​Nowosybirsk: Makabryczne odkrycie sprzed 5000 lat!

Naukowcy nie mają wątpliwości. Komentując swoje odkrycia wprost mówią o "kulcie czaszki" /123RF/PICSEL
Reklama

Szkielety wykopane w Nowosybirsku można by uznać za świetnie zachowane, gdyby nie jeden szczegół: szczątki pięciu osób pozbawione były czaszek. Naukowcy już podejrzewają, co może stać za tak makabrycznym odkryciem.

"Kult czaszki" - mówią wprost archeolodzy zajmujący się syberyjskimi wykopaliskami. Profesor Wiaczesław Molodin, stojący na czele grupy badawczej, przekonuje, że dla ludności zamieszkującej te tereny 3000 lat przed Chrystusem podobne rytuały wcale nie uchodziły za coś ekstremalnego.

"Dla tej kultury charakterystyczne było grzebanie zmarłych, których wcześniej pozbawiono głów. Te prawdopodobnie trafiały do swego rodzaju sanktuarium albo zakopywano je w innym miejscu" - dodaje uczony.

Należy jeszcze zaznaczyć, że w odsłoniętym tego lata grobie znajdowały się szczątki należące do pięciu osób: trojga dorosłych i dwójki nastolatków. Nie był to jednak koniec ważnych odkryć.

Reklama

Uwagę naukowców przykuła również znaleziona na tym samym wykopalisku, ale w innym grobie, figurka. Dlaczego przedmiot ten stał się tak ważnym znaleziskiem?

"To odkrycie sezonu. O możliwość pokazania go swoim gościom biłyby się zarówno Ermitaż, jak i Luwr. Nigdy wcześniej nie znaleźliśmy czegoś podobnego" - przekonuje prof. Molodin. 

Słowa "czegoś podobnego" odnoszą się do faktu, że mieszcząca się w dłoni figurka miała maskę mającą przypominać niedźwiedzią głowę. Wykonano ją z końskich kości. Ponadto ma ona spore wyżłobienie w miejscu brzucha. Uczeni nie są jednak w stanie określić, czy figurka przedstawia kobietę czy mężczyznę. Pewni są tylko jednego:

"Kobieta, którą pochowano wraz z taką figurką, musiała być kimś naprawdę wyjątkowym" - mówi szef grupy archeologów.

Naukowcom nie umknął jeszcze jeden szczegół. Przedmiot znaleziono w grobie, gdzie wyjątkowo złożono szczątki wraz z głowami. Dlaczego zakopanych tu kobietę i mężczyznę pochowano inaczej? To nie koniec zagadek. Zdaniem uczonych wspomniana figurka ma rysy przedstawiciela rasy białej. Skąd podobna "zabawka" u zamieszkującej tamte tereny ludności o azjatyckim typie urody?

To tylko jedne z wielu pytań, które zrodziły się w czasie wykopalisk w rejonie wiengierowskim. "Odkrycie sezonu" może przysporzyć naukowcom pracy na całe lata...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wykopaliska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy