10 pomysłów na sylwestra Last Minute

Część osób ma już od kilku miesięcy zarezerwowane miejsce w schronisku turystycznym, czy restauracji, a niektórzy nawet wynajęty domek, gdzieś w górach, czy na Mazurach. Są jednak i tacy, którzy dopiero dziś decydują się co zrobić z ostatnim dniem w roku i gdzie go spędzić.

Problem z imprezą sylwestrową jest taki, że jeśli nie zarezerwujemy sobie miejsca na kilka miesięcy wcześniej, to może się okazać, że zostaniemy odprawieni z kwitkiem.

"Za 10 dwunasta" trudno znaleźć jakiekolwiek sensowne miejsce, żeby spędzić noc imprezowo. Jeśli ktoś odkładał decyzję o wyborze miejsca, to mógł się znaleźć w sytuacji bez wyjścia. Z tego powodu powstał nasz poradnik, gdzie i w jaki sposób spędzić niezaplanowanego sylwestra.

Najprostsza odmiana każdej imprezy. Tej sylwestrowej też. Największymi zaletami są łatwość organizacji, sposób doboru towarzyszy zabawy i spokój ducha, jeśli chodzi o koszty. Zrobienie domówki wyjdzie na pewno taniej, niż impreza w hotelu, czy restauracji. Jedynym problemem może być sprzątanie lokum po imprezie. Ale to i tak mały problem, zwłaszcza jeśli nasi znajomi nie traktują demolowania mieszkań jak hobby.

Metoda znana każdemu studentowi. Wystarczy słuchać uważnie, gdzie jest najgłośniej i udać się w tamtą stronę. Najczęściej impreza, na której jest najgłośniej jest już w takim stadium, że nikt nie zauważa, kto gdzie i po co się pojawił. A przy okazji można poznać kilka ciekawych osób i nieźle się pobawić.

Co prawda biletów na sylwestrowe pokazy może już nie być, ale zawsze można spróbować. Sylwester w kinie potrafi przerodzić się w niekontrolowaną imprezę, która trwa przy dużym ekranie do samego rana.

Sylwester z telewizją i szampanem też może być pewnym rozwiązaniem, ale głównie dla samotników, wiecznie samotnych, czy leżących w gipsie po spotkaniu z oblodzonym chodnikiem. Nie jest to może najlepsza impreza, ale przynajmniej można popsioczyć na kiepski program telewizyjny i popatrzeć na wyginające się na scenie piosenkarki.

To opcja dla osób, którym nie wypaliła żadna impreza, a nie przeszkadza mu pijany i rozwrzeszczany tłum. Jest to właściwie grupowa wersja poprzedniego punktu. Z tą różnicą, że gwiazdy tańczące na scenie widzimy na żywo, a nie w telewizorze. Zaletą takiej imprezy jest możliwość poznania wielu innych mieszkańców miasta. Zwłaszcza przeciwnej płci. Jedynym problemem może być oblanie szampanem, albo rozbicie głowy, kiedy pusta butelka poleci w naszą stronę.

Wersja dla posiadaczy butelki wódki, którzy nie mają z kim się napić. Zwykle w tych dwóch miejscach znajdą się osobniki o podobnych upodobaniach i impreza może się nieoczekiwanie rozkręcić. Choć zwykle trwa już w najlepsze. Imprezy poszukujemy podobnie jak w wersji drugiej. Stoimy i słuchamy, gdzie jest najgłośniej, a potem ze szczerym uśmiechem i flaszką w dłoni proponujemy wspólny toast.

Z doświadczenia wiemy, że utknięcie w opóźnionym pociągu polskich kolei może zamienić się w całkiem fajną imprezę. O ile oczywiście wcześniej zaopatrzymy się w alkohol i zakąskę. Choć oficjalnie w pociągu pić nie można, to w sylwestra wszystkie chwyty są dozwolone a zabawa może być niepowtarzalna.

Wiele biur podróży oferuje wyloty na ostatnią chwilę, aby się odkuć. Ceny są przystępne, a można zwiedzić najpiękniejsze miasta Europy i przeżyć sylwestra życia. Paryż za 10 złotych, czy Bolonia za 40? Jest to możliwe! Wystarczy poszukać.

Impreza na otwartym w sylwestra stoku narciarskim może być zadziwiająco udana. Problemem może być zawartość alkoholu we krwi w czasie szusowania po stoku. Dlatego odradzamy zbyt częste raczenie się miodem pitnym czy herbatką z prądem.

Bez dobranego towarzystwa zabawy nie ma. Złap za telefon i zadzwoń. Może ktoś robi imprezę. Łap za kurtkę i biegnij! W taką noc każdy powinien się bawić.

Zawsze można też tak: