Nie żartujmy z blondynek

Żarty z blondynek czy dowcipy na temat tego, jak kiepsko kobiety radzą sobie za kierownicą samochodu, są szkodliwe, nawet jeśli nie mają związku z rzeczywistością.

Zdaniem amerykańskich psychologów, promują bowiem postawy dyskryminacji kobiet znacznie skuteczniej, niż dotąd przypuszczano.

Badania przeprowadzone

przez naukowców z Western Carolina University pokazały, że mężczyźni, którzy wymieniają takie uszczypliwe uwagi, mimowolnie wzmacniają w sobie uprzedzenia wobec kobiet. Sprawdzono to, porównując w czasie eksperymentu skłonność mężczyzn do przeznaczenia pieniędzy na kobiece organizacje.

Ci z uczestników testu,

którzy czytali seksistowskie żarty, byli potem zdecydowanie mniej szczodrzy, niż ci, którym przypadły do czytania seksistowskie teksty bez domieszki humoru czy też żarty na tematy obojętne.

Reklama

Autorzy badań piszą

w czasopiśmie "Personality and Social Psychology Bulletin", że w obliczu żartobliwych złośliwości pod adresem pań, mężczyźni prawdopodobnie chętniej dają wyraz swoim własnym uprzedzeniom. Wszystko dlatego, że czują większą akceptację dla swych poglądów i mają wrażenie, że lepiej wpisują się w społeczne normy.

INTERIA/RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy