Twierdzi, że nic nie jest prawdziwe. Żyjemy w symulowanej rzeczywistości
Potraficie wyobrazić sobie, że tak naprawdę nie istniejemy i jesteśmy jedynie częścią większej symulacji? Tak uważa Elon Musk, a pewien fizyk z Uniwersytetu w Portsmouth postanowił sprawdzić czy to możliwe. Jesteście gotowi poznać prawdę?
Jak przekonywał Elon Musk w jednej z wypowiedzi dla The Guardian, szansa na to, że faktycznie żyjemy w "rzeczywistości podstawowej", czyli fizycznym wszechświecie, wynosi miliardy do jednego.
Jak wynika z oświadczenia Uniwersytetu w Portsmouth, jeden z jego fizyków, dr Melvin Vopson, postanowił sprawdzić, czy nowe prawo fizyki może potwierdzić tę szeroko dyskutowaną teorię, że jesteśmy po prostu postaciami w zaawansowanym wirtualnym świecie.
Hipoteza symulowanego wszechświata zakłada, że to, czego doświadczają ludzie, jest w rzeczywistości sztuczną rzeczywistością, podobnie jak symulacja komputerowa, w której sami są konstruktami.
Teoria ta jest popularna wśród wielu znanych osób, nie tylko Elona Muska oraz w gałęzi nauki zwanej fizyką informacji, która sugeruje, że rzeczywistość fizyczna składa się zasadniczo z fragmentów informacji.
Dr Melvin Vopson opublikował wcześniej badania sugerujące, że informacja ma masę i że wszystkie cząstki elementarne - najmniejsze znane elementy składowe wszechświata - przechowują informacje o sobie, podobnie jak ludzkie DNA.
W 2022 roku odkrył nowe prawo fizyki, które może przewidzieć mutacje genetyczne w organizmach, w tym wirusach i pomóc ocenić ich potencjalne konsekwencje. Opiera się ono na drugiej zasadzie termodynamiki, która stanowi, że entropia - miara nieporządku w izolowanym układzie - może jedynie wzrosnąć lub pozostać taka sama.