Ukąszenia komarów: Dlaczego komary gryzą konkretne osoby?

Ugryzienia komarów nie są przypadkowe. Możliwe, że gryzą cię częściej niż innych z bardzo konkretnego powodu /123RF/PICSEL
Reklama

Cała jestem pogryziona - powie jedna z uczestniczek pikniku na świeżym powietrzu. - A mnie nie tknęły - odpowie ktoś z towarzystwa. I nie będzie to kwestia szczęścia. Okazuje się, że komary wybierają swe ofiary, kierując się pewnymi wskazaniami. Warto je znać.

W tym roku mamy wysp komarów - zauważyło to zapewne wielu działkowców, bywalców domków na jeziorem czy pikników na świeżym powietrzu. Powodem jest deszczowa wiosna, gdyż to dzięki niej powstaje więcej niedużych zbiorników wodnych takich jak kałuże, rozlewiska i bajora. Nie znikają też tak szybko, przez co owady miały więcej czasu i możliwości, by złożyć jaja i doczekać się wychowu młodych. Takie nieduże zbiorniki wodne są dla komarów bezpieczniejsze niż otwarte rzeki, jeziora czy stawy - mniej tu drapieżników.

Dorosłe owady natomiast nie lubią silnego światła słonecznego, upałów oraz suchego powietrza. A skoro nie mieliśmy tego zbyt wiele od końca zimy, warunki do rozwoju miały znakomite.

Reklama

Według badań amerykańskich entomologów, 20 procent ludzi to ulubione ofiary komarów, a 80 procent pozostałych osób jest kąsana przez te owady bez porównania rzadziej. Wynika to z nagromadzenia u niektórych pewnych cech, które te zwierzęta lubią.

Kogo najczęściej gryzą komary?

Komary mają bowiem swoje preferencje. A dokładniej - samice komarów, bo to one nas kąsają. Potrzebują bowiem krwi do rozwoju jaj w swoich ciałach. Co więcej, musi to być najczęściej krew konkretnego gatunku, zatem komary ssące ludzi z reguły nie mogą zaspokoić się psem czy gołębiem. Muszą poszukać konkretnej ofiary, a potrafią ją wykryć z odległości 50-60 metrów, chociaż badania przeprowadzone w Polsce wskazują na to, że może być to nawet więcej, do 70 metrów. 

Im bliżej ofiary, tym namierzanie jest skuteczniejsze, a najlepsze efekty daje do 15 metrów. Z tej odległości komar trafi bez pudła dzięki dobrej termodetekcji oraz umiejętności wykrywania rozmaitych związków chemicznych.

W Polsce żyje 49 gatunków komarowatych, z czego nie wszystkie są krwiopijne. U części nektarem żywią się i samce, i samice, ale większość gatunków potrzebuje krwi do rozwoju jaj. Pod tym względem determinacja samic jest ogromna. Nie spoczną, póki nie zdobędą życiodajnego dla swych dzieci płynu. Zaryzykują też dla niego życie.

Warto jednak pamiętać, że na konto komarów idzie też mnóstwo pokąsań ludzi przez inne owady np. meszki, kuczmany, ślepaki i bąki, przy czym niektóre z nich nie potrafią same rozciąć skóry żywiciela, a przylatują jedynie do otwartych już ran.

Ugryzienia komarów a alkohol

Prace nad wykryciem, czym kierują się komary podczas wyboru ofiar trwają od wielu lat. - Znamy całkiem pokaźny zestaw czynników odpowiadających za to, że niektórzy są dla komarzyc bardziej atrakcyjni, choć nawet lepiej napisać atrakcyjne, gdyż właśnie kobiety kąsane są częściej - mówi prof. Piotr Tryjanowski z poznańskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.

Samice komarów przywabia dwutlenek węgla, co sprawia że szczególnie narażeni na ukąszenia są dzieci, młodzi mężczyźni oraz kobiety w czasie owulacji. Podatność na ataki komarów kobiet w ciąży wykazywano podczas badań w 2000 roku. Do tego komary bardzo mocno reagują na oktanol, czyli naturalnie produkowany przez nas alkohol zawarty w pocie i oddechu.

- Na to wszystko nakładają się sprawy ubioru. Ciemniejsze rzeczy się szybciej nagrzewają na słońcu i takie osoby są szybciej wykrywane przez komarzyce. Nawet drobne różnice w temperaturze są szybko dostrzegane przez komary - dodaje proc. Tryjanowski. 

Ugryzienia komarów a grupa krwi

- Podobnie z dwutlenkiem węgla, stąd takimi ulubionymi ofiarami są zdyszane po zabawie dzieci czy kobiety w ciąży, które wydzielają więcej tego gazu niż pozostałe. Najprawdopodobniej znaczenie ma też grupa krwi, zwłaszcza grupa 0 należy do najatrakcyjniejszych. Znaczenie mogą mieć też geny. 

- Jedne z badań bliźniąt jednojajowych wykonanych w USA wskazuje na to, że skłonność komarów do krwi konkretnych ludzi może wyjaśnić komponent genetyczny. Nie widziałem jednak dobrych powtórzeń tych badań. Proszę jednak pamiętać, że to co mówią wyniki prac amerykańskich, niekoniecznie musi sprawdzić się w Europie, czy też u nas w Polsce - mówi prof. Tryjanowski

- Komarów na świecie jest ponad trzy tysiące gatunków, mają odmienne preferencje nie tylko geograficzne i siedliskowe, ale też względem poszczególnych osób. Pewnie nie szybko dowiemy się jaki gatunek, w konkretnie jakich warunkach kogo lubi - dodaje.

Samica komara wyszukuje na naszym ciele naczyń włosowatych. Przecina je dzięki aparatowi gębowemu podobnemu do małego lancetu z haczykami. Wpuszczona do ciała ślina powoduje wstrzymanie procesu krzepnięcia krwi i znieczulenie ofiary, aby nie poczuła ukłucia. To ta ślina powoduje częste reakcje alergiczne, swędzenie i bąble.

Komar ma w głowie system pomp o relatywnie ogromnej sile oraz bardzo mocnych zastawkach, przez co nie miesza wyssanej krwi z płynami własnego ciała. To ważne dla niego, bowiem jaja rozwiną się tylko w krwi innego organizmu.

Do najbardziej dokuczliwych dla ludzi gatunków tych owadów należą: doskwier pastwiskowy, komar brzęczący i widliszki z rodzaju Anopheles. Nie odnotowano dotąd występowania w Polsce groźnego komara tygrysiego.

Radosław Nawrot

Zobacz również:

Komar - największy morderca naszych czasów?

Dotarł do Europy. Jego ukąszenie może oznaczać śmierć

Naukowiec karmił komary własną krwią

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: komary | nauka | radosław nawrot | zwierzęta | owady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy