Czy istnieje szósty zmysł?

Ludzi od wieków fascynowały niezwykłe historie, których bohaterowie obdarzeni byli paranormalnymi zdolnościami. Opowieści o cudownym ocaleniu dzięki przeczuciu także cieszą się dużą popularnością. Osoby potrafiące przewidywać przyszłość budzą podziw i zainteresowanie. Jak to się jednak dzieje? Jakie mechanizmy rządzą tymi zjawiskami? Kto "podpowiada" nam przyszłość?

Niemal każde dziecko zapytane o ludzkie zmysły wymieni te podstawowe: wzrok, słuch, dotyk, smak i węch. Ale czy to już wszystkie? Wielu ludzi, w ślad za autorytetami naukowymi, neguje istnienie szóstego zmysłu, jednak w społeczeństwie znajdą się również gorliwi zwolennicy tego zjawiska. Czym więc jest ów szósty zmysł?

Czy nasi przodkowie byli bystrzy jak zwierzęta?

Za dysponentów tajemniczego szóstego zmysłu uważa się niektóre zwierzęta. Mają one o wiele bardziej niż człowiek wyostrzone zdolności odbierania bodźców i słyną z umiejętności wykraczających poza zakres pięciu z pewnością istniejących zmysłów.

Przed falą tsunami, która podczas świąt Bożego Narodzenia w 2004 r. spustoszyła wybrzeża Tajlandii, zwrócono uwagę na nietypowe zachowanie słoni. Zwierzęta były wyjątkowo niespokojne i uciekały do wyżej położonych miejsc. Ludzie, którzy obserwowali największe roślinożerne ssaki lądowe, podążyli za nimi i dzięki temu przeżyli.

Reklama

Wiele gatunków zwierząt przed trzęsieniami ziemi opuszcza zajmowane terytoria czy domy, w których mieszka. Dobrym przykładem są koty, które wynoszą swe potomstwo na otwartą przestrzeń. O tym, że szczury odpowiednio wcześnie wyczuwają niebezpieczeństwo i uciekają z okrętu, żeglarze opowiadali od wieków. Istnieje też wiele historii o psach, które mimo znacznej odległości i nieznajomości miejsca pobytu swego właściciela potrafiły odnaleźć drogę do niego. Tego typu zdolności określa się mianem instynktu.

Podobne predyspozycje mieli mieć ludzie pierwotni, a po dziś dzień zachowały się one wśród tzw. ludów pierwotnych.

Czy widzisz aurę?

U człowieka współczesnego instynkt miał z czasem zaniknąć. Jednak czy to prawda? Niezwykłe zdolności do dziś przejawia przecież wielu ludzi. Zjawisko to jednak nie jest powszechne. W społeczeństwie, zwłaszcza wśród zwolenników medycyny alternatywnej, zdarzają się jednostki wyjątkowe, odczuwające o wiele silniej i reagujące na pewne bodźce niezauważalne dla ogółu.

Osoby te bez pomocy nowoczesnych narzędzi diagnostycznych wskazują chore miejsca w ciele. Pomaga im w tym umiejętność postrzegania kolorów tzw. aury - energetycznego obłoku wokół człowieka. Psychotronicy i przedstawiciele medycyny naturalnej uważają ją za przejaw ciała astralnego.

Poza ciałem materialnym posiadamy podobno także tzw. niematerialne struktury, które otaczają nas niczym słynna rosyjska matrioszka. Ich liczba według różnych źródeł waha się od trzech do piętnastu.

Kilka słów o ESP

Niezwykłą umiejętnością jest również tzw. postrzeganie pozazmysłowe (Extra Sensory Perception - ESP) - nieopisane naukowo przenoszenie myśli bądź informacji. Pojęcie ESP wprowadził amerykański psycholog prof. Joseph Banks Rhine (1895-1980). Opisał je jako osobliwy proces percepcji. Według zwolenników tej koncepcji, jest to metoda pozyskiwania informacji na temat otaczającego świata, która opiera się na nieznanych dotychczas zmysłach. Niektórzy mówią też w tym kontekście o nieznanej sile pozwalającej na przenoszenie informacji.

ESP to jedno ze zjawisk badanych przez psychotronikę. Dziedzina ta zajmuje się również m.in. telekinezą, czyli zdolnością do poruszania przedmiotami bez dotykania ich, wyłącznie siłą woli. Znana jest też telepatia - zdalne przenoszenie myśli. Długą tradycję ma jasnowidzenie, które może polegać na przewidywaniu przyszłości - prekognicji lub przeszłości - retrokognicji.

Mózg pełen niespodzianek

Istnieje jeszcze wiele sytuacji i procesów zachodzących w mózgu, których specjaliści nie są w stanie dokładnie wytłumaczyć. Należą do nich m.in. zaskakująco precyzyjne "zdolności wróżbiarskie" dotyczące bieżących sytuacji. Co dzieje się w ludzkim mózgu i jak to możliwe, że wielokrotnie nie mylimy się w naszych przewidywaniach?

Na te pytania próbują odpowiedzieć naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego w St. Louis (USA). W swej pracy korzystają z nowoczesnych urządzeń. Jednym z nich jest funkcjonalny magnetyczny rezonans jądrowy (fMRI).

Badacze koncentrują się na szczegółowej analizie tzw. układu dopaminergicznego, który dostarcza sygnały do reszty mózgu i wiąże się m.in. z motywacją ludzkiego zachowania oraz decydowania.

Przywrócić widzenie!

Od 1994 r. coraz większą popularnością na świecie cieszy się tzw. metoda Bronnikowa (widzenia bezpośredniego). Opracował ją rosyjski lekarz Wiaczesław Michajłowicz Bronnikow. Dzięki temu systemowi możliwe staje się poruszanie w przestrzeni przy zakrytych oczach. Za pomocą "bezpośredniego widzenia" człowiek może podobno czytać gazety czy książki, malować, orientować się w obcym środowisku, jeździć na rowerze, grać w gry stołowe, bilard itd.

Co najważniejsze, widzenia bezpośredniego mogą się podobno nauczyć także ludzie niewidomi i uzyskać w tym sposób substytut utraconego wzroku.

Filie centrum nauki opartej na tej metodzie, nazwanego Akademią Rozwoju Człowieka, działają dziś w 60 miastach byłego Związku Radzieckiego, a także w wielu krajach zachodnich. W USA metodę tę rozpropagowała Hillary Clinton.

Czy słyszysz wewnętrzny głos?

Dotychczasowe doświadczenia potwierdzają hipotezę, zgodnie z którą większość ludzi zachowała intuicję, która często jest określana jako "wewnętrzny głos", przeczucie, które radzi nam, jak mamy się zachować w ważnych sytuacjach.

Zdolność do postrzegania tego szóstego zmysłu u poszczególnych osób przejawia się z różną intensywnością. W wielu przypadkach wynika to z tego, w jakim stopniu tę umiejętność ćwiczymy i rozwijamy. Tu także obowiązuje zasada, że narząd nieużywany uwstecznia się lub całkowicie zanika. A co ty o tym sądzisz?

Marcin Świderski

21 wiek
Dowiedz się więcej na temat: zmysły | nauka | człowiek | badania | psychologia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy