Pożegnanie z miodem?

Świat ogarnęła epidemia wymierania pszczół nazwana CCD. To niepokojące zjawisko dotknęło również Polski. Grozi nam nie tylko brak miodu, ale też globalna klęska głodu.

CCD dopadło pszczoły nagle i bez ostrzeżenia. Najmniejszą konsekwencją tego zjawiska będzie brak miodu w kuchni. Grozi nam globalna klęska ekologiczna i to nie w odległej przyszłości, ale już za kilka lat. Eksperci biją na alarm, cytując stwierdzenie przypisywane Albertowi Einsteinowi, że gdyby na Ziemi wyginęły pszczoły, to ludzkości zostałyby tylko cztery lata życia.

Niebagatelne konsekwencje

Sprawą nareszcie zajęli się politycy. 19 października 2011 r. Parlament Europejski ogłosił raport wzywający władze Unii i rządy wszystkich państw do zintensyfikowania prac badawczych i nakładów w celu ochrony pszczół miodnych. Bo konsekwencje wymarcia tych owadów nie są bagatelne. Obecnie w Europie ponad 80 proc. gatunków roślin i ponad 75 proc. produkcji żywności zależne jest od zapylania przez pszczoły.

Do tego ponad pół miliona obywateli krajów Unii Europejskiej utrzymuje się z pozyskiwania miodu i innych substancji wytwarzanych przez te pożyteczne owady. Generalnie więc, jeśli pszczoły wymrą, to obecny kryzys gospodarczy będzie można uznać za drobne zaburzenie ekonomii świata.

Reklama

Gwałtowny spadek pszczelej populacji

Pierwsze doniesienia o zaobserwowaniu zjawiska wymierania pszczół, nazwanego CCD (Colony Collapse Disorder) przekazano z USA jesienią 2007 r. Obecnie zjawisko objęło już ponad połowę obszaru Stanów Zjednoczonych. Na Zachodnim Wybrzeżu wyginęło 60 proc. pszczelich rojów, a na Wschodnim, aż 70 procent. Nagłe wymieranie tych owadów zaczęto też odnotowywać we Francji, w Grecji, Hiszpanii, Niemczech, Portugalii, Szwajcarii, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii.

W Polsce również doszło do gwałtownego spadku pszczelej populacji. Wg szacunków z 2010 r., rojów pszczół powinno być na terenie naszego kraju ok. 2 mln, a jest zaledwie niecałe 900 tys.

Zjawisko CCD polega na tym, że pszczoły wylatują z uli, by zebrać nektar i pyłek, ale nie wracają. Pszczoła odłączona od roju ginie w ciągu kilku godzin, a gdy większość robotnic nie wraca do ula, umiera też królowa i jej świta.

Wtórna przyczyna wymierania

Co jednak wywołuje CCD? Wciąż brak jednego wyjaśnienia tego zjawiska. Najczęściej wspomina się o negatywnych skutkach stosowania chemicznych środków do ochrony roślin uprawnych, które mogą być dla pszczół toksyczne. Problem w tym, że pestycydy stosuje się od dziesięcioleci, a występowanie CCD odnotowywane jest dopiero od 4-5 lat.

Kolejną z domniemanych przyczyn CCD jest inwazja pasożytów oraz chorób pszczół, chociaż sami eksperci przyjmują, że odnotowane przypadki mogą być wtórną przyczyną wymierania, wywołaną obniżeniem odporności tych owadów.

Za CCD może też odpowiadać stres termiczny wynikający z anomalii pogodowych będących konsekwencją efektu cieplarnianego.

Komórki uśmiercają pszczoły

Poważnie brane są również skutki olbrzymiego wzrostu areału roślin genetycznie modyfikowanych. Faktem jest, że masowo GMO wprowadzano po roku 2000, więc są nowym czynnikiem, który pokrywa się w czasie z wystąpieniem epidemii CCD. Badacze odnotowali, że na obszarach z uprawnymi GMO, które zwykle mają znacznie mniej kwiatów, niż rośliny nie modyfikowane, owadów jest mniej oraz dochodzi do uszkodzeń układu pokarmowego pszczół, które jadły pyłki roślin GMO.

Kolejnym i najbardziej dziś podejrzanym o masowe uśmiercanie pszczół jest rozwój telefonii komórkowej. Badania ekspertów dowodzą bowiem, że promieniowanie z telefonów komórkowych wpływa bezpośrednio na pszczoły. Wskazują na to wyniki badań wielu ośrodków, w tym zespołu kierowanego przez dr Johana Kuhna z uniwersytetu w Landau.

Smog elektroniczny

- Nasze eksperymenty dowiodły, że pszczoły nie potrafią wrócić do ula, jeśli w pobliżu umieści się telefony komórkowe - wyjaśnia dr Kuhn. - Promieniowanie emitowane przez komórki i inne gadżety wykorzystujące zaawansowaną technologię może być przyczyną zjawiska wymierania pszczół.

Wg ustaleń niemieckich naukowców z uczelni w Landau, promieniowanie telefonów komórkowych zakłóca system nawigacyjny pszczół, dlatego nie mogą one trafić z powrotem do ula. Zresztą nie tylko komórki tworzą tzw. smog elektroniczny. Tak oddziałuje również GPS, bezprzewodowy internet oraz telewizja naziemna i satelitarna.

Trudno będzie uporać się z CCD nie wiedząc, co wywołuje tę epidemię. Możliwe, że jest ona skutkiem oddziaływania kilku czynników jednocześnie, na przykład smogu elektronicznego i GMO.

Tadeusz Oszubski

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: pszczoły | owady | CCD | miód | zjawisko | telefon komórkowy | pszczoła | naukowcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy