​Zagadki Marsa: Czy kiedykolwiek istniało tu życie?

Spacer człowieka po Marsie to na razie tylko wirtualna rzeczywistość /Fushion Media Group /East News
Reklama

Mars jest jedną z najbardziej tajemniczych planet w naszym Układzie Słonecznym. Podobno jest tam woda i być może istnieje również życie pozaziemskie! Czy naprawdę tak może być? Prezentujemy najciekawsze pytania dotyczące Czerwonej Planety!

Najstarsze obserwacje Marsa znane są już z czasów wielkich starożytnych cywilizacji, więc zainteresowani byli nimi Egipcjanie, Babilończycy i Grecy. W pierwszej połowie XVII wieku ludzie patrzą na jego powierzchnię za pomocą lornetki. W 1877 roku włoski astronom Giovanni Virgilio Schiaparelli (1835-1910) zaobserwuje na Czerwonej Planecie pewne dziwnie wyglądające wydłużone obiekty, które przypominają sieć kanałów irygacyjnych.

Czy istnieje życie na Marsie? A może sceptycy mają rację, że kanały to tylko złudzenie optyczne? Ale co z innymi domniemanymi dowodami świadczącymi o lokalnej obecności żywych organizmów?

Reklama

Co odkrył Tesla?

Od pewnego czasu Czerwoną Planetą zajmuje się także amerykański wynalazca serbskiego pochodzenia Nikola Tesla (1856-1943). Skupiając się na badaniach atmosferycznego szumu radiowego, podobno rejestruje tajemniczo powtarzający się sygnał. O co chodzi?

- Być może to komunikacja radiowa - podejrzewał Tesla. Nie tylko on tak myśli. W XIX wieku prawie cały świat zachodni jest przekonany, że Czerwona Planeta jest zamieszkana przez kosmiczne cywilizacje. Tesla będzie również wspierany przez szkocko-irlandzkiego fizyka i jednego z najwybitniejszych naukowców wszech czasów, Williama Thomsona (1824-1907), lepiej znanego pod swoim szlachetnym imieniem Lord Kelvin: Najwyraźniej udało mu się uchwycić transmisje radiowe z Marsa przeznaczone dla Stanów Zjednoczonych.

Pozdrowienia z innej planety?

- Przechwytywanie sygnałów radiowych z innej planety zadziwi świat. Chociaż nie mogłem rozszyfrować ich znaczenia, jest dla mnie absolutnie nie do pomyślenia, że są to jakieś przypadkowe dźwięki. Myślę, że jako pierwszy usłyszałem pozdrowienia z jednej planety na drugą - chwalił się Tesla.

Jednak w kolejnych latach jego ustalenia są kwestionowane. Podobno Tesla zarejestrował tylko zwykłą falę wytwarzaną przez Słońce lub Jowisz. Sygnał nie miał nic wspólnego z Marsem. Nie można jednak wykluczyć, że charakter sygnałów był zupełnie inny - podobnie jak wiele urządzeń Tesli różniło się od dzisiejszej technologii, mówi dziennikarz i badacz Jan A. Nowak (ur. 1951).

Udało się sfotografować kosmitów?

W nadchodzących latach badaczy zainteresuje również możliwość, że poza Ziemią życie znajduje się także na Marsie. W latach 70. wylądowały na powierzchni Czerwonej Planety sondy z amerykańskiego programu kosmicznego Viking, dokonując dokumentacji fotograficznej.

-  Na serii zdjęć z tak zwanego regionu Cydonia odkryto formacje przypominające ludzką twarz, długą na około 1,5 kilometra, częściowo leżącą w cieniu i wpatrującą się w niebo. A w odległości około 15 kilometrów dalej znajduje się kilka równomiernych struktur przypominających piramidy - mówi niemiecki badacz Hartwig Hausdorf (ur. 1955).

Formacja zacznie być nazywana marsjańską twarzą, a przy użyciu komputerowego kodowania fałszywych kolorów uda się odkryć ciekawe szczegóły, które w normalnych warunkach unikają ludzkiemu oku. O co konkretnie chodzi?

Nieznana inteligencja

Okazało się, że cała struktura wybudowana jest w całkowicie symetryczny sposób. Nawet i na stronie leżącej w cieniu, da się rozpoznać oko, w tym gałkę oczną i źrenicę; linię włosów, usta, nos i podbródek harmonijnie i nieprzerwanie przechodzące na drugą stronę, przypomina Hausdorf. Według niego mamy oczywiście do czynienia z masywem górskim, który wytworzyła, ewentualnie zmodyfikowała, nieznana inteligencja. Ale kilka lat później nadejdzie gorzkie rozczarowanie. Na innych fotografiach po formacji nie pozostanie żaden ślad. Wszystko nagle wydaje się jedynie trochę rozmyte.

- Czy to okrutny fakt, że złudzenie optyczne z nas wszystkich zadrwiło? A może to celowe tuszowanie przez NASA i tajne służby, dla których takie informacje byłyby nie na rękę? W związku z tym nie możemy bez wątpienia stwierdzić, czy twarz na Marsie jest sztucznym tworem, czy to jednak igraszka natury - mówi Hausdorf. Według niego będzie to jasne dopiero wtedy, gdy na Marsa zostanie wysłany statek kosmiczny z ludzką załogą...

***Zobacz także***

Postać człowieka, czy skała?

Coraz więcej fotografii z Marsa sugeruje, że planeta ukrywa tajemnicę. Na przykład statek kosmiczny Spirit pod koniec 2007 roku uchwycił sylwetkę czegoś przypominającego ludzką postać. Niczego to nie dowodzi. To tylko kamień, mówi NASA. W kwietniu 2014 roku łazik Curiosity rejestruje na Marsie tajemnicze białe światło.

- Może to oznaczać, że istnieje tam inteligentne życie pod ziemią, które wykorzystuje światło tak samo jak my - mówi ufolog Scott C. Waring, pracujący na Tajwanie.

Nawet w tym przypadku NASA twierdzi, że to nic specjalnego. Według niej podobne zjawisko może być spowodowane przez promienie kosmiczne lub światło słoneczne odbijające się od kamieni na powierzchni. Ale czy wszystkie takie zjawiska można racjonalnie wyjaśnić?

Czy na planecie jest metan?

Kilka lat temu w atmosferze Marsa zarejestrowano ślady tak dużej ilości metanu, które rzekomo mogą zostać uwolnione jedynie przez bakterie, ukryte pod powierzchnią czerwonej planety. Wielu uważa to za dowód, że nie ma wątpliwości co do istnienia życia na Marsie. Ale wtedy naukowcy znowu na jakiś czas stracą metan.

- To statek kosmiczny Mars Expres ESA jako pierwszy zarejestrował metan w marsjańskiej atmosferze w 2004 roku. Ale niektórzy naukowcy twierdzą, że urządzenie nie było wystarczająco czułe, aby dawać wiarygodne wyniki - przypomina współczesna amerykańska publicystka Chelsea Gohd.

Życie w formie bakterii

W 2014 roku łazik Curiosity zarejestruje również obecność metanu, szczególnie w kraterze Gale. A w lecie ubiegłego roku, zostanie ponownie wychwycony, co wyjaśnia, że najwyraźniej pojawia się on na Czerwonej Planecie tylko w określonych momentach.

- Ale inna europejska sonda kosmiczna, Trace Gas Orbiter (TGO), która przybył na planetę już w 2016 roku, nie znalazła metanu w atmosferze. Wykorzystuje dwa spektrometry specjalnie zaprojektowane do wykrywania metanu w ekstremalnie niskich stężeniach - twierdzi Gohd.

Obecnie nie jest wcale jasne, jakie procesy faktycznie zachodzą na Czerwonej Planecie. Czy istnieje życie w postaci bakterii, które wydzielają tu metan, a może cała cywilizacja zdolna do przesyłania wiadomości radiowych? Brakuje jasnych odpowiedzi... Gdzie jest woda?

Dowodem na istnienie życia na Marsie powinien być również fakt, że po jego stworzeniu, na powierzchni najprawdopodobniej miał gęstą atmosferę i wodę w stanie ciekłym, która również tworzyła ocean planetarny pokrywający większość północnej półkuli. To z pewnością spełniłoby podstawowy warunek do powstania życia. Czy występowały tam mikroorganizmy?

- Bakterie z Marsa mogą pokonać lot kosmiczny na Ziemię. W czasach, gdy na naszej planecie nie było jeszcze życia, mogło ono być na Marsie. Stamtąd skoczył na meteoryt, a w pewnym momencie wylądował na Ziemi. Czy to możliwe, że w rzeczywistości jesteśmy potomkami Marsjan? - mówi współczesna niemiecka astrobiolożka Gerda Horneck (ur. 1939). Ale jej teoria nie została jeszcze jednoznacznie udowodniona...

Brakujące odpowiedzi

Możliwość, że w przeszłości na Marsie znajdowała się woda, obecnie potwierdza coraz więcej badań. Na przykład w czerwcu 2013 roku sonda kosmiczna Opportunity napotyka skałę wykonaną z gliny. Gliny pod względem pH powstają w bardzo neutralnym środowisku. Chodzi o wodę, która nadaje się do picia. Jest to woda, która jest jak bardziej podatna na chemię prebiotyczną, czyli chemię, która może prowadzić do powstania życia, mówi szef zespołu badawczego Opportunity Steve Squyres (ur. 1957). Dowody naukowe sugerują, że woda z Czerwonej Planety prawie całkowicie zniknęła setki milionów lat temu.

-  Woda i powietrze wyparowały około czterech miliardów lat temu, a planeta się ochłodziła - zauważa Squyres.

Mówi się, że Mars wysechł, a dziś większość wody ma postać lodu. Ale może jednak odrobina wody dalej płynie. Jest jednak bardzo słona. Istnienie wody w postaci ciekłej na Marsie nie zostało ostatecznie potwierdzone ani obalone, choć istnieje szereg pośrednich wskazań potwierdzających jej obecność na powierzchni (przynajmniej przez pewien czas). To samo dotyczy rzekomego życia tutaj. Tej możliwości nigdy nie można wykluczyć, mówi Enigmie Viktor Votruba z Instytutu Fizyki Teoretycznej i Astrofizyki Uniwersytetu Masaryka. Kiedy wreszcie poznamy prawdę?

Jan Chałupa


Treści popularno-naukowe z miesięcznika Enigma wydawnictwa Amconex

Enigma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy