​Curly horses: Nikt nie wie, skąd pochodzą tajemnicze konie

Na całym świecie jest jedynie około 4 tysięcy koni rasy Bashkir Curly /Instagram
Reklama

Wydaje się, że nieodłączną cechą koni jest gładka sierść, która pokrywa te wspaniałe ssaki - jednak nic bardziej mylnego. Curly horses posiadają wyjątkowe, kręcone owłosienie. Cechuje je również duża wytrzymałość i unikatowa hipoalergiczność. Do dzisiaj nie wiadomo, skąd pochodzą te zwierzęta.

Północnoamerykańskie curly horses to niewielkie konie, które jako jedyne charakteryzują się kręconą sierścią. Mają do 163 centymetrów wysokości w kłębie oraz przystosowane są do mroźnego klimatu. Na świecie żyje jedynie około 4,5 tysiąca tych unikatowych ssaków, a ich pochodzenie nie jest znane i do dzisiaj pozostaje zagadką.

Kiedyś popularna teoria mówiła o tym, iż wywodzą się z Rosji i przekroczyły w jakiś sposób Cieśninę Berlinga - jednak nie ma no to żadnych dowodów. Możliwe, że znalazły się one w kraju naszych sąsiadów w trakcie kolonizacji Alaski.

Reklama

Pierwszy potwierdzony ślad po tych zwierzętach pochodzi z 1800 roku i pokazuje, że plemiona Dakotów i Wron były w ich posiadaniu. Indianie nazywali je końmi bizonowymi, ponieważ ich sierść była podobnie zakręcona.

W 1898 roku rodzina Damele znalazła kilka osobników w górach Nevady i postanowiła sprowadzić je na swoje ranczo. Co ciekawe, gdy w 1932 roku surowa zima nawiedziła gospodarstwo, tylko konie z kędzierzawą sierścią zdołały przeżyć. Stało się tak dzięki ich wcześniej wspomnianemu przystosowaniu do zimna, które wynika między innymi z grubej skóry oraz dużej warstwy tłuszczu.

Dzięki familii Amerykanów rasa stała się popularniejsza, jednak jej mała liczebność sprawia, że często bywa krzyżowana z innymi. Warto jeszcze wspomnieć, że Chińczycy około dwa tysiące lat temu znali osobniki z kręconymi włosami, jednak był to inny gatunek, który sporadycznie ma tę wyróżniającą cechę.

Curly horses są również hipoalergiczne, dzięki czemu ludzie uczuleni na konie mogą na nich bez obawy jeździć. Ta właściwość skłoniła wiele osób do tworzenia teorii spiskowych, z których wynikałoby, że ssaki zostały zmodyfikowane genetycznie - co oczywiście jest bzdurą.



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy