Zostań macho - kup... śrubokręt!

Moda na unisex przyszła i odeszła, a prawdziwa męskość trwa niewzruszenie na panteonie kobiecych wizerunków idealnego mężczyzny. Nam kojarzy się głównie z postacią macho. Co jednak to określenie oznacza dzisiaj?


Kiedyś macho głową sięgał do powały, barkami od framugi do framugi, kobiety zmieniał jak rękawiczki i traktował je przedmiotowo, a prace domowe co najwyżej nadzorował. Całe szczęście, że ten wzorzec odszedł do lamusa razem z popularnością brazylijskich telenowel.

To nie jest trudne!

Teraz panowie mogą - a nawet powinni! - dbać o siebie, utrzymywać higienę, do kobiet odnoszą się z szacunkiem, a w domu jak najbardziej pomagają. Jednak nawet w dobie równouprawnienia są jeszcze pola, na których mogą się wykazać prawdziwą męskością.

Kobiety chcą, by mężczyźni umieli... naprawić pralkę, wyremontować kuchnię czy położyć płytki na balkonie. Samodzielnie, bez pomocy fachowca, na tyle, na ile to możliwe.

Reklama

Wielu panów takich prac domowych nigdy nie wykonywało samodzielnie. W końcu nie na darmo za granicą nasi hydraulicy, elektrycy czy budowlańcy mają tak dobrą opinię. Nie da się jednak ukryć, że dość słono wyceniają swoje usługi.

Jednocześnie w kraju funkcjonuje jeszcze obraz mężczyzny-majsterkowicza, który zna się co nieco na elektryce czy remontach. To naprawdę nie jest trudne!

Podstawy podstaw

Podstawą jest posiadanie w domu przynajmniej skromnego zestawu narzędzi: młotka, śrubokrętów płaskich i krzyżakowych w kilku rozmiarach, kluczy francuskich i nasadowych, kombinerek, szczypiec do drutu, ewentualnie malej, ręcznej lutownicy, kleju i taśmy. Brzmi strasznie i boleśnie dla kieszeni? Ależ skąd!

Duże markety budowlane często oferują tego typu sprzęt w promocji - można go szukać na stronach udostępniających ulotki i gazetki, takich jak na przykład: <a href="http://www.promocyjni.pl"target="_blank"> <b><u> Promocyjni.pl.</u></b></a>

Kiedy mamy już mały komplet narzędzi, pora się zastanowić, co możemy z nimi zrobić. Drzwiczki od szafki niebezpiecznie się chwieją? Nic trudnego! To najpewniej wina rozregulowanych zawiasów. Trzeba poluzować wkręty przy wszystkich zawiasach, na jakich są zawieszone drzwiczki, ustawić  je we właściwej pozycji i ponownie dokręć. Prawda, że to proste?


Hydraulik, elektryk...

Podobnie jest z cieknącym kranem. Najczęstszą przyczyną kapania spod kurków jest pęknięta lub zużyta uszczelka. Jej koszt to 2-5 zł; najlepiej wymienić obie, od ciepłej i zimnej wody, za jednym

zamachem. Wymiana to kilkanaście minut, w zależności od typu kranu.

Najpierw zakręcamy dopływ wody w całym domu. Odkręcenie śrub mocujących to tylko chwila - zwykle znajdują się pod znaczkami ciepłej/zimnej wody na kurkach: trzeba je podważyć, aby dostać się do śrubek. Kiedy już je zdejmiemy, musimy odkręcić głowice - róbmy to ostrożnie, by ich nie uszkodzić. Gdy już je zdejmiemy, usuwamy starą uszczelkę, montujemy nową i składamy ponownie kran.

Głośniki od komputera nie działają z winy załamanego kabla? To już bardziej skomplikowana sprawa, ale również niezbyt czasochłonna. 

  Należy odciąć fragment kabla, który nam tutaj bruździ. Zachowujemy dwie pozostałe części. Potem ostrożnie, za pomocą ostrego noża (są też specjalne, właśnie do tego celu) zdzieramy izolację z przewodu. Jeśli kabelki wewnątrz są kolorowe - musimy zdjąć emalię również z ich fragmentów. Potem lutownica, odrobina cyny i łączymy metalowe końcówki według prostej zasady: niebieski do niebieskiego, czerwony do czerwonego...

Do tej pory nie wierzyłeś, że to takie proste? Twój błąd! Teraz, kiedy już raz zaczniesz majsterkować, coraz większe prace będą przychodziły ci z coraz większą łatwością - a twoja partnerka na pewno doceni zaangażowanie i jakże męskie zdolności!

Dagmara Trembicka

 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy