść. Po drodze mogą być szczeliny do przebycia, konieczność przejścia po lodowcu, gdzie można się pośliznąć.

Średnio na każde 100 metrów pod górę, temperatura spada średnio o 0,65 stopnia Celsjusza (w powietrzu wilgotnym 0,6 st. C/100 m, w powietrzu suchym 1 st. C/100 m). Pomimo lata na półkuli północnej, wspinacze muszą być przygotowani na temperatury nawet od -15 do -20 stopni Celsjusza (na niektórych szczytach może być też bliższa zeru stopni).

Kolejne z utrudnień to brak tlenu. Granicę 8 000 metrów wspinacze nazywają "strefą śmierci", ponieważ jest tam trzykrotnie mniej tlenu niż na poziomie morza. Wspinacze korzystają więc z butli z tlenem, które mają określoną pojemność. Brak tlenu może spowodować szybkie omdlenie, a w konsekwencji śmierć. 

Obrzęk płuc powoduje, że w pęcherzykach płucnych gromadzi się płyn, co dodatkowo utrudnia wchłanianie tlenu. Równie niebezpieczny jest obrzęk mózgu, co podkreśla dr Krzyżak. - Obrzęknięty mózg ma zbyt mało miejsca w czaszce i dochodzi do ucisku na tkankę nerwową.

Himalaista dotknięty obrzękiem mózgu ma zaburzone postrzeganie świata zewnętrznego, większe trudności z oceną sytuacji i odszukaniem drogi do bazy podczas powrotu ze szczytu, łatwiej też mu zbłądzić. Jest bardziej narażony również na potknięcia, co zwiększa ryzyko wypadku, np. wpadnięcia w szczelinę.

Coraz większe znaczenie ma także zmiana klimatu Ziemi. Powoduje ona, że pogoda staje się coraz bardziej nieprzewidywalna.

Najtrudniejsza wspinaczka? Później nie będzie łatwiej

Zazwyczaj mówiąc o alpinistach lub himalaistach, koncentrujemy się na samym wejściu. Tymczasem może się okazać, że to nie wejście, a zejście pokona wspinacza. Wykończony drogą pod górę organizm może nie wytrzymać drogi powrotnej. Zmęczona, odwodniona osoba może mieć problemy z odpowiednią koncentracją. Wystarczy chwila nieuwagi i można spać, ominąć obóz. Opaść z sił. Nie wrócić.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Himalaje | góry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy