Czy udar sprawił, że został gejem?

Czy udar mózgu może spowodować zmianę orientacji seksualnej? 26-letni Chris Birch twierdzi, że w jego przypadku tak właśnie się stało.

Chris Birch, 26-letni Brytyjczyk, w wyniku nieszczęśliwego wypadku (chłopak, dla zabawy, stoczył się z pobliskiego wzgórza), który wydarzył się w 2005 roku, doznał niedokrwiennego udaru mózgu. Przez kilka dni leżał w śpiące, a lekarze i rodzina obawiali się, że Chris będzie niepełnosprawny. Okazało się, że Birch wyszedł z wypadku obronną ręką - nie został sparaliżowany, nie miał trudności z mową. Wydawało się więc, że jego życie wraca na dawne tory - o wypadku przypominały tylko tabletki, których zażywanie chroni przed ponownym udarem.

Obudził się jako gej


Przed wypadkiem Chris był potężnym (ważył niemal 120 kg) pracownikiem banku i członkiem lokalnej drużyny rugby. Do jego ulubionych zajęć należały spotkania z kolegami, flirtowanie z dziewczynami i oglądanie telewizji. Wszystko to zmieniło się po wylewie.

Reklama

 - Zaraz po obudzeniu zrozumiałem, że jestem gejem - powiedział Birch cytowany przez brytyjską gazetę"Daily Mail". - Nie byłem już zainteresowany kobietami (...). Wcześniej nigdy nie interesowałem się mężczyznami, nie miałem nawet homoseksualnych przyjaciół. Ale (po wypadku - przyp.red.) nie troszczyłem się o to, kim byłem wcześniej. Chciałem tylko nauczyć się żyć w zgodzie ze sobą.

Wcześniej byłem brzydki

 Wypadek był początkiem wielu zmian w życiu chłopaka. Zostawił dziewczynę, wyprowadził się z domu, a nudną pracę w banku zamienił na posadę fryzjera. W wywiadzie dla stacji BBC, która przygotowała dokument o Chrisie, chłopak przyznał, że przystosowanie się do nowej sytuacji nie było łatwe.

- To był bardzo przerażający proces. Na początku wszystko było dziwne, nie rozumiałem co robię.

W dokumencie i wywiadach Chris podkreślał, że po wypadku czuł się wyjątkowo samotny. Przyjaciele, którzy dbali o niego bezpośrednio po udarze, odsunęli się na wieść o nowej orientacji seksualnej kolegi. Zmiana orientacji była trudna także dla jego rodziny. Wcześniej Chris miał bardzo dobre stosunki z matką. Po wypadku przestali ze sobą rozmawiać.

- Byłoby mi miło, gdyby moja mama dalej była obecna w moim życiu - powiedział Chris we wspomnianym dokumencie. -  Patrzę na stare zdjęcia i widzę, że na wspólnych byliśmy bardzo szczęśliwi. Łączyła nas bardzo silna więź, więc myślę, że teraz, kiedy się zmieniła, musimy przeżyć coś na kształt żałoby.

 W czasie kręcenia filmu chłopak zdecydował się wysłać do matki list, w którym napisał: "wiem, że w przeszłości nie zachowywałem się idealnie (...), tego nie zmienię. Ale może chciałabyś być obecna w mojej przyszłości?".

- Myślę, że można kogoś kochać, ale go nie lubić - tłumaczył milczenie matki Chris. - Ona mnie kocha, ale mnie nie lubi, to przecież całkiem możliwe. Sam mam takie uczucia w stosunku do innych osób.

Wcześniej był hetero


Birch, chcąc przypomnieć sobie siebie sprzed wypadku (jak wiele osób po przebytych udarach nie pamięta zbyt wiele) postanowił zgromadzić jak najwięcej starych zdjęć i pamiątek po "dawnym Chrisie".

 - Wyglądałem na nich okropnie - powiedział w dokumencie. - Ale nie jak gej.

Chłopak, chcąc udowodnić sobie i otoczeniu, że przed wypadkiem był osobą heteroseksualną, postanowił odnowić stare kontakty. Przyjaciółka, z która spotykał się przed wypadkiem, potwierdziła, że kiedy byli razem Chris nie wykazywał skłonności homoseksualnych. Podobnego zdania była też klientka salonu fryzjerskiego Chrisa, która poznała chłopaka w liceum.

 - Jeśli ktoś postawiłby na boisku kilku chłopaków i kazał wybrać takiego, który "wygląda na geja", nie byłby to Chris. Z całą pewnością.

 Prócz matki i przyjaciół jest jeszcze ktoś, kto nie uwierzył w opowieść Chrisa - jego narzeczony, Jack Powell.

- Ludzie mogą nie wiedzieć od razu, że są homoseksualni. Mężczyźni interesują się kobietami, nawet zakładają rodziny. A potem uświadamiają sobie, że są gejami. (...) Myślę, że ty byś też to sobie w końcu uświadomił, nawet bez udaru - przekonywał narzeczonego Powell.

Jednak homoseksualista?

 Chris postanowił więc poddać się testom dr Quazi Rahmana, pracującego w Queen Mary University w Londynie, który zajmuje się badaniami nad tym ludzką seksualnością. Lekarz spotykał się wcześniej z tysiącami homo-i heteroseksualnych wolontariuszy, którzy pomogli mu stworzyć siatkę, która pomaga określić, czy dana osoba ma skłonności homoseksualne (nawet, jeśli np. pozostaje w heteroseksualnym związku). Po teście Chrisa okazało się, że jego wyniki plasują się dokładnie w połowie skali, a więc nie stanowił dowodu na to, że udar sprawił, że chłopak stał się gejem.

 - Seksualność to coś, z czym się rodzisz. Ona może się rozwijać i czasem też proces trwa długo - tłumaczył Chrisowi lekarz.

Zmiana jest możliwa


Sam Chris nie jest pewien, czy urodził się jako osoba homoseksualna, a skłonności ujawniły się po wylewie, czy nie. Znalazł jednak lekarza specjalizującego się w udarach, który spotkał się z przypadkiem zmiany orientacji po udarze (z homoseksualnej na heteroseksualną).  Twierdzi jednak, że nie chciałby wrócić do wcześniejszego życia.

- Jestem teraz szczęśliwszy, niż byłem kiedyś. Po co więc miałbym coś zmieniać?

Historia Chrisa została opisana w artykule "I wouldn't change back: Rugby player who 'woke up gay' after stroke and now has fiance says he’s the happiest he’s ever been" Claire Bates, opublikowanym na stronie dailymail.co.uk oraz przedstawiona w dokumencie stacji BBC “The stroke had turned me gay"


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: homoseksualizm | udar | udar mózgu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy