​Zwoje znad Morza Martwego: Zagadka sprzed 2000 lat wreszcie rozwiązana?

Rękopisy z Qumran można nazwać najtrudniejszymi puzzlami w historii / Universal History Archive / Contributor /Getty Images
Reklama

Jedno z najważniejszych odkryć archeologicznych w historii, które datuje się na czasy jeszcze przed Chrystusem, w końcu poddano badaniom DNA. Naukowcy dzielą się ze światem wynikami swoich odkryć, ale czy rękopisy z Qumran otworzyły przed nami swoje wszystkie tajemnice?

Zwoje, znalezione w 11 jaskiniach na tak zwanym Zachodnim Brzegu (część Palestyny pod kontrolą Izraela) na przełomie lat 40. i 50. ubiegłego stulecia, nie przestają fascynować archeologów. Rękopisy w językach greckim, hebrajskim i aramejskim zawierały ponad 25 tys. różnych fragmentów religijnych tekstów pochodzących nawet z III w. p.n.e. Wśród 972 odkrytych manuskryptów za najważniejsze uznano najstarsze znane ludzkości fragmenty Tanachu, czyli Biblii hebrajskiej.

"Odkrycie liczących ponad 2000 lat zwojów znad Morza Martwego to jedno z najważniejszych dokonań archeologicznych w historii" - przekonuje badająca manuskrypty naukowczyni Oded Rechavi z Uniwersytetu w Tel Awiwie. Nie ukrywa jednak, że próba pełnego zrekonstruowania treści skryptów jest niczym układanie bardzo, ale to bardzo trudnych puzzli.

"Mało które ze zwojów odnaleziono w jednym kawałku. To raczej próba odtworzenia pojedynczego tekstu z tysięcy małych fragmentów - i to bez wiedzy, ile z tych fragmentów tak naprawdę zupełnie przepadło. Co więcej, ogromną trudność stanowi również interpretacja samego tekstu, która może diametralnie zmienić znaczenie całości" - dodaje Rechavi na łamach naukowej publikacji "Cell".

Reklama

Dotychczas naukowcy próbowali połączyć ze sobą fragmenty manuskryptów w oparciu o wizualne wskazówki - dopasowując je do siebie tak, jak kawałki wspomnianych już puzzli. Teraz postanowili pójść o krok dalej i przebadać poszczególne kawałki pod względem ich faktycznego pochodzenia. 

W tym celu wyodrębnili DNA zwierząt, których skóra posłużyła do produkcji pergaminu będącego materiałem pisarskim dla autorów znalezionych tekstów. Naukowcy ustalili, że zwoje powstawały na skórach owiec i krów. 

Te drugie, biorąc pod uwagę warunki panujące w okolicach Morza Martwego, w ogóle nie pochodziły z tamtych terenów. Była to dla zespołu badaczy pierwsza wskazówka pozwalająca lepiej uszeregować odnalezione blisko 70 lat temu zwoje.

Ponadto, badania DNA pozwoliły ustalić, które z rękopisów sporządzono na materiale pochodzącym z tego samego zwierzęcia. Dopasowując kawałki znalezisk pod tym względem możliwe będzie wierniejsze odczytanie treści antycznych przekazów.

Informacje zawarte w DNA potwierdziły także przypuszczenia, że wśród społeczności zamieszkujących tamte tereny nie było wyłącznie jednej świętej księgi. Przekazy najprawdopodobniej ewoluowały wraz z dotarciem do każdej kolejnej społeczności - twierdzą badacze.

Niestety, część fragmentów jest w tak złym stanie, że niemożliwa jest ekstrakcja materiału genetycznego bez ich dalszego uszkodzenia. Niemniej zespół badaczy zapowiada wzmożone prace i testowanie kolejnych kawałków zwojów. Celem jest stworzenie "genomu" zwojów znad Morza Martwego (kompletnej informacji genetycznej), który będzie kluczem do rozwiązania ich zagadki. 

Zanim jednak to się stanie, uczonych wciąż czekają długie miesiące układania najtrudniejszych w historii ludzkości puzzli...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy